Niech "Skrzynia" się boi
- Nic się nie stało - bagatelizuje Tomek. - Piłkarze w tak młodym wieku braki taktyczne i techniczne nadrabiają walką. Chcą się pokazać, wygrać za wszelką cenę. Nic w tym dziwnego. Wiedziałem, że to nie będzie spotkanie, w którym sobie postoję i poziewam. Tutaj trzeba się zaangażować jak w każdej innej konfrontacji .
Dla nastolatków występy w Młodej Ekstraklasie to szansa promocji, dla niego - mocny trening, utrzymanie rytmu meczowego. - Dla nas wszystkich te rozgrywki są lepszym rozwiązaniem niż gra w nieistniejących już rezerwach, które były ciągane po byle jakich boiskach. Tu jest dobra płyta i trenerzy na trybunach. Można się pokazać - ocenia.
Wacek ufa również, że jest to jedna z dróg prowadzących do podstawowego składu. Sporo na niej jednak przeszkód. W pierwszych meczach sezonu na prawej obronie obiecująco zaprezentował się Paweł Wojciechowski, na tej pozycji gra też pozyskany niedawno Przemysław Kulig.
- Konkurencja jest bardzo duża, ale nie pękam. Będę walczył. Gdzie można, trzeba się pokazywać: na treningach, w meczach Młodej Ekstraklasy, wszędzie - tłumaczy.
A może trener Stefan Majewski szuka dla niego nowego etatu w zespole? Wacek cały poniedziałkowy mecz rozegrał jako środkowy obrońca. - Wiadomo, że mamy deficyt zawodników na tej pozycji, bo jest tylko Łukasz Skrzyński i długo, długo nic. Ale niech teraz "Skrzynia" się boi - śmieje się głośno Tomek. - Nie, oczywiście żartuję. Na tej pozycji trzeba sporo pograć, żeby sobie dobrze radzić .
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.