Klich: Na taki mecz czeka się cały rok

klich-mateusz-2009-07-14

Mateusz Klich urodził się w Tarnowie, jest z piłkarskiej rodziny. Jego ojciec Wojciech Klich, obecnie trener juniorów Cracovii, na przełomie lat 80. i 90. grał w środku pomocy w ekstraklasowej Stali Mielec. W piłkę kopali też wujkowie Mateusza - Paweł i Tomasz, w II-ligowej Unii Tarnów.

.

klich-mateusz-2009-07-14

.

Początkowo wydawało się, że Mateusz może być pływakiem. Ćwiczył w klasie sportowej, gdzie trenerem była jego mama. - Ale nie ciągnęło mnie do pływania, wolałem z kolegami pograć w piłkę pod blokiem - wspomina młody gracz "Pasów".

Potem tata zapisał go do trampkarzy Tarnovii. - Na początku byłem napastnikiem, strzelałem sporo goli, w sezonie po 20. Dostałem powołanie do małopolskiej kadry. Trener Marcin Gędłek z Cracovii zaproponował mi przejście do SMS w Krakowie i treningi w "Pasach". Razem ze mną do SMS trafili wówczas Mateusz Urbański i Jakub Snadny - opowiada Mateusz.

Z młodszymi juniorami Cracovii zdobył tytuł mistrza Polski. Trafił do zespołu Młodej Ekstraklasy, a przed rokiem, kiedy Cracovię prowadził Artur Płatek, zadebiutował w ekstraklasowym meczu z GKS Bełchatów. Cieszył się, że zagrał 90 minut, ale był smutny, bo jego zespół przegrał 0-3. W minionym sezonie wystąpił w sumie w ośmiu ligowych pojedynkach, w tej rundzie w siedmiu. Wciąż czeka na swojego pierwszego gola w ekstraklasie. - Było kilka okazji, ale zabrakło mi precyzji - mówi samokrytycznie.

Teraz przed "Pasami" wielkie derby Krakowa z "Białą Gwiazdą". - Na taki mecz czeka się cały rok, nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować. Grałem już parę razy przeciwko Wiśle w zespole juniorów. I nie przegrałem ani razu! Pamiętam zwycięski mecz sprzed dwóch lat - 2-1, zdobyłem oba gole - mówi Klich. (...)

O szansach w niedzielnym meczu nie chce mówić: - Wiadomo, Wisła ma najmocniejszą w kraju drużynę, kilku dużej klasy indywidualistów. W ekstraklasie są na czele. Ale każdy zespół jest do "ugryzienia". Dochodzą wieści, że wiślacy mają problemy personalne, ale podobne kłopoty dotykają nas. (...)

Mateusz w tym roku zaczął zaoczne studia w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości na kierunku socjologia. - Jest mi raźniej, bo studentem tego samego kierunku jest Jakub Snadny. Na razie gram w piłkę, ale warto mieć na przyszłość jakieś "papiery".

Więcej w Dzienniku Polskim

Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Do boju Mateusz!!!

Zagraj na 100% albo i 200 .Grasz coraz lepiej i powoli zaczynasz przypominać rasowego pomocnika.
Dużo widzisz i kumasz o co chodzi.
Mam nadzieję ,że wypełnisz lukę po Gizie i będziemy mieć z Ciebie duży pożytek!
Powodzenia.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.