Nie mają szczęścia do pogody piłkarze Cracovii. Przynajmniej do tej pory. Planowany przez wiele tygodni obóz w Holandii nie doszedł do skutku ze względu na wyjątkowo ostry atak zimy, który spowodował zamknięcie boisk.

W czasie podróży do Hiszpanii piłkarze Cracovii przez blisko cztery godziny czekali w Londynie na start samolotu, który uniemożliwiały intensywne opady śniegu i porywisty wiatr.

Jakby tego było mało w poniedziałek po krótkiej drzemce (piłkarze dotarli do hotelu o świcie) okazało się, że żadne z dwóch boisk znajdujących się w bezpośredniej bliskości Gran Hotel Benahavis nie nadaje się do użytku po przejściu niespotykanej od wielu, wielu lat ulewy.

Szybko zorganizowano awaryjne miejsce na jedyny w tym dniu trening na stadionie w oddalonej o kilkanaście kilometrów miejscowości Estepona. Stadion miejscowej trzecioligowej drużyny prezentował się okazale z tym, że posiadał sztuczną nawierzchnię, bliźniaczo podobną do tej na której przez ostatni miesiąc na własnych obiektach ćwiczyli piłkarze Cracovii.

- Takie boiska widzieliśmy tylko na Playstation - mówił z zazdrością trener drugoligowego Górnika Wieliczka Robert Kasperczyk po ostatnim sparingu rozegranym z Cracovią na Wielickiej, gdyż jedyną alternatywą dla jego drużyny był trening i gra na zmrożonych boiskach.

Piłkarze Ekstraklasy, dla których normą są zimowe wyjazdy do "ciepłych krajów" nie przepadają za - jak sami mówią - "plastikową trawą". Również trener Cracovii Artur Płatek jest zwolennikiem gry - jeśli tylko jest taka możliwość - na naturalnych nawierzchniach. Przed sparingami rozegranymi w ubiegłym tygodniu w Krakowie szkoleniowiec Pasów zarządził nawet desperacką próbę przygotowania trawiastego boiska do sparingów. - Boiska trawiaste są dużo bezpieczniejsze dla zawodników, nie ma tylu kontuzji - tłumaczył.

Wtorkowy poranek w Benahavis powitał piłkarzy Cracovii słoneczną i w miarę ciepłą pogodą (ok. 10 st. C). Jest więc nadzieja, że trener Artur Płatek po raz pierwszy w tym roku poprowadzi zajęcia na trawie.

Niestety prognozy na najbliższe dni nie są najlepsze. W środę i w czwartek ma znów mocno popadać w okolicach Malagi.

Crac

Zobacz także:

• Piłkarze Cracovii z przygodami dotarli do Benahavis
• Przez Londyn do Hiszpanii