Będzie więcej Pawlusińskich
Po bezbramkowym remisie z ŁKS-em w poniedziałek przed południem piłkarze Cracovii rozpoczęli tygodniowy mikrocykl treningowy przed kolejnym meczem ligowym, który zostanie rozegrany w sobotę z Górnikiem w Zabrzu.
- O godzinie 11 mieliśmy normalną analizę meczu z ŁKS-em i tym razem nie pisaliśmy żadnych wypracowań ? dyskretnie puszcza ?oko? Dariusz Pawlusiński niedwuznacznie nawiązując do kontrowersyjnych i powszechnie krytykowanych metod zastosowanych przez trenera Majewskiego po przegranym meczu z Polonią Bytom. - Najpierw oglądaliśmy mecz, a po południu analizowaliśmy wybrane fragmenty z pierwszej połowy. Trener najwięcej uwag miał do nas o niewykorzystane sytuacje, bo zagraliśmy dobry mecz, mieliśmy sporo okazji do zdobycia bramki, a skończyło się tylko bezbramkowym remisem .
Dariusz Pawlusiński dwukrotnie, po strzałach z rzutów wolnych, bliski był pokonania rewelacyjnie broniącego w sobotę Bogusława Wyparły. Przy drugim strzale ?Plastik? wiedział, że zaraz po wykonaniu rzutu wolnego zmieni go stojący już koło linii bocznej Marcin Bojarski. ? Jak zobaczyłem, że trener chce mnie zmienić to przypomniała mi się sytuacja z meczu z Ruchem Chorzów, gdzie strzeliłem bramkę z rzutu wolnego, a za parę minut trener zdjął mnie z boiska. Niestety tym razem nie wpadło i historia się nie powtórzyła ? mówi Dariusz Pawlusiński.
W tych dniach w rodzinie Żanety i Dariusza Pawlusińskich futbol schodzi powoli na dalszy plan, bowiem wkrótce ich rodzina się powiększy. ? Za kilka dni będziemy mieli drugą córeczkę ? z dumą wyznaje tata 7-letniej Oliwi i 10-letniego Dawida. ? Wszyscy jesteśmy trochę podenerwowani bo żyjemy już tylko myślą, aby wszystko obyło się bez komplikacji i aby zarówno żona jak i córeczka były zdrowe ? mówi popularny ?Plastik?.