Baran: To dopiero początek przygotowań

baran-arkadiusz-2008-04-20

Piłkarze Cracovii przyjechali do Chorzowa wprost ze Spały, gdzie w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich pracowali głównie nad przygotowaniem fizycznym. - To nie pierwszy nasz pobyt w Spale, ale najdłuższy z dotychczasowych. Trenowaliśmy dwa razy dziennie. Nie było lekko, ale nie było też niepotrzebnego przerzucania ton żelaza, czy biegania do upadłego po lesie. Zaufaliśmy trenerowi bo wiemy, że cały okres przygotowawczy został odpowiednio zaplanowany. Ze swej strony mogę powiedzieć, że po pracy wykonanej na obozie w Spale czuję się dobrze - mówi Arkadiusz Baran.

Piłkarzom Cracovii trudno było odmówić ambicji w meczu z Polonią, ale w przekroju całego spotkania to piłkarze z Bytomia byli zespołem lepszym i skuteczniejszym. - Mamy za sobą pierwszy, i nie ma co ukrywać, nieudany sparing. Nie udało nam się zdobyć żadnej bramki choć mieliśmy ku temu okazje - twierdzi pomocnik Pasów, i dodaje: - Na pewno większość z nas była już myślami przy dzieciach, żonach, dziewczynach. Wszyscy bardzo się starali, aby osiągnąć w tym meczu korzystny rezultat, ale warto pamiętać, że graliśmy dopiero pierwszy mecz w tym roku, w dodatku po dziesięciu dniach naprawdę nielekkich treningów .

Na sztucznym boisku, pokrytym cienką warstwą śniegu i lodu trudno było pokazać wszystkie swoje umiejętności, ale pomocnik Cracovii nie narzeka na warunki w jakich odbył się mecz. - Warunki do gry nie były najgorsze. Pamiętajmy, że dzisiaj jest 20 stycznia. W miarę stabilnie trzymaliśmy się na nogach i nawet w tych warunkach udało nam się przeprowadzić kilka składnych akcji. W trakcie gry zwracaliśmy szczególną uwagę na to, aby nikomu nic się nie stało. Trener bardzo nas na to uczulał. To dopiero początek przygotowań i całe szczęście, że wracamy do Krakowa bez kontuzji - mówi Baran.

Arkadiusz Baran zaledwie kilkanaście minut grał na swojej nominalnej pozycji defensywnego pomocnika. W 64 minucie meczu sędzia usunął z boiska Łukasz Tupalskiego, który w ciągu minuty dwa razy zbyt ostro potraktował rywala. - Trochę się zasmuciłem, gdy Tupal dostał czerwoną kartkę. Nie wiem czy aż tak bardzo spieszyło mu się do domu? - śmieje się Arkadiusz Baran. - Oczywiście wolę grać w pomocy bo na tej pozycji znacznie lepiej się czuję. Tak wypadło, że dzisiaj grałem tam tylko kilkanaście minut bo potem musiałem zastąpić Łukasza na środku obrony i współpracować z Piotrkiem Polczakiem najlepiej jak potrafię - dodaje.

W czwartek piłkarze Cracovii mają dzień wolny. W sobotę w południe na obiektach przy ul. Wielickiej rozegrają wewnętrzny sparing.

Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.