Trener Zieliński po meczu z Kaiserslautern. Urazy Kapustki i Covilo
W niedzielę piłkarze Cracovii rozegrali pierwszy mecz kontrolny w trakcie zgrupowania w Hiszpanii przegrywając z 1. FC Kaiserslautern 0:1, po bramce straconej tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.
- Graliśmy z dobrej klasy przeciwnikiem, bo Kaiserslautern choć zajmuje ósme miejsce w 2. Bundeslidze to zespół, który ma duże ambicje na awans do 1. Bundesligi – mówi przed klubową kamerą trener Jacek Zieliński . - To zespół bardzo mocny personalny, który ma na obozie ponad 30 zawodników i wystawili przeciwko nam praktycznie dwie równorzędne jedenastki – dodaje.
Zdaniem szkoleniowca Pasów przez długi czas mecz był wyrównany, a rozstrzygnięcie padło, gdy w zespole Cracovii grali głównie zawodnicy rezerwowi. - Do 60. minuty, gdy graliśmy jeszcze grupą 15-16 podstawowych zawodników wyglądało to naprawdę poprawnie. Gra była wyrównana oczywiście z sytuacjami dla obu stron. Natomiast później straciliśmy kontrolę nad grą, cofnęliśmy się do obrony, zostaliśmy do niej zepchnięci i na dwie minuty przed końcem skończyło się to bramką – ocenia swój zespół trener Cracovii.
Piłkarze Cracovii w sobotę po raz pierwszy tej zimy trenowali na naturalnej murawie, a w niedzielę po raz pierwszy zagrali na trawiastym boisku. Dużym plusem sparingu było to, że niemal wszyscy piłkarze dostali szansę gry. - Szkoda bo remis lepiej by wyglądał, ale z drugiej strony daliśmy szansę zaprezentowania się wszystkim zawodnikom. Zagraliśmy pierwszy raz na naturalnej murawie, a drugi raz byliśmy na zajęciach treningowych w takich warunkach. Myślę, że teraz będzie już coraz lepiej – twierdzi trener Zieliński.
SportSklep24.pl – WYPRZEDAŻ! Czapki, kurtki, odzież termoaktywna itp.
Mimo iż był to tylko mecz kontrolny nie brakowało w nim ostrych starć. W drużynie Cracovii najbardziej ucierpieli Bartosz Kapustka i Miroslav Covilo, który musiał wcześniej opuścić boisko. Obaj trenują, ale z mniejszym obciążeniem. - Miro trenował dzisiaj z mniejszym obciążeniem niż zawodnicy, którzy grali przez większą część meczu. Doskwiera mu jeszcze ból mocno stłuczonej nogi. Drugim zawodnikiem, który mocno odczuł trudy tego sparingu jest Bartek Kapustka. Został mocno uderzony w mięsień czworogłowy i przez trzy, cztery dni będzie wyłączony z mocniejszych treningów. Zrobi tylko to co będzie mógł. Pozostali zawodnicy są zdrowi – informuje trener Pasów.
W trakcie obozu oprócz treningów i innych obowiązkowych zajęć piłkarze i trenerzy starają się znaleźć chwilę na relaks – Po treningu i obiedzie mamy czas na chwilę odpoczynku. Lubimy wyjść do małej knajpki, siąść i wypić małe espresso, które nie równa się z kawami, które pijemy w Polsce. Jest miło i sympatycznie – mówi trener Jacek Zieliński.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.