Robert Podoliński: - Raz się uda, raz się nie uda
- Robię swoje, nie ma decyzji w mojej sprawie. Nie chcę więcej tego komentować, jeśli będą zmiany, to media na pewno się o tym dowiedzą – mówi w wywiadzie dla Dziennika Polskiego trener Robert Podoliński .
– Kluczową sprawą jest perspektywa Pana dalszej pracy w Cracovii. Rozmawiał Pan na ten temat z prezesem?
– We wtorek mamy trening o godzinie 15.
– Nikt Panu nie dał do zrozumienia, że kredyt zaufania się kończy?
– To jest normalne, że się kończy, przy wynikach, jakie osiągamy. Ja jednak robię swoje, nie ma decyzji w mojej sprawie. Nie chcę więcej tego komentować, jeśli będą zmiany, to media na pewno się o tym dowiedzą.
– Jaki ma Pan pomysł na przerwę w rozgrywkach, co zrobić z zespołem, by było lepiej?
– Wygrać z Lechią. Nie ma nic lepszego dla dobrego samopoczucia jak zwycięstwo. (…)
– Wiadomo, jak trudna jest sytuacja w tabeli, nad strefą spadkową macie punkt przewagi. O ósemce można zapomnieć, będzie ciężka walka o utrzymanie.
– Z tą presją gramy od początku sezonu. Zaczęliśmy bardzo słabo, przegraliśmy trzy pierwsze mecze w sezonie. Co tydzień jesteśmy na huśtawce. Raz się uda, raz się nie uda. Brakuje nam dwóch-trzech zwycięstw z rzędu, by zyskać pewność siebie. Musimy szukać tego teraz.
– Koniecznie, bo po podziale ligi różnice punktowe będą minimalne.
– Mamy pięć kluczowych spotkań, musimy liczyć na punkty, bo jak nie z tymi zespołami, to z kim? (…)
Cały wywiad z Robertem Podolińskim – „Za duża huśtawka nastrojów” – w Dzienniku Polskim .
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
POJĘTNY UCZEŃ
rysik
22:23 / 27.03.15
Zaloguj aby komentować