Profesor Filipiak: Mamy pieniądze na kupienie nowych graczy, ale...
Nadal nie ma decyzji w sprawie pozyskania do Cracovii pomocnika Maccabi Tel Awiw Tamira Khalona. - Będziemy kontynuować rozmowy, ale nic na siłę - twierdzi Profesor Janusz Filipiak .
Od blisko dwóch miesięcy Cracovia szuka rozgrywającego, który zastąpiłby Mateusza Klicha wytransferowanego za rekordową kwotę 1,5 mln euro do VfL Wolfsburg. Kilka dni temu wydawało się, że będzie nim 24-letni Izraelczyk Tamir Kahlon. Zawodnik przyleciał na kilka dni do Krakowa, a działacze bez większych problemów wynegocjowali warunki na jakich piłkarz miałby trafić do Cracovii. Uzgodniono, że Kahlon będzie wypożyczony do Cracovii na rok z opcją pierwokupu.
Gdy piłkarz wyjechał po wizę i dokumenty potrzebne do uzyskania pozwolenia na pracę w Polsce Maccabi przedstawiło Cracovii propozycję transferu definitywnego. Takiego rozwiązania działacze Pasów nie chcieli zaakceptować i po trwającym kilka dni pacie Izraelczycy zgodzili się na wynegocjowane wcześniej warunki (wypożyczenie).
Nie oznacza to jednak, że piłkarz trafi do Cracovii, bowiem zrywane i przedłużające się z winy menagera i izraelskiego klubu negocjacje zniechęciły Prezesa Cracovii. - Nadal rozmawiamy z izraelskim klubem, ale ten stawia coraz to nowe, wygórowane warunki. Nie jestem przekonany, że ten piłkarz zbawi Cracovię, że jest nam nieodzownie potrzebny. Będziemy kontynuować rozmowy, ale nic na siłę - oświadczył Profesor Janusz Filipiak cytowany przez Dziennik Polski.
Jednocześnie Prezes Cracovii zdementował plotki na temat wypożyczenia z Wolfsburga Mateusza Klicha. - To czysty absurd, wydumany temat. Nie prowadzimy w tej sprawie żadnych rozmów - ucina temat Profesor.
Latem z kadry pierwszej drużyny odeszło aż 10 zawodników, a w ich miejsce pozyskano do tej pory tylko 5 graczy. W związku z tym znacznie skurczyła się kadra pierwszej drużyny. Widoczne jest to głównie w obronie, gdzie po pierwszych kontuzjach trener Jurij Szatałow już w trzecim meczu musiał na środku obrony wystawić parę defensywnych pomocników.
- Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja, którzy obrońcy wrócą do gry. Mogę powiedzieć tak - mamy pieniądze na kupienie nowych graczy. Ale muszą być najpierw konkretne kandydatury, musimy być przekonani, że ci zawodnicy będą przydatni do naszego zespołu. To nie może być ściąganie do klubu na łapu capu, nie mam zamiaru kupować na sztuki - wyjaśnia Profesor Filipiak.
Letnie okienko transferowe jest otwarte do końca sierpnia.
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
PARANOJA TRANSFEROWA
marulekrk
17:54 / 25.08.11
Zaloguj aby komentować