Piłkarze Cracovii przygotowują się do meczu z ŁKS-em
Po sparingu w Zakopanem i wolnym weekendzie w poniedziałek późnym popołudniem piłkarze Cracovii rozpoczęli ostatni etap przygotowań do niedzielnego meczu z ŁKS-em.
W zajęciach nie uczestniczyła trójka skrzydłowych - Alexandru Suvorov, Aleksejs Visniakovs i Saidi Ntibazonkiza - powołanych na mecze reprezentacji Mołdawii, Łotwy i Burundi.
Indywidualnie trenował kontuzjowany Hesdey Suart , którego występ przeciwko ŁKS-owi jest wykluczony. - Nie ma szans, abym zagrał z ŁKS-em. Bardzo chciałbym być gotów do gry w kolejnym meczu, ze Śląskiem Wrocław - mówi lewy obrońca Pasów.
W gierce brał udział Arkadiusz Radomski, który w ostatnim meczu ligowym z Zagłębiem Lubin złamał nos. - Arek grał dzisiaj w specjalnej masce. Twierdzi, że w niej słabo widać, ale może to kwestia przyzwyczajenia. Najważniejsze jest to, że w tej masce może bezpiecznie grać - mówi trener Jurij Szatałow .
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o krótkiej ławce Cracovii. Personalne problemy pogłębiły kontuzje, które praktycznie zdemolowały defensywę Pasów i trener Szatałow zmuszony był przesunąć defensywnych pomocników na środek obrony. W perspektywie rundy wiosennej należy liczyć się z pauzami za kartki. W najbliższych meczach z tego powodu pauzował będzie m.in. Alexandru Suvorov.
- Zawodnicy walczą, chcą wygrywać, a jak się walczy to sypią się kartki. Jak na razie okoliczności nam nie sprzyjają (sędziowie! - przyp. Crac), mamy mało punktów, ale myślę, że to się wkrótce zmieni - mówi z optymizmem trener Szatałow.
Trenerowi humor poprawiły dwa transfery "last minute": izraelskiego rozgrywającego Tamira Cahalona i czeskiego stopera Jana Hoska. - Cieszę się, że w ostatnim dniu okienka transferowego pozyskaliśmy dwóch zawodników. Przez to stworzyła się naturalna rywalizacja. To bardzo dużo daje i od razu to widać na treningu. Czuję, że zawodnicy są bardziej zmobilizowani. To podnosi jakość zespołu. Na to czekałem, aby mieć po dwóch ludzi na każdej pozycji. Trudno w tej chwili przesądzać o jakości sprowadzonych piłkarzy. Można opowiadać "dyrdymały", że świetny zawodnik, że to poważne wzmocnienie drużyny i tak dalej, ale prawdę pokażą dopiero mecze w Ekstraklasie - mówi trener Jurij Szatałow.
Bardzo ciekawym i obiecującym zawodnikiem jest Tamir Cahalon, ale musi upłynąć trochę czasu zanim będzie mógł pokazać pełnię swoich umiejętności. - Cahalon dzisiaj stracił wszystko co mógł - śmieje się trener. - Ma spore braki kondycyjne. Nie znamy jeszcze jego organizmu i trudno ocenić ile czasu potrzebuje aby nadrobić braki - mówi Szatałow.
Lepiej trudy treningu wytrzymał czeski stoper. - Hosek gra na innej pozycji i trudno porównywać ich przygotowanie motoryczne. Jak na razie spisuje się dobrze i mam nadzieję, że będziemy mieli z niego pociechę - mówi szkoleniowiec Pasów.
W ostatnich dniach wiele się działo w zespole najbliższego rywala Pasów. Do ŁKS-u sprowadzono kilku doświadczonych piłkarzy, a nowym szkoleniowcem został Michał Probierz.
Trener Cracovii nie chciał komentować sytuacji w łódzkim klubie. - Co ja mam do ŁKS-u? Jaki ja mam wpływ na to co się tam dzieje? Czy robi to na mnie wrażenie? Na mnie wrażenie robi młoda kobieta - śmieje się trener Szatałow.
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Mateusz Klich
nnnuno
13:31 / 07.09.11
...
Kibic1995
17:11 / 07.09.11
Zaloguj aby komentować
Wczorajszy
Zdzisiek
14:36 / 07.09.11
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować