Kacper Śmiglewski - Pechowiec z Belek
Jeśli ktoś w drużynie „Pasów” ma prawo czuć się zawiedziony początkiem roku 2024, to na pewno Kacper Śmiglewski. Młodzieżowy reprezentant Polski, który miał tej wiosny „rozwinąć skrzydła” wrócił z obozu przygotowawczego z kontuzją.
- Samego urazu doznałem na treningu – na 4 dni przed końcem obozu. Przyjąłem piłkę kierunkowo, a moja lewa tylna noga odjechała i skręciła się do środka – usłyszałem tylko, jak coś strzeliło – mówi Kacper Śmiglewski, który nie zagra już w obecnym sezonie. O tym jak poważna jest odniesiona przez niego kontuzja napastnik dowiedział się dopiero w trakcie operacji.
- Miałem dwa rezonanse i na żadnym nie wyszło, że moje więzadła krzyżowe są zerwane. Wycinano mi 20 procent łąkotki, a później doktor powiedział mi, że spojrzy na więzadła i okazało się, że są do rekonstrukcji. 12 lutego zacząłem rehabilitację, więc teraz zostaje dojść do siebie po operacji i się wzmacniać.
Pierwsze dni po operacji minęły 19-latkowi wyjątkowo monotonnie. - Tydzień po operacji nie mogłem nic robić poza leżeniem na łóżku, musiałem mieć ciągle nogę poziomo, chodziłem jedynie o kulach do toalety. W wolnym czasie wzmacniałem mięsień czworogłowy, żeby nie zanikł, spędzałem także czas z rodziną – relacjonuje zawodnik.
Przed sobotnim meczem z Radomiakiem cała drużyna okazała wsparcie młodemu napastnikowi wychodząc w koszulkach z napisem „Trzymaj się Śmigło”. Sam adresat jednak dowiedział się o tym z… relacji na mediach społecznościowych. - Na stadion przed meczem z Radomiakiem dotarłem parę minut przed pierwszym gwizdkiem, więc koszulek nie widziałem, zobaczyłem je dopiero na relacji, którą wstawiła Cracovia. Poczułem duże wsparcie, wiem, że koledzy z niecierpliwością czekają na mój powrót. – mówi piłkarz.
Kontuzja osłabia nie tylko klub, ale także reprezentację Polski U-20, w której Śmiglewski zadebiutował w listopadzie 2023 roku, strzelając jedynego gola w zwycięskim meczu z Czechami. - Dostałem niedawno telefon od trenera kadry U-20, Miłosza Stempińskiego. Powiedział, że wielka szkoda, że tak się potoczyło, bo w marcu gramy dwa ważne mecze z Anglią i Rumunią. Pocieszył mnie, że we wrześniu też będzie kadra i czekają na mój powrót – kończy nie tracąc pogody ducha „Śmigło”.
Mieszko Pugowski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.