Wołąkiewicz

Pewnie będzie mnóstwo osób które się ze mną nie zgodzą ale osobiście uważam, że to nie jest dobra wiadomość. Poza pewnym okresem jeden z najpewniejszych zawodników. Walił babole.... jak wszyscy ... chociaż chyba mniej (nie to co Pan Polczak ). Ja żałuję.... Dzięki Panie Hubercie i powodzenia

jack33

Nie liczyłem który stoper ile błędów zrobił czy ile miał dobrych interwencji. A teraz jakby chciał to zrobić to by trzeba było wszystkie skróty obejrzeć z sezonu. Ale mi się wydaję, że każdy miał średnio podobną ilość, zwłaszcza w drugiej części sezonu. Bo w pierwszej na 99% Malarczyk miał błędów najmniej i najmniejszą średnią błędów na mecz. Tyle, że Malarczyk zagrał w pierwszej części sezonu raptem w 9 meczach, a w drugiej 11 i wtedy zaliczył parę błędów. Jaka by była jego średnia nie wiem, może najlepsza biorąc pod uwagę, że w tych 9 meczach w pierwszej części błędów nie miał prawie wcale lub wcale i grał naprawdę dobrze. Jeśli chodzi zaś o porównanie Polczaka i Wołąkiewicza myślę, że mieli podobnie. Trzeba wziąć pod uwagę, że Polczak jest "ulubieńcem" kibiców tak jak np. Steblecki i jak zrobi błąd to wszyscy to podkreślają. To tak jak np. za ostatniej kadencji Stawowego i paru meczach za Hajdy (łącznie dwa sezony) było z "ulubieńcem" kibiców Dudzicem i Edgarem, podobnie grali w I lidze, podobnie w ekstraklasie, ale Dudzic w powszechnej opinii był cienki, a Edgar dobry. Choć Edgar w I lidze strzelił 3 bramki mniej niż Dudzic, a w ekstraklasie raptem jedną więcej. Teraz z Polczakiem i Wołąkiewiczem jest moim zdaniem podobnie, to zawodnicy na podobnym poziomie i podobnie grali w tym sezonie. Mieli po trochę błędów i mieli też po trochę dobrych meczów. Ja po sezonie obliczyłem z ciekawości ile średnio bramek straciliśmy gdy grał każdy ze stoperów. I mi wyszło, ze statystycznie jak Wołąkiewicz był na boisku to traciliśmy 1,38 bramki na mecz, przy Polczaku 1,24, a Malarczyku 1,28. Wiadomo to tylko statystyki, ale coś tam mówią. Jak pisałem na początku błędów nie liczyłem i biorąc pod uwagę te statystyki raczej wątpię by wyszło Polczakowi, że miał średnio mniej błędów na mecz niż Malarczyk, choć ten w drugiej części sezonu parę błędów zaliczył, ale też mi się nie wydaję, żeby między Polczakiem a Wołąkiewiczem wyszły jakieś różnice pod tym względem na korzyść tego drugiego. Ogólnie myślę, że średnio błędów każdy miał podobnie i różnice w tym nie są jakieś wielkie, tylko Malarczyk dobre wrażenie zrobił po przyjściu w pierwszej części sezonu, a że grał najmniej no to tez miał mniej okazji by błędy popełnić i się wydaję, że zdecydowanie pod tym względem był lepszy od reszty.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.