Hokej: Unia ? Cracovia 1:2
PLH: Unia ? Cracovia 1:2 (0:0, 0:2, 1:0)
0:1 - 25:36 - Musial
0:2 - 41:09 - L. Laszkiewicz
1:2 - 54:11 - Szewczyk
Unia Oświęcim: Szydłowski (Stańczyk) ? Gallo, A. Kowalówka, Klisiak, Tabaček, Wojtarowicz ? Cinalski, Przystał, Modrzejewski, Stachura, Twardy ? Połącarz, K. Piotrowski, Buček, Badžo, Adamus ? Obstarczyk, Krzemień, Sękowski, Bibrzycki, Szewczyk.
Cracovia: Radziszewski (Rączka) ? Bondarevs, Csorich, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz ? Dudaš, Dulęba, Radwański, Pasiut, Łopuski ? Noworyta, Landowski, Piotrowski, Musial, Drzewiecki ? Witowski, Guzik, Rutkowski, Biela, Bryła.
Widzów: 1200.
Wyniki 1. kolejki PLH:
Unia Oświęcim - Cracovia 1:2 (0:0, 0:1, 1:1)
GKS Tychy - KH Sanok 4:2 (1:0, 3:1, 0:1)
Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 4:1 (2:1, 1:0, 1:0)
Stoczniowiec Gdańsk - GKS Jastrzębie 6:2 (0:1, 5:0, 1:1)
Naprzód Janów - Zagłębie Sosnowiec 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)
Tabela PLH:
1. GKS Tychy 6 17 25-14
2. Jastrzębie 6 15 31-15
3. Cracovia 8 14 25-19
4. Zagłębie 6 12 23-20
5. Podhale 6 11 20-16
6. Stoczniowiec 7 9 26-26
7. Naprzód 7 9 14-30
8. Unia 6 3 17-22
9. KH Sanok 6 3 17-22
10. TKH Toruń 6 3 10-24
TeH
.
DP: W ekstraklasie hokeja
AKSAM Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 1-2 (0-0, 0-1, 1-1)
0-1 Musil 26, 0-2 L. Laszkiewicz 42, 1-2 Szewczyk 55.
Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ). Kary: 6 - 14 minut. Widzów: 1300.
Aksam Unia: Szydłowski - Gallo, K. Piotrowski; Klisiak, Tabaczek, Wojtarowicz - Cinalski, A. Kowalówka; Twardy, Szewczyk, Modrzejewski - Obstarczyk, Połącarz; Buczek, Stachura, Bado oraz Adamus, Bibrzycki, Sękowski, Krzemień.
ComArch Cracovia: Rączka - Csorich Bondarevs; D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Dulęba, Dudas; Łopuski, Pasiut Radwański - Landowski, Noworyta; Drzewiecki, Musil, M. Piotrowski - Witowski, Biela, Rutkowski.
Gorąco było w końcówce meczu, kiedy Maciej Szewczyk wepchnął krążek do siatki po strzale Marka Modrzejewskiego. - W tym momencie grzechem ciężkim byłoby spudłować - powiedział po meczu strzelec bramki dla Unii. Potem na karę powędrował David Musil i - kiedy do jej zakończenia pozostało 72 s - oświęcimianie poprosili o czas, mając wznowienie w tercji obronnej gości. Owszem, było trochę zamieszania przed bramką Rączki, ale kiedy krążek trafił na linię niebieską do Martina Buczka, ten strzelił w nogi podjeżdżającego Filipa Drzewieckiego i oświęcimianie musieli opuścić tercję obronną krakowian. - Dobrze, że Unia późno strzeliła kontaktową bramkę. Gdyby zrobiła to wcześniej, różnie losy tego pojedynku mogłyby się potoczyć - komplementował miejscowych Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.
W pierwszej tercji oświęcimianie mieli szansę otwarcia wyniku, bowiem krakowianie seryjnie łapali kary i już w 4 min przez 84 s mieli o dwóch zawodników mniej (kary Musila i Dudasza). - Przed meczem mówiliśmy w szatni, że mamy być zdyscyplinowani w grze, a po wyjściu na lód robiliśmy coś innego - tłumaczył Leszek Laszkiewicz, autor drugiego gola dla Cracovii. - Gdybyśmy wtedy stracili gola, ciężko byłoby go odrobić, bo Unia dobrze grała w defensywie.
W trudnej dla gości I tercji Adrian Kowalówka, podchodząc z lewej strony Rączkę, zdołał go minąć, ale nikt nie dobił zagranego przed pustą bramkę krążka (14 min), a na pięć sekund przed pierwszą pauzą sytuację sam na sam zmarnował Tabaczek. Po błędzie Obstarczyka i strzale Musila goście opanowali sytuację aż do 55 min.
Jerzy Zaborski - Dziennik Polski
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.