Hokej: Trzeci w Popradzie
Mistrz Polski, Comarch-Cracovia, zajął trzecie miejsce w 62. już Pucharze Tatrzańskim. W pierwszym meczu krakowianie ulegli ekstraligowej drużynie z Czech, HC Vitkowice 1:7, ale wczoraj pokonali młodzieżówkę słowacką 3:1. A ta wcześniej przegrała z gospodarzami, słowackim ekstraligowcem, Popradem 2:4.
O ile pierwsze spotkanie trudno uznać za udane, to drugi mecz wypadł już znacznie lepiej. Z Vitkowicami trener Rudolf Rohaczek mógł być zadowolony praktycznie tylko z pierwszej tercji. Potem na tafli kompletnie dominowali Czesi. W drugim meczu było znacznie lepiej, a szczególnie dobrze zagrała trzecia formacja Cracovii. Po wcześniejszym ?laniu" krakowianie zagrali znacznie lepiej w obronie. Do tego nie było widać różnicy w szybkości i technice.
- Cóż, Vitkowice to bardzo dobra drużyna - powiedział Filip Drzewiecki. - Byli bardzo szybcy i stworzyli mnóstwo podbramkowych sytuacji. Potrafili je wykorzystać i w efekcie zasłużenie wygrali.
Do tego rywale krakowian wystąpili w optymalnym zestawieniu. W przeciwieństwie do mistrzów Polski. Nie chodzi tutaj tylko o kontuzjowanych graczy: Łopuskiego, Bielę, Pasiuta, Dulębę, Guzika czy Kozaka. Chociaż czterech pierwszych to podstawowi gracze. Niestety nadal w drużynie Cracovii nie ma dwóch kolejnych obcokrajowców. Powinni być testowani właśnie w tak trudnych spotkaniach. Co prawda wydaje się, że po twierdzenie do zespołu napastnika, 34-letniego skrzydłowego lub centra Dawida Musiała jest tylko kwestią czasu, ale drugiego napastnika trener Rohaczek jeszcze poszukuje. A czas najwyższy, bowiem do rozpoczęcia sezonu zostało niewiele więcej niż trzy tygodnie.
Niestety, jak należało się tego spodziewać, Cracovia została ukarana walkowerem za mecz pierwszej rundy Pucharu Polski z Polonią Bytom. Przełożenie tego spotkania nie mogło mieć miejsca, gdyż już w najbliższą niedzielę zostanie rozegrana druga runda Pucharu Polski i na zmianę terminu po prostu nie było miejsca...
Dziwne, że w Krakowie nikt wcześniej nie pomyślał o tym, aby to spotkanie rozegrać wcześniej, chociażby zamiast trzeciego meczu kontrolnego z Naprzodem Janów. Ale kto mógłby to zrobić, skoro w klubie mistrza Polski nie ma ani jednego działacza sekcji hokejowej.
HCV Vitkovice Steel - Comarch-Cracovia 7:1 (2:1, 2:0, 3:0). Bramka da Cracovii: Dudas (Drzewiacki) 18.
Słowacja U-21 - Comarch-Cracovia 1:3 (0:1, 1:1, 0:1). Bramki dla Cracovii: Drzewiecki [Piotrowski) 15, Piotrowski 29 (Drzewiecki, Dudas) 29, Drzewiecki [Rutkowski) 48.
Cracovia: (skład w obu meczach taki sam, z tym, że drugie spotkanie w bramce rozpoczął Rączka): Radziszewski (Rączka) - Bondarevs, Csorich, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Noworyta, Kłys, Witowski, Bryła, Radwański - Wajda, Dudas, Piotrowski, Rutkowski, Drzewiecki - Landowski, Kopczyński, Cieślicki.
Paweł Guga - POLSKA Gazeta Krakowska
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.