Hokej: TKH Toruń - Cracovia 3:1
Po dwóch zwycięstwach w Krakowie, w trzecim meczu ćwierćfinałowym play off hokeiści Cracovii przegrali wyjazdowe spotkanie z TKH Toruń. Cracovia prowadzi więc 2:1 w rywalizacji play off (gra się do trzech zwycięstw). Czwarty mecz zostanie rozegrany w środę również w Toruniu.
Kary: TKH - 28 minut, Cracovia - 32 minuty. Widzów: 2 000.
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Cracovii
- GKS Tychy (1) - KH Sanok (8) 3-0
- Cracovia (2) - TKH Toruń (7) 2-1
- Zagłębie Sosnowiec (3) - Naprzód Janów (6) 2-1
- Stoczniowiec Gdańsk (4) - Podhale Nowy Targ (5) 2-1
Zgubiły ich kary
Hokejowy play off: Plaskiewicz zatrzymał "Pasy"
TKH Toruń - ComArch Cracovia 3-1 (1-1, 0-0, 2-0)
1-0 Bomastek 11, 1-1 D. Laszkiewicz 14, 2-1 Bomastek 46, 3-1 Mravec 56.
Sędziował Zarodkiewicz (Katowice). Kary: TKH 26 minuty, Cracovia - 34 minut. Widzów: 2 000. Stan play off 2-1 dla Cracovii.
TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Koszarek, Dołęga, Mravec, Bomastek - Kubat, Cychowski, Dzięgiel, Musil, Jastrzębski - R. Fraszko, Koseda, Kuchnicki, Chrzanowski, Chyliński - Ciesielski, Minge, Gościmiński, Lidke.
Cracovia: Radziszewski - Csorich, Kuc, D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Buril, Dulęba, Drzewiecki, Pasiut, M. Piotrowski - Kłys, P. Noworyta, Hlouch, Mihalik, Badżo - Marcińczak, Landowski, Witowski, S. Kowalówka, Verczik.
Hokeiści Cracovii nie postawili kropki nad "i". W trzecim meczu z TKH przegrali w Toruniu 1-3 i prowadzą w play-off już tylko 2-1. Dzisiaj czwarty mecz w Toruniu.
Krakowian zgubiły w tym meczu kary, w tym kilku zupełnie bezmyślnych. Sam obrońca Kłys aż 10 minut siedział na ławce kar! Dziwne, że tolerował to trener Rohaczek, nie zdjął zawodnika z lodu.
W I tercji "Pasy" złapały aż 14 minut kary, gospodarze 10. I właśnie w 11 min, kiedy na ławce kar siedział Kuc, Bomastek z dobitki uzyskał gola. W 14 min po dobrej akcji Badżo - D. Laszkiewicza wyrównał na 1-1.
Druga tercja to nadal festiwal kar z obu stron, Cracovia 10 min grała w osłabieniu, TKH - 6. Ta odsłona należała do gospodarzy, którzy mieli kilka świetnych okazji, ale Radziszewski bronił bardzo dobrze. Gospodarze nie potrafili wykorzystać nawet gry w podwójnej przewadze.
W III tercji uwidoczniła się przewaga lepszej technicznie i kondycyjnie Cracovii, ale krakowian zgubiły kary. Przez kilka minut grali w podwójnym osłabieniu i w 46 min gospodarze zdobyli gola po strzale Bomastka. Jak wykazał zapis wideo pokazany w TV, tuż przed strzałem bramka była ruszona. Dlaczego sędzia Zarodkiewicz gola uznał, to pozostanie jego tajemnicą.
Potem kary zaczęły się sypać na graczy TKH, Cracovia zamykała rywala na jego tercji, ale wszystkie strzały bronił mający wielki dzień Plaskiewicz. On był bohaterem meczu. W 56 min gospodarze wyprowadzili kontrę, krążek najpierw trafił w poprzeczkę bramki Radziszewskiego, ale dobitka Mravca była celna. Ostatnie ataki to huraganowe ataki Cracovii, przez 103 sekundy grała w podwójnej przewadze, ale bez skutku.
Słaby mecz Cracovii. Aż 34 min kar to stanowczo za dużo. Drugim poważnym mankamentem krakowian była nieskuteczna gra w przewadze, nie wykorzystali ani jednego osłabienia rywala. Niepokoi postawa "Pasów" w play-off. Już mecze w Krakowie z TKH pokazały, że zespół daleki jest od dobrej formy.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.