Hokej: TKH Toruń - Cracovia 2:5

W czwartym meczu ćwierćfinałowym play off hokeiści Cracovii po raz trzeci pokonali TKH Toruń i awansowali do półfinału, gdzie rywalizować będą z Zagłębiem Sosnowiec.

Pierwsze mecze II rundy play-off zostaną rozegrane 28 lutego, a kolejne 2, 3, 5, 7 i 9 marca 2008 r. W tej fazie rozgrywek gra się do czterech zwycięstw.

  • GKS Tychy (1) - KH Sanok (8) 3-0
  • Cracovia (2) - TKH Toruń (7) 3-1
  • Zagłębie Sosnowiec (3) - Naprzód Janów (6) 3-1
  • Stoczniowiec Gdańsk (4) - Podhale Nowy Targ (5) 2-2

"Pasy" w półfinale play-off

5-2 krakowian w Toruniu - Rafał Radziszewski obronił karnego

1-0 Kubat 4, 1-1 Drzewiecki 22, 1-2 Mihalik 30, 1-3 Mihalik 35, 1-4 Verczik 42, 1-5 Słaboń 44, 2-5 Jastrzębski 55.

Sędziował: Pachucki z Gdańska, kary TKH 14 minut, Cracovia 10 minut. Widzów 2000.

TKH Toruń: Plaskiewicz - Dąbkowski, Koszarek, Bomastek, Mravec, Dołęga - Cychowski, Kubat, Jastrzębski, Musil, Dzięgiel - Fraszko, Koseda, Kuchnicki, Chrzanowski, Chyliński - Minge, Gościmiński, Lidke.

ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Kuc, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Buril, Dulęba, M. Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki - Kłys, P. Noworyta, Verczik, Mihalik, Hlouch - Marcińczak, Landowski, Witowski, S. Kowalówka, Badżo.

Hokeiści ComARch Cracovii są już w półfinale play-off. Wczoraj w Toruniu wygrali po raz trzeci z TKH 5-2, stan rywalizacji 3-1 dla krakowian, którzy teraz zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec (w tej fazie gra się już do czterech zwycięstw, pierwsze mecze w Krakowie 27 i 28 lutego).

We wczorajszym meczu gospodarzom sił starczyło tylko na jedną tercję. Wtedy często atakowali bramkę krakowian, którzy znowu "łapali" sporo kar (8 minut w pierwszej tercji). I już w 4 min, kiedy na ławce kar siedział Buril, Kubat mocnym strzałem z dystansu pokonał Radziszewskiego.

W 13 min gospodarze choć grali w trójkę wyprowadzili kontrę, Dołęga jechał sam na Radziszewskiego i był faulowany. Karny! Znakomitą interwencją popisał się Radziszewski, nie dał się pokonać Dołędze. To był jeden z kluczowych momentów meczu. Cracovia też miała swoje okazje, ale Plaskiewicz bronił bardzo dobrze.

Od drugiej tercji role na tafli całkowicie odwróciły się. Krakowianie potrafili utrzymać nerwy na wodzy, już nie faulowali, a grając na cztery ataki, ruszyli do zdecydowanych natarć. W 22 min Drzewiecki z dobitki wyrównał. Gospodarze jeszcze próbowali walczyć, w 28 min mocny strzał Jastrzębskiego trafił w kask Radziszewskiego.

W 30 min gospodarze grali w osłabieniu i Słowak Mihalik, po podaniu P. Noworyty, pokonał Plaskiewicza. Teraz "Pasy" panowały już niepodzielnie na lodzie. W 34 min "bomba" Pasiuta o centymetry minęła bramkę, ale w 35 min było już 3-1. Swojego drugiego gola zdobył Mihalik. W 37 min dwukrotnie znakomicie interweniował Radziszewski, broniąc strzały z bliska Musila.

Mecz praktycznie rozstrzygnął się na początku trzeciej tercji. W 42 min krakowianie po raz drugi wykorzystali osłabienie rywala i Verczik strzałem z bliska pokonał Plaskiewicza. Dwie minuty później D. Laszkiewicz zagrał za bramki, a Słaboń podwyższył na 5-1.

W 55 min przepięknego gola uderzeniem w "okienko" zdobył Jastrzębski. W ostatnich minutach znakomite okazji mieli krakowianie Verczik i Słaboń, ale przegrali pojedynki sam na sam z Plaskiewiczem.

Dużo lepszy mecz krakowian niż we wtorek. Mniej faulowali (10 minut kar, dnia poprzedniego aż 34), więcej grali. Na wysoką ocenę zasłużył Radziszewski, z dobrej strony pokazał się strzelec dwóch goli Mihalik.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.