Hokej: Puchar nie jest nasz

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-027
2006-03-21-cracovia-gks_tychy-027

PP: Stoczniowiec - Cracovia 4:1 (2:1, 1:0, 1:0)

1:0 - 2 min. - Łopuski
1:1 - 11 min. - Rutkowski
2:1 - 16 min. - Furo
3:1 - 24 min. - Wróbel
4:1 - 60 min. - Urbanowicz

Mecz źle rozpoczął się dla Cracovii. Już w 2 minucie Łopuski ubiegł Kłysa i Noworytę i zdecydowanie wjechał do tercji obronnej Pasów, potem położył na lodzie Radziszewskiego i było 1-0.

Gospodarze nacierali z imptem i Pasy dopiero po pięciu minutach zdołały pierwszy raz zagrozić Odrobnemu po strzale Pasiuta. W kolejnych minutach mecz się wyrównał i w końcu padło wyrównanie. Krążek w tercji Stoczniowca wywalczył Piotrowski, oddał pod niebieską do Skinnariego, który uderzył po lodzie na bramkę, ale stojący przed Odrobnym Rutkowski, kapitalnie podbił gumę prosto w okienko. Gol!

Chwilę potem Pasy grały w przewadze i wydawało się, że krakowianie przejmują kontrolę nad meczem. Jednak to gospodarze zdobyli gola. Urbanowicz przejął krążek za bramką Radziszewskiego i idealnie wyłożył go do Furo, który dopełnił formalności.

W drugiej tercji na lodzie rozgorzała prawdziwa bitwa. Kotłowało się pod obiema bramkami, a kary sprawiły, że obie ekipy w sumie przez 10 minut grały w przewadze bądź osłabieniu. W tym czasie padła tylko jedna bramka i niestety znów zdobyli ją gospodarze. Akcję w 24 minucie zainicjował Urbanowicz, który zdecydowanie wjechał w tercję obronna Pasów, naciskany zdołał jednak podać do Furo, który znalazł się sam na sam z ?Radzkiem?. Rafał wyszedł z bramki, zdołał obronić uderzenie Słowaka ale odbity krążek trafił na łopatkę Wróbla, który umieścił go w pustej bramce.

Przed ostatnimi 20. minutami było jasne, że to Pasy muszą rzucić wszystko na jedną szalę. I faktycznie z każdą minutą napór naszej drużyny narastał, a pomiędzy 46, a 52 minutą przez długie momenty Cracovia zamykała gdańszczan w ich tercji raz za razem stwarzając groźne sytuacje. Niestety nawet grając w przewadze 4 na 5 nie udało się pokonać Odrobnego. Wydawało się, że kres szans Cracovii nastał w 57 minucie, kiedy to na ławkę kar powędrował Vercik. Jednak nie! W tym czasie, nawet grając w osłabieniu Pasy groźnie atakowały i strzelały na bramkę gdańszczan. Na 59 sekund prze końcem trener Rohacek wziął czas i ściągnął brakarza. Po wznowieniu gry Leszek Laszkiewicz zdecydowanie wjechał w tercję Stoczniowca i huknął mocno na bramkę, jednak Odrobny znów pokazał najwyższe umiejętności i złapał krążek. Ostatnie wznowienie w meczu wygrali gospodarze i po kontrze Urbanowicz trafił na pustaka. Było po meczu.

Cracovia oddała 44 strzały z czego 32 były celne, ?Stocznia? strzelała odpowiednio 28 razy (21 celnie)... O porażce zadecydowały jednak bramki i do finału pucharu Polski awansował Stoczniowiec Gdańsk.

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.