Hokej: Najtrudniej w pierwszym dniu
Dzisiaj zaczyna się w Krakowie turniej drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego. Startują cztery zespoły: z Kazachstanu, Estonii, Litwy i mistrz Polski Comarch Cracovia. Tylko zwycięzca z Krakowa pojedzie na turniej trzeciej rundy na Łotwę.
.
.
Będzie to trzecie podejście Cracovii w Pucharze Kontynentalnym (patrz tabelka obok). Do tej pory krakowianom nigdy nie udało się przejść do trzeciej rundy, za każdym razem zajmowali drugie miejsce. Teraz "Pasy" grają u siebie, przy własnej widowni. Na trybunach będzie mogło zasiąść po raz pierwszy aż 2,5 tysiąca widzów dzięki temu, że ukończono budowę kolejnej trybuny dla 700 osób. A zespół Cracovii ma wreszcie do dyspozycji nowoczesne szatnie, wyposażone m.in. w jacuzzi, saunę.
Wczoraj w hali przy ul. Siedleckiego ćwiczyły wszystkie zespoły. Duże wrażenie pozostawił trening Kazachów z Karagandy. Większość zawodników ma świetne warunki fizyczne, znakomicie jeżdżą na łyżwach, imponowali mocnymi, celnymi strzałami. To będzie faworyt numer jeden do zwycięstwa, bo drużyny z Estonii i Litwy chyba nie dorównują im klasą.
- Długo, bo ponad 15 godzin, podróżowaliśmy z Karagandy do Krakowa (lot do Frankfurtu, potem do Krakowa, ale ponieważ lotnisko w Balicach nie przyjmowało samolotów, Kazachowie polecieli do Pyrzowic - przypis AS), ale to nie będzie miało żadnego znaczenia. W Krakowie jest dobre... powietrze - żartował trener Sary Arka Oleg Boliakin. - Każdy z czterech zespołów będzie chciał wygrać turniej, także nam przyświeca taki cel. Niestety, nic nie wiemy o drużynie Cracovii poza tym, że jest mistrzem Polski. Ale skoro daje aż siedmiu zawodników do reprezentacji Polski, to musi to być mocna drużyna. Przyjechaliśmy do Krakowa w najmocniejszym składzie.
W zespole z Karagandy jest kilku wysokiej klasy hokeistów, dwaj zawodnicy Sajfulin i Zotkin byli mistrzami Rosji, Duma był w 2000 r. draftowany do zespołu NHL - Vancouver.
Estoński zespół Tartu Kalev Valk prowadzi fiński trener Isho Lehkonen. - Przyjechało z nami kilku zawodników z innych klubów, bo wygasły im kontrakty, a grali kiedyś w zespole Tartu. Na co dzień prowadzę reprezentację Estonii, nie za bardzo znam zespół z Tartu. Szukam jednak graczy do reprezentacji, mam nadzieję, że na tym turnieju znajdę ich kilku, może kilkunastu dobrych hokeistów.
Teoretycznie najsłabszym zespołem wydaje się litewska Energija Elektrenai, z którą "Pasy" grały przed rokiem na Litwie, wygrywając 3-2. - Przywieźliśmy bardzo młody zespół, w połowie tworzą go gracze reprezentacji do lat 18 i 19, połowa to weterani. Naszym celem jest walka o 3. miejsce z zespołem estońskim, bo jak sądzę, o prymat walczyć będą gospodarze z Kazachami - mówił trener Litwinów Rimantas Sidaravicius.
- Cieszymy się, że turniej odbywa się w Krakowie i kibice hokeja będą mogli zobaczyć w akcji dobre zespoły. Program turnieju jest tak ustawiony, że prawdopodobnie najważniejszy dla nas będzie pierwszy mecz. Czy starczy nam umiejętności, sił, by pokonać Kazachów? Uważam, że trzeba spróbować, podjąć walkę. Nie mamy nic do stracenia, a dużo do zyskania. Mam do dyspozycji wszystkich hokeistów, nikt nie jest kontuzjowany, w dobrej formie są obaj bramkarze Radziszewski i Rączka. Który z nich zagra? To się rozstrzygnie po rozgrzewce - mówił trener Cracovii Rudolf Rohaczek.
Turniej potrwa od piątku do niedzieli, bilety w cenie 10 zł, kobiety 1 zł, dzieci za darmo. Sobotni i niedzielny mecz Cracovii pokaże TVP Sport i TVP Kraków.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.