Hokej: Na urlopach
Wszystkie bez wyjątku drużyny w Polskiej Lidze Hokejowej zaordynowały swoim zawodnikom przerwę urlopową. Dwu-, trzytygodniową.
Po raz pierwszy od lat kluby PLH praktycznie rozpoczęły przygotowania w tym samym czasie (na początku maja) i pracują w identycznym systemie z przerwą na początku lipca. I co najważniejsze pod koniec lipca wszyscy będą trenować na lodzie.
To kolejny dowód, że polski hokej normalnieje. Pod koniec sezonu nikt nie będzie się mógł tłumaczyć problemami w okresie przygotowawczym.
Kolejny plus, to wyraźne spowolnienie "szaleństwa" transferowego. Prawo Bosmana skutkuje już tym, że duża grupa hokeistów ma podpisane kontrakty wieloletnie i wielkiego wyboru na rynku nie ma.
Praktycznie tylko sosnowieckie Zagłębie nie zrezygnowało w praktyki z ostatnich lat i wymieniło większą część drużyny ( nowo pozyskanych czternastu graczy). Wyjątkowo "oszczędny" na niwie transferowej jest gdański Stoczniowiec, tyski GKS i jak na razie Comarch-Cracovia.
Pozostałe kluby w "normie" - pięciu - sześciu nowych hokeistów. Widać, że w wielu klubach poznano starą prawdę, że drużyny nie buduje się z dnia na dzień, tylko przez kilka lat.
Spektakularnych transferów na razie było niewiele i na więcej się nie zanosi. Zmieniło barwy kilku kadrowiczów i reprezentantów kraju - B. Piotrowski z Wojasa Podhala do Zagłębia, Wilczek w tym samym kierunku, podobnie Biela. Michał Radwański z Sanoka do Comarchu-Cracovii, Zachariasz z Zagłębia do Stoczniowca, Labryga z Zagłębia do beniaminka z Jastrzębia, Piekarski z GKS-u Tychy również do Jastrzębia.
Jak na razie najpoważniejsze straty wśród krajowców poniosły "Szarotki". Do wspomnianych wcześniej należy doliczyć jeszcze Podlipniego.
Rozsądnie uzupełnił drużynę janowski Naprzód. Wymienił część obcokrajowców, zaś pozyskanie Gabrysia, Klisiaka i Frączka dodatkowo wzmocniło drużynę, która była rewelacją poprzednich rozgrywek. Układ sił po ostatecznych transferach jeszcze ulegnie zmianie. Po prostu kilka klubów ma wolne miejsca dla obcokrajowców i chce je wypełnić.
Przykładowo mistrz Polski, Comarch-Cracovia. W kadrze ma tylko sześciu obrońców i chce pozyskać dwóch stranieri na te pozycje. Podobne plany są Tychach.
Paweł Guga - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.