Hokej: Laszkiewicz dobrze ocenia dwie rundy
Za nami już dwie rundy rywalizacji, choć w przypadku Cracovii niepełne - brak jednego spotkania. Krakowianie, mając o dwa bądź trzy mecze rozegrane mniej od rywali, plasują się na 5. miejscu w tabeli z niewielką jednak stratą do poprzedzających ją drużyn.
Nie od dziś wiadomo, że najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny hokejowej Cracovii jest Leszek Laszkiewicz. Znajduje to odzwierciedlenie w klasyfikacji kanadyjskiej.
Mimo kontuzji L. Laszkiewicz jest najskuteczniejszym zawodnikiem "Pasów". Jak należy ocenić wynik zespołu? - pytamy napastnika Cracovii. - Całkiem nieźle - mówi Leszek Laszkiewicz. - Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że byliśmy osłabieni już przed sezonem - to przecież nie ten skład co w zeszłym sezonie. Ponadto posypało się wiele kontuzji, a mając trzy mecze w tygodniu i brak tylu ludzi, obecne miejsce musi satysfakcjonować.
L. Laszkiewicz podkreśla, że w swojej karierze nie zetknął się jeszcze z takim nawałem kontuzji. A wynikają one po trosze z pecha, po części z przetrenowania. - Nawet w przegranych spotkaniach nie można powiedzieć, że byliśmy wyraźnie słabsi, ulegaliśmy jedną, dwiema bramkami - mówi. - Wygrywaliśmy też niedużą różnicą. Liga się wyrównała.
L. Laszkiewicza nie zaskakuje w ogóle Stoczniowiec na pozycji lidera. Podkreśla stabilność składu - tych samych obcokrajowców, postępy młodzieży. Ale gdy w gdańskim zespole też "sypią się" poszczególni zawodnicy, to drużyna przegrywa. - W ogóle w tym sezonie każdy może wygrać z każdym, może poza Polonią Bytom, która odstaje od reszty stawki - podkreśla napastnik Cracovii. - Dziwi natomiast postawa GKS-u Tychy z początku rozgrywek. Nie wszystko można wytłumaczyć brakiem lodowiska - w zeszłym sezonie też dojeżdżali do Katowic, w końcu nie mają daleko, a przecież skład tyszan praktycznie się nie zmienił.
W pierwszych spotkaniach krakowianie spisywali się jednak lepiej. Wiadomo, z animuszem podeszli do sezonu, jako obrońca tytułu mistrzowskiego, grali w pełnym składzie. Do play off jeszcze daleka droga. - Wszystko się okaże, strat nie mamy dużych - mówi L. Laszkiewicz. - Zobaczymy jak po kontuzjach zawodnicy z powrotem wkomponują się w skład. Poważnym problemem Cracovii był brak lodowiska - z uwagi na remont, a potem na awarię.
Na razie udaje się trochę potrenować w Krakowie. W związku z reprezentacyjną przerwą liga zawiesiła działalność do 12 listopada. W międzyczasie zostanie rozegrany turniej przedolimpijski w Sanoku. Jest więc czas na wyleczenie kontuzji, ale nie dla wszystkich, bo do kadry powołani zostali oprócz Laszkiewicza także Radziszewski, Słaboń, Kowalówka, Drzewiecki. Wajdę, Kłysa i Noworytę wykluczyły ze zgrupowania kontuzje.
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.