Hokej: KH Sanok ? Cracovia 1:6
W 20. kolejce PLH hokeiści Cracovii pokonali na wyjeździe KH Sanok 6:1.
Popisowa trzecia tercja
Szóste z rzędu zwycięstwo hokejowych "Pasów"
KH Sanok - ComArch Cracovia 1-6 (1-1, 0-1, 0-4)
Bramki: 1-0 Lauko 8, 1-1 Badżo 15, 1-2 Słaboń 30, 1-3 Csorich 43, 1-4 Wajda 50, 1-5 Csorich 57, 1-6 Słaboń 60.
Sędziował Wolas (Oświęcim). Kary: 16 - 12 min. Widzów 1 500.
KH: Zborowski - Demkowicz, Guriczan, Lauko, Caban, R. Solon - Ciepły, Sekacz, Mermer, Melicherczyk, Maciej Radwański - Gil, Rąpała, Milan, Maciejko, R. Kostecki - Padiasek, Strzyżowski, Grzesik.
ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Cerny, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Marcińczak, Landowski, M. Piotrowski, Pasiut, Witowski - Wajda, P. Noworyta, Hlouch, Badzo, Spirin - Dubel, Drzewiecki, Kowalówka, Cieślak, Urban.
To szósta z rzędu wygrana hokejowych "Pasów". Krakowianie skrzętnie wykorzystali błędy sanockich zawodników pewnie wygrywając 6-1. Cracovia jest nadal wiceliderem, Sanokowi ucieka pierwsza szóstka.
W pierwszych minutach do ataku rzucili się gospodarze, strzelali Celeban, Guriczan (tuż nad poprzeczką). I od 8 min Sanok prowadził 1-0, gdy sędzia sygnalizował karę dla Cracovii, po podaniu Solona z najbliższej odległości Radziszewskiego pokonał Lauko. W 15 min Cracovia wyrównała, po kontrze czeskiego duetu Badżo-Hlouch.
Na początku 2. tercji Cracovia przycisnęła. W 29 min pierwszy atak rozklepał sanocką obronę, a będący pod bramką Słaboń mierzonym strzałem umieścił krążek między parkanami Zborowskiego. Kilka sekund później Badżo znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Zborowski nie dał się pokonać.
Potem kilka okazji mieli sanoczanie, najpierw Rąpała, będąc sam na sam z Radziszewskim, strzelił prosto w niego. W 33 min strzał Cabana z bliskiej odległości znowu wybronił bramkarz Cracovii. Minutę później Mermer dostał dobre podanie przed bramkę i będąc sam przed bramką, strzelił zbyt lekko, a po drodze jeszcze Landowski wybił krążek zmierzający do bramki. Dobrą okazję miał jeszcze Guriczan. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się.
W ostatniej tercji dominowali zdecydowanie goście, stwarzając raz po raz zagrożenie pod bramką Zborowskiego. W 43 min Csorich mocnym strzałem pokonał sanockiego bramkarza, gdy Ci bronili się w trójkę. W 50 min krakowianie, grając znowu w przewadze, podwyższyli na 4-1, lot krążka po strzale Hloucha zmienił Wajda. Załamanych gospodarzy dobili w ostatnich minutach dwoma klasycznymi kontrami najpierw Csorich (idealnie obsłużony przez L. Laszkiewicza), a potem Słaboń, któremu krążek wyłożył Czerny.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.