Hokej: GKS Tychy ? Cracovia 1:2 (DP, GW)

cracovia-podhale-02-81

W drugiej kolejce hokejowej ekstraklasy Cracovia pokonała w wyjazdowym spotkaniu GKS Tychy 2:1.

GKS Tychy ? Cracovia 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)

cracovia-podhale-02-81

0:1 - 13 min. - Badżo
0:2 - 26 min. - Radwański
1:2 - 29 min. - Bacul

GKS Tychy: Sobecki (Górski) ? Gonera, Gwiżdż, Banachewicz, Bacul, Wołkowicz ? Mejka, Majkowski, Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik ? Jakeš, Śmiełowski, Bagiński, Krzak, Woźnica ? Kotlorz, Baranowski, Salamon, Jakubik, Mackowiak.

Cracovia: Radziszewski (Rączka) ? Csorich, Wajda, L.Laszkiewicz, Słaboń, D.Laszkiewicz ? Kłys, Noworyta, Mihalik, Badžo, Radwański ? Dulęba, Landowski, Rutkowski, Kowalówka, Piotrowski ? Dudaš, Skinnari.

Sędzia: Maciej Pachucki (Gdańsk).

Widzów: ok. 500.

TeH

źródło: MKS Cracovia SSA

Mistrz lepszy od wicemistrza

dziennikpolski

"Pasy" wygrały mecz na szczycie 2-1 i są nadal bez straty punktu

GKS Tychy - ComArch Cracovia Kraków 1-2 (0-1, 1-1, 0-0)

0-1 Badżo 13, 0-2 Radwański 26, 1-2 Bacul 29.

Sędzia: Pachucki (Gdańsk). Kary: GKS 38 minut w tym 10 minut Krzak i 10 minut Proszkiewicz, Cracovia 12 minut. Widzów 400.

GKS Tychy: Sobecki - Gonera, Gwiżdż, Banachewicz, Bacul, Wołkowicz - Mejka, Majkowski, Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Jakesz, Śmiełowski, Bagiński, Krzak, Woźnica - Kotlorz, Baranowski, Salamon, Jakubik, Mackowiak.

Cracovia: Radziszewski - Csorich, Wajda, D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Kłys, P. Noworyta, Mihalik, Badżo, Radwański - Dulęba, Landowski, Rutkowski, S. Kowalówka, M. Piotrowski - Dudasz, Skinnari.

Mistrz lepszy od wicemistrza! W prestiżowym meczu na szczycie ekstraklasy hokejowej "Pasy" wygrały w Katowicach (hala w Tychach jest w remoncie) z GKS Tychy 2-1 i są nadal na pierwszym miejscu w tabeli bez straty punktu.

To był twardy, bardzo zacięty pojedynek. W 8 min z 8 metrów mocno strzelał Wołkowicz, ale nie zaskoczył Radziszewskiego. Dwie minuty później bramkarz Cracovii obronił potężne uderzenie Sarnika.

Ale potem do głosu doszła Cracovia, lepiej i szybciej organizowała akcje ofensywne. W 11 min Sobecki obronił jeszcze strzał Badżo, ale był bezradny, kiedy dwie minuty później uderzał z bliska Badżo, który wykorzystał błąd tyskiej obrony.

Cracovia po tej bramce była lepszym zespołem, pozycje mieli L. Laszkiewicz (strzelił z bliska wprost w Sobeckiego), Fin Skinnari (jego uderzenie też obronił Sobecki). W 26 min było już jednak 2-0 dla "Pasów", po tym jak Radwański dobił do siatki krążek po strzale Dulęby.

Ale w 29 min zrobiło się 1-2, świetną indywidualną akcję przeprowadził Bacul, ograł kilku krakowian i pokonał Radziszewskiego.

Po tej bramce odżyły nadzieje tyszan na dobry wynik, ostro zaatakowali krakowian. Dwa razy przed wielką szansą stawał Woźnica, najpierw nie pokonał Radziszewskiego z 5 metrów, potem nie trafił krążkiem już do pustej bramki. Groźnie kontrowała Cracovia, po strzale M. Piotrowskiego krążek o milimetry minął bramkę.

W III tercji krakowianie grali bardzo rozważnie, a podenerwowani gospodarze nieustannie faulowali, dwóch ich zawodników zarobiło dodatkowe kary po 10 minut (Krzak i Proszkiewicz).

Najlepszą szansę na wyrównanie miał Bagiński w 53 min, ale Radziszewski znowu kapitalnie obronił. W końcówce Cracovia kontrolowała przebieg wydarzeń na lodzie, sama będąc bliższa zdobycia gola.

Zdecydowanie lepszy mecz Cracovii niż parę dni temu w Jastrzębiu. Krakowanie nie dali pograć tyszanom, bardo dobry mecz rozegrał bramkarz Radziszewski. Teraz we wtorek szykuje się bardzo ciekawy mecz w Nowym Targu: Podhale - Cracovia.

Zdaniem trenera

Rudolf Rohaczek, Cracovia:
- Nasza wygrana była w pełni zasłużona. Cały zespół zagrał z dużą dyscypliną taktyczną. Dominowaliśmy na lodzie do stanu 2-0, po bramce Bacula gospodarze zaatakowali, ale broniliśmy się mądrze. Dobry mecz naszego bramkarza Radziszewskiego. Dlaczego nie gra Cieślicki? Proszę o to pytać w klubie.

AS - Dziennik Polski

.

GW: Cracovia górą w meczu na szczycie

wyborcza

Mistrzowie Polski drugi raz przyjechali na Śląsk i drugi raz - po wielkim boju - wygrali jedną bramką. Tym razem z GKS-em Tychy

W Małym Spodku w Katowicach spotkały się drużyny "bezdomne". Zarówno w Tychach, jak i w Krakowie trwają remonty lodowisk, więc mistrz i wicemistrz Polski muszą ślizgać się po obcym lodzie. Dla Cracovii to żadna nowość - dwa lata temu, będąc w podobnej sytuacji, hokeiści z Krakowa na stałe przenieśli się do Katowic, teraz poprosili GKS Tychy tylko o zmianę gospodarza.

Przeprowadzki najbardziej odbijają się na frekwencji. Spotkanie, które w Tychach pewnie oglądałoby trzy tysiące fanów, w Spodku śledziło dziesięć razy mniej kibiców! - Szkoda, tym bardziej że dokładamy do organizacji każdego meczu. Ale nawet dla tej garstki fanów warto - uważa Andrzej Skowroński, prezes tyskiego klubu.

Ci, którzy w niedzielny wieczór wybrali hokej zamiast "Tańca z gwiazdami", mogli się przekonać, jak gra pierwszy Fin w historii krakowskiego klubu. 35-letni Mikko Skinnari umiejętnościami jednak nie zachwycił.

- Bardzo dobry mecz jak na początek sezonu - podkreślał Andrzej Dziuba.

Prezydent Tychów najbardziej chwalił bramkarzy i trudno mu się dziwić, bo dla przyjemności też sam staje między słupkami. Arkadiusz Sobecki i Rafał Radziszewski rzeczywiści są w wysokiej formie, wczoraj odbijali większość krążków niczym ściana tenisową piłkę.

- Spotkania z GKS-em należą do najbardziej prestiżowych, dlatego wygrana cieszy podwójnie. Dobrze zaczęliśmy sezon, trzy mecze, trzy zwycięstwa, a do tego wszystkie na wyjeździe i w mocno przetrzebionym kontuzjami składzie - przypomniał Radziszewski, bramkarz Cracovii.

- Było wiele okazji, by zdobyć kolejne bramki i cieszyć się teraz z trzech punktów. Niestety, nie wpadało nam. Ale rok temu laliśmy Cracovię w sezonie zasadniczym, ale w play-off to oni wzięli rewanż. Mam nadzieję, że teraz będzie odwrotnie - uśmiechał się Tomasz Proszkiewicz, napastnik GKS-u

W ostatniej tercji sędziowie podjęli kilka niezrozumiałych decyzji. - Co roku przerabiamy ten scenariusz. Tyle się mówi o słabej pracy arbitrów, a poprawy nie widać - denerwował się Wojciech Matczak, trener GKS-u. Najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja, gdy na ławkę kar został odesłany Proszkiewicz. - Dostałem "dychę" za niesportowe zachowanie. A powiedziałem tylko do sędziego: "Popatrz, przecież on stał w polu bramkowym". Żadnych tam przekleństw czy obrażania. Czy to normalne? - kręcił głową zawodnik.

GKS Tychy - Cracovia 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)

Bramki: 0:1 Badżo (13. Radwański), 0:2 Radwański (26. Dulęba), 1:2 Bacul (29. Salamon).

GKS: Sobecki; Gwizdż - Gonera (4), Śmiełowski - Jakes (2), Majkowski - Mejka; Wołkowicz - Bacul (2) - Salamon, Sarnik - Garbocz - Proszkiewicz (10), Woźnica - Bagiński (2) - Krzak (4+10) oraz Kotlorz (2), Jakubik, Maćkowiak.

Cracovia: Radziszewski; Wajda - Csorich (2), Noworyta - Kłys, Landowski - Dulęba, Skinnari - Dudasz; D. Laszkiewicz - Słaboń - L. Laszkiewicz, Radwański - Badżo (2) - Mihalik (4), Piotrowski - Kowalówka - Rutkowski (2).

Kary: 36 - 10

Widzów: 300

Polonia Bytom - Wojas Podhale 0:5 (0:2, 0:2, 0:1)

Bramki: 0:1 Baranyk (2.), 0:2 Gruszka (10.), 0:3 Kubenko (34.), 0:4 Voznik (37.), 0:5 Kubenko (45.).

Wojciech Todur - Gazeta Wyborcza

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.