• O miejsca 1.-6.: ComArch Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk, godz. 18.

Przed paroma dniami krakowianie stracili fotel lidera na rzecz GKS Tychy. - Nie rezygnujemy z walki o pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym - mówią jak jeden mąż gracze Cracovii. Do tego trzeba dzisiejszej wygranej z zawsze groźną drużyną z Gdańska.

Wszystko wskazuje na to, że krakowskim kibicom zaprezentują się dzisiaj dwaj nowi gracze ze Słowacji. Przed paroma dniami podpisano kontrakt z napastnikiem Rudolfem Verczikiem (rozwiązał umowę z TKH Toruń), wczoraj podpis na umowie złożył inny Słowak, też napastnik, 28-letni Jozef Mihalik.

- Wysłaliśmy do PZHL odpowiednie papiery, czekamy na ich potwierdzenie, jeśli otrzymamy zgodę, to na pewno zagrają przeciwko Stoczniowcowi - mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek. - A rywal jest mocny, ma bardzo dobrego bramkarza (Odrobnego), groźnych napastników. Stoczniowiec też pozyskał wczoraj nowego gracza - obrońcę słowackiego Pospiszila, który rozwiązał kontrakt z Podhalem.

W Cracovii do gry wraca po kontuzji Daniel Laszkiewicz, wyleczył chorobę Kuc, w pełni sił jest młody obrońca Wajda. Na liście kontuzjowanych jest tylko Słaboń (być może zagra już za tydzień), do Czech na leczenie wyjechał obrońca Czerny.