Hokej: Cracovia w finale!
W piątym meczu półfinałowym play off rozgrywanym przed własną publicznością hokeiści Cracovii po raz czwarty pokonali Zagłębie Sosnowiec 3:0 i zapewnili sobie udział w finale mistrzostw Polski!
W finale podopieczni trenera Rohaczka zmierzą się z Podhalem Nowy Targ lub GKS Tychy. Terminy meczów o złote medale mistrzostw Polski zostaną ustalone po wyłonieniu drugiego finalisty.
Cracovia stanie przed szansą zdobycia siódmego tytułu mistrzów Polski w hokeju na lodzie. Poprzednie sześć tytułów hokeiści Pasów zdobyli w latach 1937, 1946, 1947, 1948, 1949 i ostatni raz dwa lata temu w 2006 roku. W poprzednim sezonie Cracovia zajęła trzecie miejsce.
- GKS Tychy (1) - Podhale Nowy Targ (5) 3-2
- Cracovia (2) - Zagłębie Sosnowiec (3) 4-1 - awans Cracovii
Majstersztyk Leszka Laszkiewicza
Znamy już pierwszego finalistę hokejowego play-off, jest nim drużyna "Pasów", która w piątym meczu pokonała Zagłębie 3-0
ComArch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3-0 (2-0, 0-0, 1-0)
1-0 L. Laszkiewicz 14, 2-0 Buril 15, 3-0 Pasiut 54. Sędziował Wolas (Oświęcim), Kary: Cracovia - 10, Zagłębie 24 minut. Widzów 1200. Stan rywalizacji play-off 4-1 dla Cracovii, która awansowała do finału.
Cracovia: Radziszewski - Csorich, Landowski, D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Kłys, P. Noworyta, Hlouch, Mihalik, Verczik - Buril, Marcińczak, Drzewiecki, Pasiut, M. Piotrowski - Witowski, S. Kowalówka, Badzo
Zagłębie: Stepokura - Labryga, Pawlak, M. Kozłowski, Horny, D. Puzio - Gabryś, Duszak, Jaros, T. Kozłowski, Klisiak - Dronia, Holik, Bernat, T. Da Costa, Luka - Chabior, Kotuła, Ślusarczyk, Zachariasz, Belica.
Hokejowe "Pasy" są w wielkim finale! W piątym meczu pokonały pewnie Zagłębie Sosnowiec 3-0, i tym samy wygrały rywalizację w play-off 4-1. Kto będzie rywalem krakowian? Zadecyduje drugi półfinał, na razie GKS Tychy prowadzi z Podhalem 3-2.
Wobec urazu obrońcy Kuca (jest mocno potłuczony po ostatnim meczu w Sosnowcu, ale na finały ma być gotów do gry, podobnie jak Czech Kmecz, który leczył przeziębienie) trener Rohaczek przemeblował defensywę, krakowianie grali tylko na trzy pary obrońców.
Krakowianie atakowali od pierwszych minut, już w 60 sekundzie świetnej okazji nie wykorzystał Hlouch. Goście odgryzali się groźnymi kontrami, mecz był szybki, ciekawy. W 14 min do tercji rywali wjechał Leszek Laszkiewicz, ograł dwóch graczy Zagłębia i świetnym strzałem z bekhendu nie dał szans młodemu bramkarzowi Stepokurze, który zastępował kontuzjowanego Jaworskiego. Ten gol to był majstersztyk, bramka godna europejskich lodowisk.
Chwilę potem na ławkę kar powędrował Labryga z Zagłębia. Krakowianie założyli "zamek" i po 46 sekundach Buril potężnym strzałem z linii niebieskiej trafił do siatki.
Potem szanse miało Zagłębie, które przez 12 sekund grało w podwójnej przewadze, ale Radziszewski pewnie interweniował. W 20 min po strzale Drzewieckiego krążek trafił w słupek.
W drugiej tercji zaatakowali goście, w 27 min Radziszewski znakomicie obronił strzał Klisiaka z 4 metrów, potem dwukrotnie dobre pozycje miał Luka, także T. Kozłowski. To był słabszy okres gry krakowian, którzy grali chaotycznie.
Trzecia tercja znowu zaczęła się od ataków Zagłębia, w 44 min pechowy tego dnia Luka znowu nie wykorzystał "setki". Po drugiej stronie krążek po uderzeniu Hloucha odbił się od słupka. Zaczęły się sypać kary na hokeistów Zagłębia, którzy nie nadążali za akcjami krakowian i faulowali. Ale krakowianie źle rozgrywali przewagi (nawet pięciu na trzech), do tego mieli trochę pecha, bo w 52 min po raz trzeci w tym meczu krążek trafił w słupek bramki gości po strzale L. Laszkiewicza.
Losy meczu definitywnie rozstrzygnęły się w 54 min, krakowianie grali w przewadze, Pasiut wjechał w tercję rywala i mocno strzelił z połowy tercji, krążek odbiwszy się od słupka wpadł do bramki. 3-0 i widać było, że Zagłębie spasowało.
Krakowianie grali w tym meczu nierówno, mieli dobrą pierwszą tercję, słabszą drugą, w trzeciej znowu oglądaliśmy niezłą Cracovię. Świetny mecz rozegrał w bramce Radziszewski, szczególnie w drugiej tercji był prawdziwą podporą zespołu. Ciekawe akcje przeprowadzał pierwszy atak, a zwłaszcza Leszek Laszkiewicz, tym razem mniej widoczny był atak Słowaków.
Zagłębie, jak to w stylu tej drużyny, grało dobrze w defensywie, słabiej w ataku. Gości zgubiły liczne kary. - Z tak silnym zespołem jak Cracovia nie da się wygrać grając długimi minutami w osłabieniu - mówił trener Jarosław Morawiecki. A trener Cracovii Rudolf Rohaczek cieszył się, że jego drużyna już po pięciu meczach zakończyła półfinałową rywalizację. - Będziemy mieli teraz trochę czasu na odpoczynek - mówił Rohaczek.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Cracovia Mistrzem Hokeja!!!!
Gizmo
20:27 / 05.03.08
Zaloguj aby komentować