Hokej: Cracovia - Unia Oświęcim 4:1
W ostatnim meczu pierwszego etapu rozgrywek PLH Cracovia pokonała na własnym lodowisku Unię Oświęcim i zakończyła tę fazę rozgrywek na pierwszym miejscu w tabeli.
Od wtorku rozpoczyna się rywalizacja w drugim etapie w którym drużyny zostaną podzielone na dwie grupy. W jednej grupie grać będą ze sobą zespoły, które po pierwszym etapie zajęły miejscach 1-6, w drugiej zaś zespoły z miejsc 7- 10. Na tym etapie rywalizacji liczyć się będą punkty i bramki uzyskane w dotychczasowych meczach.
Drugi etap rozgrywek ropocznie się już we wtorek 8 stycznia (Cracovia podejmuje Naprzód Janów) i potrwa do 3 lutego.
Po zakończeniu drugiego etapu w rozgrywkach będzie obowiązywała zasada play off (też w dwóch grupach). Pierwszy termin play off to 15 lutego dla drużyn 1-8 i 17 lutego dla zespołów z miejsc 9 i 10.
To nie był spacerek
"Pasy" zakończyły pierwszą fazę rozgrywek na pierwszym miejscu
ComArch Cracovia - Unia Oświęcim 4-1 (2-1, 1-0, 1-0)
1-0 Pasiut 2, 1-1 Bucek 14, 2-1 Hlouch 15, 3-1 Badżo 24, 4-1 Drzewiecki 47.
Sędziował: Zarodkiewicz (Katowice). Kary: Cracovia 20 min. Unia 18 min. Widzów 500.
ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Kuc, Hlouch, Badżo, L. Laszkiewicz - Marcińczak, Dulęba, Drzewiecki, Pasiut, M. Piotrowski - P. Noworyta, Dubel, Witowski, S. Kowalówka, Spirin - Landowski, Czerny, D. Laszkiewicz, Cieślak, S. Urban.
Unia: Szałaśny: Obstalczyk, Flaser, Valusiak, Ryczko, Modrzejewski - Mazurek, Hegegy, Bucek, Połącarz, Iskrzycki - R. Noworyta, Maj, Kwiatek, Sękowski, Zubek - Mortka, Kasperczyk, Szewczyk, Bernas, Ziaja.
Lider tabeli Cracovia, zgodnie z przewidywaniami, uporała się z ostatnią drużyną tabeli Unią Oświęcim, wygrywając 4-1, ale nie był to wcale spacerek "Pasów". Tak więc krakowianie zakończyli pierwsza fazę rozgrywek na pierwszym miejscu.
Krakowianie przystąpili do tego meczu nadal bez kontuzjowanych Słabonia i Wajdy, ale już z Danielem Laszkiewiczem, który leczył uraz kostki. Skrzydłowy Cracovii miał jednak pecha, w trzeciej tercji odnowiła mu się kontuzja kostki, musiał zjechać do szatni. Przerwa w treningach potrwa znowu co najmniej 10 dni.
Krakowianie dobrze rozpoczęli pojedynek, już w 2.03 minuty, kiedy grali w przewadze, Pasiut, po podaniu Drzewieckiego, pokonał bramkarza Unii. Zanosiło się, że kolejne bramki dla krakowian są tylko kwestią czasu. Ale goście nieźle bronili się, kilka dobrych interwencji miał w bramce Szałaśny.
W 14 minucie krakowianie grali znowu w przewadze, stracili jednak lekkomyślnie krążek, poszła kontra i Bucek trafił do siatki. "Pasy" szybko jednak odpowiedziały na gole, w 15 minucie Czech Roman Hlouch mocnym strzałem pokonał Szałaśnego (krakowianie grali wtedy w przewadze).
W 24 minucie kolejną dobrą akcję przeprowadzili Czesi, podawał Hlouch, a krążek po uderzeniu Badżo wylądował w siatce. Potem pozycje miały oba zespoły, więcej Cracovia, ale do końca tercji gol już nie padł.
W 47 minucie padła najładniejsza bramka meczu, Michał Piotrowski po szybkim rajdzie ograł obrońcę Unii, wyłożył krążek Filipowi Drzewieckiemu, który dopełnił formalności. Potem krakowianie mieli jeszcze kilka okazji, ale Szałaśny bronił dobrze.
Mecz bez historii, bo oba zespoły dzieli spora różnica zwłaszcza w umiejętnościach techniczno-taktycznych. Trener Andrzej Tkacz pracuje w Unii dopiero od tygodnia i jak sam mówi dopiero poznaje zespół.
W Cracovii nie było tym razem zawodnika rzucającego się w oczy swoją grą. To był poprawny mecz lidera. Obu zespołom trzeba wytknąć, że nie potrafiły wykorzystać gry w podwójnej przewadze.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
zmiana sponsora
cracoviapasy1
10:07 / 07.01.08
Zaloguj aby komentować