Finał PLH: Cracovia gra o złoto
Bilety zniknęły z kas w kilka godzin, a w klubie od soboty zagrzewają do świętowania. W poniedziałek (godz. 18.15) Comarch Cracovia może przypieczętować ósme mistrzostwo Polski w historii, a hokeiści zgarnąć pół miliona złotych premii.
W ostatnich latach (2006 i 2008 rok) krakowianie zawsze odbierali złote medale na swoim lodowisku. W tym roku na taki scenariusz nie zgadzają się jednak hokeiści GKS-u. - W półfinale z Podhalem potrafiliśmy wygrać nawet cztery raz z rzędu - przestrzegają tyszanie.
.
.
Kolejki po bilety
W rywalizacji do czterech zwycięstw krakowianie prowadzą 3:1. Komfortową sytuację mają dzięki piątkowemu zwycięstwu w Tychach i teraz kibice "Pasów" nie wyobrażają sobie, by GKS mógł pokrzyżować ich plany. - Przywitajmy hokeistów, którzy w poniedziałek przypieczętują zdobycie mistrzostwa Polski - krzyczał spiker na sobotnim spotkaniu piłkarzy Cracovii z Lechią Gdańsk. Nastroje tonuje jednak Rudolf Rohaczek: - W poniedziałek czeka nas kolejny ciężki mecz - zaznacza trener Cracovii.
Do dzisiejszego spotkania fani krakowskich hokeistów przygotowują się już od sobotniego przedpołudnia. Sprzedaż biletów wystartowała o godz. 10, a niektórzy musieli czekać w długiej kolejce. Wejściówek w kasach zabrakło już po kilku godzinach. - Hala jest niewielka, a chętnych sporo. Bardzo cieszy nas takie zainteresowanie - przyznaje Marian Csorich, obrońca Cracovii. - Kibice zawsze nam pomagają, a najlepszym przykładem był pierwszym mecz z GKS-em wygrany w nieprawdopodobnych okolicznościach.
Hokeiści nie chcą nawet słyszeć o gratulacjach za mistrzostwo Polski. Najbardziej doświadczeni zawodnicy uczulali nawet młodszych, by ci nie myśleli o świętowaniu triumfu, tylko maksymalnie skoncentrowali się na dzisiejszej potyczce. - Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, ale jedna porażka może całkowicie odmienić losy rywalizacji. Musimy postawić kropkę nad "i", ale z doświadczenia wiem, że ten ostatni krok jest zawsze najtrudniejszy - zaznacza Csorich, który z Cracovią zdobył już dwa złote medale, ale tak dobrego play-off w karierze jeszcze nie zanotował. - Zawsze nieźle szło mi w sezonie zasadniczym, ale później było trochę słabiej. A teraz cały czas jakieś punkty do klasyfikacji kanadyjskiej wpadają. Zresztą całej naszej formacji idzie całkiem dobrze - przyznaje 30-letni hokeista.
Krakowianie przełamali tyszan na ich lodowisku, głównie dzięki dobrej grze obronnej i zmęczeniu rywala. Po serii czterech meczów w pięć dni teraz drużyny miały dwie doby odpoczynku. - To może pomóc rywalom, ale nam też przydało się trochę wytchnienia - podkreśla Csorich.
Zamrożona premia
Janusz Filipiak, prezes Cracovii, za mistrzostwo Polski obiecał drużynie tradycyjną premię w wysokości pół miliona złotych. Podobno zamierzał dorzucić jeszcze dodatkową gratyfikację po pierwszym, wygranym w niesamowitych okolicznościach spotkaniu z GKS-em, ale z naszych informacji wynika, że zdecydował zamrozić tę kwotę do czasu wywalczenia złotego medalu.
Transmisja spotkania w TVP Sport i w paśmie regionalnym TVP Info.
Piotr Jawor - Gazeta Wyborcza
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
MISTRZ MISTRZ MISTRZ !!!!!
wiLLu
19:54 / 16.03.09
Zaloguj aby komentować