Zwycięstwo na Jastorze! Pasy o krok od finału
Drugie starcie na Jastorze znów dostarczyło mnóstwo emocji i znów losy rywalizacji ważyły się do samego końca. Tym razem jednak to hokeiści Cracovii mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Dodajmy zwycięstwa zasłużonego, bo to podopieczni Rudolfa Roháčka praktycznie przez cały mecz nadawali ton wydarzeniom na lodzie. Już w piątek w Krakowie będzie szansa przypieczętować awans do finału!
JKH GKS Jastrzębie - Cracovia 1:2 (0:1, 0:0, 1:1)
- 0:1 David Kostuch (Rafał Martynowski - Damian Słaboń) 14:33
- 0:2 Łukasz Wilczek (Michał Piotrowski) 51:36
- 1:2 Mateusz Bryk (Richard Kral - Patrik Rimmel) 55:18
Nasi zawodnicy od pierwszej minuty wysoko zaatakowali gospodarzy, w zarodku paraliżując ich zamysły ofensywne. Wysoki pressing w połączeniu z szybkim i pomysłowym rozgrywaniem krążka zaowocował wyraźną przewagą biało-czerwonych. W efekcie w pierwszej tercji jastrzębianie praktycznie nie zagrozili bramce Rafała Radziszewskiego, a sami zostali zmuszeni do bardzo uważnej obrony. Przez pierwsze 15 minut gra była płynna i toczyła się pod dyktando Pasów, a kiedy na ławce kar wylądował Galant, nasz trzeci atak dał Cracovii prowadzenie. Szybka wymiana krążka za bramką pomiędzy Petrem Dvořakiem i Rafałem Martynowskim zakończyła się precyzyjną wystawą na 3. metr przed bramkę do nie obstawionego Dawida Kostucha. Gracz z numerem 97 świetnie przyłożył kij i było 0:1!
Do końca pierwszej tercji, a także przez całą drugą odsłonę kibice na Jastorze nie oglądali już bramek. Ale drugie dwadzieścia minut znów toczyło się pod dyktando krakowian, choć w końcówce tercji gospodarze mieli dwa następujące po sobie okresy gry w przewadze, co pozwoliło im odzyskać wiarę w swoje umiejętności. Po czterdziestu minutach przewagi Cracovia prowadziła wciąż tylko jedną bramką i sprawa wyniku pozostawała otwarta.
Obraz gry w trzeciej tercji uległ nieco zmianie. Nasi gracze w większym stopniu skupili się na grze obronnej i gospodarze kilka razy groźnie zamieszali przed bramką Rafała Radziszewskiego. W 52. minucie było jednak 0:2. Druga piątka zamknęła gospodarzy w ich tercji, a atakowany na niebieskiej Łukasz Wilczek zachował się w bardzo niekonwencjonalny sposób. Najpierw objechał Bordowskiego po czym ruszył na bramkę Kosowskiego i wymienił gumę ze stojącym za bramką Michałem Piotrowskim. Michał świetnie oddał mu krążek w tempo, a gracz pozyskany w ostatnim oknie transferowym pokonał Kosowskiego strzałem z najbliższej odległości. To pierwsza ale jak ważna bramka Wilczka dla Cracovii. Dwie bramki przewagi uspokoiły wydarzenia na lodzie, ale spokój panował niespełna cztery minuty, gdyż w 56 minucie Bryk pięknym strzałem spod niebieskiej trafił pod poprzeczkę i podtrzymał jeszcze nadzieje gospodarzy. Nasi gracze nie oddali jednak zwycięstwa, choć zdesperowani jastrzębianie w ostatnich 20. sekundach wycofali bramkarza.
Zwycięstwo na Jastorze sprawia że stan rywalizacji w półfinale play-off wynosi już 3-1 dla Cracovii, a piątkowy mecz w Krakowie może zakończyć rywalizację. Mecz o awans do finału rozpocznie się o 17,00.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Pasiasty piątek
youras
13:07 / 23.02.11
Zaloguj aby komentować