W Tychach do zera!
Nadspodziewanie gładko przyszło zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu w Tychach. Gracze trenera Rohačka bezlitośnie wypunktowali gospodarzy w pierwszej tercji, po czym umiejętnie neutralizowali ich próby przejęcia inicjatywy w spotkaniu i dowieźli bezpieczne prowadzenie do końcowej syreny. Zwycięstwo w klasyku pozwoliło obronić fotel wicelidera PLH.
GKS Tychy - Cracovia 0:4 (0:3, 0:0, 0:1)
- 0:1 Paweł Kosidło (Dvořak, Immonen) 06:56 5/4
- 0:2 Michał Piotrowski (Martynowski, Biela) 12:36 5/5
- 0:3 Leszek Laszkiewicz (Sarnik) 13:35 5/5
- 0:4 Piotr Sarnik (Laszkiewicz) 50:48 5/4
GKS Tychy: Sobecki (Rączka) - Jakeš, Bobček, Bagiński, Šimíček, Woźnica - Kotlorz, Majkowski, M. Kozłowski, Parzyszek, T.Koazłowski - Ciura, Csorich, Pasiut, Da Costa, Witecki - Gwiżdż, Mejka, Galant, Sośnierz, Przygocki
Cracovia: Radziszewski (Raszka) - Wajda, Besch, Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop, Immonen, Kosidło, Dvořak, Lenius - Kowalówka, Dulęba, Piotrowski, Biela, Martynowski - Kulik, Witkowski, Horowski, Rutkowski, Cieślicki
Kary: GKS Tychy - 37, Cracovia - 29
Nadspodziewanie gładko przyszło zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu w Tychach. Gracze trenera Rohačka bezlitośnie wypunktowali gospodarzy w pierwszej tercji, po czym umiejętnie neutralizowali ich próby przejęcia inicjatywy w spotkaniu i bezpieczne dowieźli prowadzenie do końcowej syreny. Zwycięstwo w klasyku pozwoliło obronić fotel wicelidera PLH.
Obie ekipy rozpoczęły spotkanie ze sporym respektem do siebie. Drużyny były wyraźnie skupione na poprawnym konstruowaniu akcji i przede wszystkim starały się nie popełniać błędów. Te elementy oraz nie forsowanie tempa - to wyróżnik pierwszych minut spotkania. Jednak w piątej minucie Igor Bobček, nowy nabytek tyszan, popełnił błąd podczas wyprowadzania krążka z własnej tercji i ratował się faulem, za co został ukarany wykluczeniem. Podopieczni Rudolfa Rohačka wykorzystali grę w przewadze. Druga piątka założyła zamek, po którym padł gol. Spod niebieskiej nieprzyjemnie uderzał Petr Dvořak, a stojący przed Sobeckim Paweł Kosidło jako pierwszy zdążył z kijem do dobitki. Strata bramki wcale nie pobudziła gospodarzy do żywszej gry. Pasy też nie forsowały tempa, umiejętnie blokując przedpole bramki strzeżonej przez Rafała Radziszewskiego. W 13.minucie trzecia formacja podręcznikowo wyprowadziła szybki kontratak. Sebastian Biela wprowadził krążek do tercji ataku i w tempo wypuścił Rafała Martynowskiego. Sobecki zdołał wytrącić krążek z łopatki naszego skrzydłowego ale podążający za akcją Michał Piotrowski już bez problemu wpakował go do siatki. Akcja marzenie! Tyszanie nie zdołali się jeszcze pozbierać po drugim ciosie, kiedy swój zabójczy kontratak wyprowadziła pierwsza formacja. Laszkiewicz do Sarnika, Sarnik do Laszkiewicza i... GOOOL! Trzy bramki wsparte naprawdę uważną grą defensywną ustawiły przebieg spotkania.
W drugiej tercji gospodarze podjęli próbę odzyskania kontroli na wydarzeniami, ale dobra gra obronna Pasów oraz uważny i skuteczny Rafał Radziszewski nie dały tyszanom żadnej nadziei. W trzeciej tercji gospodarze dalej podejmowali nieudane próby odzyskania inicjatywy, jednak po bramce na 4:0 stracili wszelką nadzieję. Znów nie popisał się Bobček, który podał krążek na kij do Leszka Laszkiewicza. ?Laszka? wpuścił Piotrka Sarnika do tercji, a nasz środkowy mocnym uderzeniem z klepki zaskoczył Sobeckiego. Czwarta bramka na dodatek zdobyta w tak spektakularny sposób wyraźnie zdemoralizowała graczy GKS-u, co zaowocowało dwiema bijatykami. Po pierwszej kary meczu otrzymali, prowodyr zajścia - Michał Kotlorz oraz Joel Lenius; po drugiej na ławce kar wylądowali Bagiński i Šimíček oraz Partik Prokop. Wynik spotkania nie uległ już jednak zmianie.
Zwycięstwo w klasyku, jakim od kilku lat są bez wątpienia spotkania Cracovii z GKS Tychy, pozwoliło Pasom obronić fotel wicelidera. Jako że Sanok stracił punkty w Jastrzębiu, a Unia wygrała z Sosnowcem, to czołówka tabeli po 29. kolejkach uległa sporemu spłaszczeniu. Sanok ma wciąż 65 oczek, druga Cracovia traci do lidera siedem (mamy 58 punktów), ale trzecie Jastrzębie ma tylko dwa mniej (56). Unia wyprzedziła GKS ale obie ekipy mają po 53 punkty... Do końca sezonu zasadniczego jeszcze 13 kolejek.
Dwa najbliższe spotkania Cracovia zagra przy Siedleckiego. W piątek 13 stycznia do Krakowa przyjedzie Nesta Karawela Toruń. W niedzielę 15 stycznia zagramy z Zagłębiem Sosnowiec. Początek obu spotkań zaplanowano na godzinę 18,00.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
:)
Blacken
23:25 / 10.01.12
Zaloguj aby komentować