[Terazpasy.TV] Co pokazał sędzia Rokicki?! - Półfinał Pucharu Polski

hokej-ciarko-2

Pasjonujące - trwające przez trzy tercje i dogrywkę - widowisko, oraz pokaz sędziowskiej niekompetencji w serii rzutów karnych, tak zakończył się półfinał Pucharu Polski pomiędzy Ciarko PBS Bank Sanok i Cracovią. Jedynym pewnym egzekutorem okazał się Peter Bartoš. Czy była to jednak jedyna prawidłowo zdobyta bramka w serii rzutów karnych? Co właściwie zasygnalizował sędzia Jacek Rokicki, obserwujący linię bramkową, po pierwszym karnym strzelanym przez Josefa Fojtíka?

Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia 5:4 k. (1:1, 1:2, 2:1, d. 0:0,k.1:0)

  • 0:1Michał Piotrowski (Noworyta, Chmielewski) 04:31 5/5
  • 1:1Marcin Kolusz (Mojžíš) 06:26 5/5
  • 1:2Josef Fojtík (Dudaš) 28:25 5/4
  • 1:3Aron Chmielewski (Piotrowski, S. Kowalówka) 32:18 5/5
  • 2:3Krystian Dziubiński (Vozdecký, Radwański) 34:45 5/5
  • 3:3Krystian Dziubiński (Kotaška) 47:13 5/5
  • 4:3Martin Vozdecký (Mojžíš) 48:59 5/5
  • 4:4Aron Chmielewski 51:46 5/5
  • 5:4Peter Bartoš (rzut karny) 65:00

Sanok:Odrobny - Mojžíš, Dronia; Malasiński, Zapała, Kolusz - Kotaška,Wajda; Vozdecký, Bartoš, Radwański - Kubat, Rąpała; Gruszka,Dziubiński, Strzyżowski - Pociecha, Bułanowski; Milan, Biały,Mermer

Cracovia:Radziszewski - Kłys, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz– Witowski,Dudaš;Valčák,Dvořak,Fojtik - A. Kowalówka, Noworyta; Chmielewski, S. Kowalówka,Piotrowski - Kmiecik,Rutkowski, Kostecki

Sędziowie:Przemysław Kępa i Jacek Rokicki oraz Artur Hyliński i MariuszSmura

Kary:Sanok – 10, Cracovia – 75 (w tym Daniel Laszkiewicz – 10, Aron Chmielewski 10+20+25)

Widzów:3000

Czech w barwach Cracovii uderzył po lodzie iOdrobny złapał krążek między parkany. Po czym chwycił się ręką słupka, wykonał obrót o 180 stopni i częściowo wjechał za linie. Sędzia zdecydowanym ruchem wskazał na bramkę. To przecież sygnalizacja gola! Co wydarzyło się potem? Sędziowie pomimo zasygnalizowania bramki udali się do boksu, aby po trwającej kilka minut analizie, anulować wskazanie sędziego Rokickiego!

Oczywiście kluczowe pytanie brzmi czy krążek przekroczył linie bramową? Tylko że to sędzia Jacek Rokicki stał w najlepszym miejscu do oceny pozycji krążka. Jego reakcja była jednoznaczna i wskazanie oznaczało gol dla Cracovii. Jeśli miałby wątpliwości czy krążek przekroczył linię po prostu nie wskazałby gola. W sytuacji wątpliwej mógł i powinien oczywiście odwołać się do analizy wideo, ale na jakiej podstawie sędzia udał się jednak do boksu, aby po trwającej kilka minut analizie anulować bramkę? Co w takim razie w pierwszym momencie zasygnalizował sędzia Rokicki?!

 

Kontrowersje z anulowaniem bramki strzelonej z karnego przez Josefa Fojtíka kładą się cieniem na półfinałowym starciu pomiędzy mistrzem i wicemistrzem Polski, jednak zanim do tego doszło w Arenie Sanok rozegrano pasjonujący i trzymający w napięciu mecz.

Bardzo dobrze zaczęli go gospodarze, którzy w pierwszych dwóch minutach stworzyli sobie cztery wyśmienite sytuacje. Mecz wyglądałby inaczej, gdyby nie Rafał Radziszewski... W drużynie Cracovii tylko„Radzik” wszedł w mecz od samego początku, ale po chwili także gracze z pola dostosowali się do reguł narzuconych przez sanoczan.Po czym boleśnie ich skarcili! W 5. minucie trzecia piątka świetnie zachowała się w tercji ataku. Patryk Noworyta, tak wybrał moment na uderzenie z niebieskiej, aby przejeżdżający przed bramką Odrobnego Michał Piotrowski mógł dołożyć łopatkę kija. Zrobił to idealnie i Cracovia objęła prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli po dwóch minutach. Kolusz otrzymał świetne podanie od Mojžíša iw sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Cracovii. Remis utrzymał się do końca pierwszej tercji, choć dwie kolejne kary dla naszych graczy pozwoliły sanoczanom narzucić swoje warunki gry.

Drugą tercję lepiej rozpoczęła Cracovia i znacząco pomogli w tym gospodarze, łapiąc w końcówce pierwszej części gry karę techniczną za sześciu graczy na lodzie. To biało-czerwoni przejęli inicjatywę i groźnie atakowali bramkę Odrobnego. W 26. minucie potężna bomba Arona Chmielewskiego wylądowała na poprzeczce, a w29. minucie Josef Fojtík, strzałem po lodzie, wykończył zamek rozgrywany w przewadze. Pasy poszły za ciosem i w 33. minucie trzecia formacja, szybką kontrą zdemolowała defensywę Sanoka.Trafił Aron Chmielewski i dość niespodziewanie biało-czerwoni odskoczyli gospodarzom na dwie bramki... Warto zauważyć że w tym sezonie Cracovia jeszcze nigdy nie miała tak komfortowej sytuacji wstarciu z Sanokiem i nawet jeśli nikt się do tego otwarcie nie przyzna to pojawiła się chyba uzasadniona pokusa, aby spróbować gry na utrzymanie wyniku...

Jednak bardzo szybko okazało się, że szanowanie krążka nie jest skuteczną metodą gry z ekipą sanocką. Gospodarze od razu wyczuli zmianę w grze Pasów i tylko kapitalnej dyspozycji Rafała Radziszewskiego zawdzięczamy prowadzenie po czterdziestu minutach.Do siatki trafił tylko Dziubiński. „Radzik” zatrzymał groźne strzały Kubata, Gruszki, Zapały, ale ważniejsze od wyniku okazało się oddanie inicjatywy na lodzie...

Co prawda trzecia tercja znów zaczęła się od kary technicznej dla gospodarzy, którzy spóźnili się na lód! Jako że w tym czasie, w boksach obustronne wykluczenie odsiadywali już Fojtík i Strzyżowski, to Pasy przez 88 sekund grały 4 na 3. Niestety świetnych sytuacji nie wykorzystał Leszek Laszkiewicz, a już podczas gry 5 na 4 nie trafił także Josef Fojtík. Przy równej liczbie graczy gospodarze byli coraz groźniejsi. W 47. minucie Dziubiński doprowadził do remisu, a po chwili Vozdecký, w sytuacji sam na sam trafił na 4:3. Pierwsze prowadzenie w meczu wprowadziło publiczność w amok. Z kolei w grze Pasów trudno było odnaleźć energię, która wskazywałaby drogę do zwycięstwa. Trener Rohaček wziął czas, szukając sposobu na zmotywowanie zawodników. Na szczęście sanoczanie popełnili w końcu błąd przy wyprowadzaniu krążka z własnej tercji, a wspaniale usposobiony tego dnia Aron Chmielewski zamienił go na bramkę. Gol na 4:4 odbudował drużynę i końcówka spotkania to znów wyrównany pojedynek, w którym obie ekipy szukały sposobów na zakończenie rywalizacji w regulaminowych 60. minutach. Nie udało się, ale wyrównana gra w dogrywce toczyła aż do kary dla Sebastiana Witowskiego. Gospodarze, przez niemal pełne dwie minut,y rozgrywali zamek w tercji obronnej Cracovii. Na szczęście „Radzik” oraz obrońcy dotrwali do rzutów karnych.

O tym co wydarzyło się już przy pierwszym z nich wspominałem na początku. Odrobny właściwie wygrał pojedynek ze strzelcem, po czym zachował się kompletnie nieodpowiedzialnie i wjechał z krążkiem do bramki. Sanockiego bramkarza uratował jednak kuriozalny arbitraż sędziów. Po nie uznaniu bramki protestował kapitan drużyny Daniel Laszkiewicz za co otrzymał karę 10 minut.Potem ruszył Zapała i „Radzik” pewnie złapał krążek w rękawicę. Nicolas Besch trafił w poprzeczkę. Strzał Gruszki„Radzik” obronił parkanem. Trzecim strzelcem w serii był LeszekLaszkiewicz i snajper Pasów nie zdołał przerzucić krążka nad parkanem leżącego Odrobnego. Niestety Bartoš trafił pod poprzeczkę...

Wobec wcześniejszych decyzji sędziów oznaczało to koniec spotkania. Po meczu działy się w Sanoku różne dziwne rzeczy. Na dzisiaj wiadomo tylko tyle, że karę meczu otrzymał także Aron Chmielewski.

Niesmak pozostał i o Puchar Polski, a także rekordowe premie za zwycięstwo zagrają gospodarze i drużyna JKH GKS Jastrzębie, która pokonała wcześniej GKS Tychy.

Na koniec dodajmy że pierwszy mecz ligowy w nowym roku Cracovia rozegra już 4 stycznia właśnie w Sanoku...

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Nikt przy zdrowych zmysłach...

Nie może powiedzieć czy w tym przypadku krążek przekroczył linię bramkową, czy też nie. Odrobny miał go między parkanami i wraz z nim cofał się w kierunku bramki. I TYLE CO MOŻNA TU W 100% ZGODNIE Z PRAWDĄ POWIEDZIEĆ.
W moim odczuciu krążek wraz z bramkarzem przekroczył linię bramkową. Ale...... po kilkukrotnym oglądnięciu czy tak rzeczywiście było, doszedłem do wniosku iż zależy to na jakiej wysokości pomiędzy parkanami ten krążek się znajdował. I tylko w przypadku jak by go bramkarz "trzymał" na wysokości kolan to pewnie by go z sobą nie wciągnął przez linię bramkową.
REASUMUJĄC.
Jest bardzo prosty sposób by w 100% zasygnalizować to czy bramka była, czy tez jej nie było, bo taką sygnalizację Sędziego liniowego gdy on krążka nie widzi i tylko intuicyjnie myśli to można o dupę rozbić.
Mianowicie mam pytanie: Dlaczego Uczony i Jego pracownicy nie podsuną prostego sposobu Władzom Hokeya polegającego na wszczepieniu w 'kauczuk CHIPA" i URZĄDZENIA ODBIERAJĄCEGO OD NIEGO SYGNAŁ O PRZEKROCZENIU LINII BRAMKOWEJ zainstalowanego w poprzeczce i słupkach.
Proste jak kilo cepów i niesamowicie skuteczne. W 100%... /procentach/ Nie mylić nie daj Bóg z tymi mocnymi procentami.
no i było by po ptokach.
Koniec.
Kropka.

Kazimierzu

Fakt na 100% nie można było stwierdzić, czy krążek przekroczył linie bramkową, ale w drugą stronę, czyli, że na 100% nie przekroczył też. Ja to widziałem tak, Odrobny miał krążek po prawym parkanem i robiąć to "kółeczko", on w pewnym momencie praktycznie całym był na za linią bramkową. Chciałbym zwrócić uwagę, że po tym jak już cofnął prakan zza lini i wstał z kolan krążek był dokładnie na linii, więc z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że dzięki dzwinemu zachowaniu Odrobnego krążek tą linie przekroczył jednak. Ale jak pisałem na początku na 100% w tej sytuacji nic nie można było stwierdzić, więć myślę jak The Game, czy nie powinno się tego karnego po prostu powtórzyć? Wiadomo, tak jak pisałeś, naljepsze by były chipy w krążkach, wtedy np. nie musielibyśmy pisać komentarzy w tej sytuacji, bo nie było by o czym, bo albo by pokazało, że gol jest, albo nie.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

zasady

nie znam się dokładnie na zasadach w hokeju, ale jeżeli sędzia nie jest pewien czy krążek przekroczył linię bramkową czy nie to nie powinien powtórzyć wykonywanie karnego? Trochę bezsensowne jest podejmowanie decyzji w jedną stronę nie mając 100 % pewności co do swojej decyzji.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.