Spokój Rohačka – PLH: 40. kolejka

2011-02-25-cracovia-jastrzebie-karols-34

Pierwszy raz w sezonie Jastrzębie pokazało w Krakowie hokej godny wicelidera tabeli i pewnie pokonało podopiecznych Rudolfa Rohačka. Goście skrzętnie wykorzystali błędy w grze obronnej Pasów i potwierdzili, że mają naprawdę duże aspiracje w play-offach. Co ciekawe na konferencji po meczu, spokojny trener Rohaček także zapowiedział walkę o najwyższe cele.

Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie - 3:7 (2:3, 1:3, 0:1)

  • 1:0 – Josef Fojtik (Dudaš, Dvořak) 2:59 5/5
  • 1:1 – Bartosz Dąbkowski 4:18 5/5
  • 1:2 – Mateusz Danieluk (Král) 8:39 5/4
  • 1:3 – Damian Kapica (Zaťko, Danieluk) 10:23 5/5
  • 2:3 – Josef Fojtik (Valčak, Dvořak) 18:08 5/5
  • 3:3 – Aron Chmielewski (Piotrowski) 24:07 5/5
  • 3:4 – Damian Kapica (Danieluk, Král) 28:09 5/5
  • 3:5 – Richard Král (Danieluk) 36:51 5/5
  • 3:6 – Radek Prochažka 37:46 5/5
  • 3:7 – Richard Bordowski (Prochažka) 45:31 5/5

Cracovia: Radziszewski (6:06-8:17 - Kulig) – Kłys, Zieliński; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Dudaš, Witowski; Valčak, Dvořak, Fojtik – A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, S. Kowalówka, Chmielewski – Sznotala, Myjak; Cieślicki, Rutkowski, Kostecki.

Jastrzębie: Sopko (24:07 - Kosowski) – Zaťko, Górny; Danieluk, Král, Kapica – Labryga, Bryk; Sulka, Słodczyk, Bordowski – Pastryk, Mateusz Rompkowski; Salamon, Prochažka, Urbanowicz – Dąbkowski, Karliček; Kogut, Maciej Rompkowski

Sędziowie: Przemysław Kępa oraz Robert Długi - Wojciech Kolusz

Kary: Cracovia – 6; Jastrzębie – 8.

Widzów: 1600

Już od pierwszego wznowienia widać było, że w Krakowie zameldowało się „najlepsze Jastrzębie” spośród tych, które grały tu w tym sezonie. Goście szybko i pomysłowo operowali krążkiem, no i pod względem kadrowym trener Reznar nie miał w końcu na co narzekać. Za to Cracovia bez kontuzjowanego Bescha miała duże problemy zarówno w grze obronnej, jak i w konstruowaniu akcji. Grę pociągnęła jedynie druga piątka, ale na rozpędzonego rywala, to było za mało.

Wynik spotkania otworzył Josef Fojtik. Sopko nie zdołał skutecznie zareagować po niesygnalizowanym strzale Czecha z nadgarstka i było 1:0. Goście wyrównali w kuriozalnych okolicznościach. „Radzik” nie zdołał zamrozić krążka i Dąbkowski wepchnął go do bramki w sporym zamieszaniu. Bramka na 1:2 padła podczas gry w przewadze. Po dobrym rozegraniu Danieluk zdołał zmieścić gumę między parkanami Radziszewskiego. Kiedy w 12. minucie Kapica trafił na 1:3 obraz spotkania wyglądał naprawdę nieciekawie. Dość niespodziewanie Cracovia otrzymała szansę na powrót do gry, bo po dwóch faulach w jednej akcji, na ławce kar usiedli Bordowski i Rompkowski. Jednak gra 5 na 3 przez pełne dwie minuty okazała się kompletną katastrofą. Pierwsza formacja zdołała założyć zamek dopiero po minucie, a i tak nie udało się realnie zagrozić bramce gości! Wydawało się że nic dobrego dla Cracovii nie wydarzy się w tej tercji, a jednak w końcówce, jedna z nielicznych składnych akcji przyniosła bramkę. Patrik Valčak świetnie dograł do Josefa Fojtika, a ten – tym razem z pełnego zamachu, wpakował krążek do bramki. Po pierwszych 20. minutach było więc 2:3.

Losy spotkania ważyły się w drugiej tercji. Kiedy w 25. minucie Aron Chmielewski popisał się wspaniała akcją indywidualną, wydawało się że Cracovia może odzyskać inicjatywę. Goście zaimponowali jednak konsekwencją. Co prawda bramka Kapicy na 3:4, padła po rykoszecie, a krążek odbił się jeszcze od Martina Dudaša. Potem jednak konsekwentnie wypracowywali swoje sytuacje. Na 3:5 w sytuacji sam na sam z „Radzikiem” podwyższył Král, a wynik po dwóch tercjach ustalił Prochažka. Mocny strzał Czecha bramkarz Pasów odbił tak niefortunnie, że ten wysokim lobem wpadł ponad nim do bramki...

Trzecia tercja rozpoczynała się więc od stanu 3:6 i nie przyniosła już większych emocji. Biało-czerwoni grali bez wiary w odwrócenie losów spotkania, a jastrzębianie schowani za podwójną gardą nastawili się na szybkie kontrataki. Po jednym z nich Bordowski ustalił wynik spotkania i pierwszy raz w tym sezonie Pasy przegrały na swoim lodzie z Jastrzębiem.

Goście dzięki temu zwycięstwu znów wyszli na drugie miejsce w tabeli, a Cracovia wobec zwycięstwa Katowic z Aksam Unią, spadła na miejsce piąte. Teraz przed ligowcami dwa tygodnie przerwy na reprezentację, a potem dwie ostatnie kolejki. W piątek 15 lutego Cracovia zagra na wyjeździe z GKS Tychy. Dwa dni później w niedzielę 17 lutego ostatni mecz sezonu zasadniczego w Krakowie. Podejmujemy Zagłębie Sosnowiec. A od wtorku 19 lutego rusza pierwsza runda play-off

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Kilka słów prawdy

Niema drużyny. Ci którzy przyszli do Cracovii, niestety nie zastępują w pełni tych którzy odeszli. Jeśli znajdziemy się w czwórce będzię to duży sukces w tym sezonie. Widać że odstajemy i to bardzo od trzech pierwszych drużyn. Myśl taktyczna Rochaczka została chyba już na dobre rozszyfrowana przez przeciwników. Oby ten sezon niebył początkiem jakiegoś dłuższego kryzysu hokeja w Krakowie.

hmm

nie sądze ,że to koniec hokeja w Cracovii.
Po prostu mamy zakaz transferowy,za chore ,idiotyczne przepisy pZHL-u ,kiedy Nasi działacze wytkneli błedy związkowi i "przywłaszczanie" kasy.
Stan Polskiego hokeja ,naszego Klubu to nie wina naszych działaczy...to wina związku ,że nie rozwija tej dyscypliny,że nie wspiera klubów,jak np nasi południowi sąsiedzi...:(

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.