Przewaga Cracovii – 5. kolejka PHL

2013-03-06_po_Cracovia-Sanok_9420_720

Ciekawe i wyrównane spotkanie zobaczyli kibice na lodowisku w Krakowie w niedzielny wieczór. Druga w sezonie konfrontacja mistrza ze zdobywcą Pucharu Polski zakończyła się tak samo jak mecz o superpuchar w Sanoku. Znów lepsza okazała się Cracovia!

Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank Sanok 3:1 (1:1, 0:0, 2:0)

  • 1:0 – Karol Kisielewski (Kozłowski) 3:19 5/5
  • 1:1 – Matt Williams (Vozdecký, Šinágl) 18:20 5/4
  • 2:1 – Jarosław Kłys (Fojtík, Valčak) 46:50 5/3
  • 3:1 – Patrik Valčak 59:46 5/6

Cracovia: Radziszewski (R. Kowalówka) - A. Kowalówka, Noworyta; McCauley, Słaboń, S. Kowalówka - Wajda, Kłys (2); Fojtík (2), Valčak (2), Dvořak - Dąbkowski, Liotti; Kalus, Pasiut, Stoklasa - Kruczek, Wiśniewski; Kisielewski, Kozłowski, Fraszko

Sanok: Pitton (Skrablak) - Zaťko (2), Richter; Vozdecký, Zapała, Šinágl (2) - Dutka, Da Costa; Danton, Pietrus, Knox - Turoň, Williams; Strzyżowski (4), Sawicki, Kostecki - Dolny, Rąpała; Mermer (2), Wilusz, Wanat.

Kary: Cracovia - 6 min; Sanok - 10 min.

Sędziowie: Zbigniew Wolas oraz Artur Hyliński i Rafał Noworyta

Widzów: 1300

2013-03-06_po_Cracovia-Sanok_9420_720

Początek spotkania w Krakowie należał zdecydowanie do biało-czerwonych. Ostrzał bramki Pittona przyniósł efekt na początku czwartej minuty spotkania. Krążek po strzale Tomasza Kozłowskiego zatrzymał się na linii bramkowej i pierwszy z dobitką zdążył młody Karol Kisielewski. W końcówce tercji goście wykorzystali okres gry w przewadze i po szybkim rozegraniu krążka Williams mocnym strzałem z najazdu doprowadził do remisu. „Radzik” nie miał właściwie szans na reakcję, choć w dalszych fazach meczu kilka razy interweniował w sposób absolutnie mistrzowski. Tak było chociażby w końcówce drugiej tercji, kiedy bramkarz Pasów zatrzymał najpierw strzał Vozdecký’ego i po chwili dobitkę Zaťki, łapiąc strzał z dwóch metrów do raka! Druga część spotkania nie przyniosła zmiany wyniku i stało się jasne, że o zwycięstwie może zadecydować jedna bramka.

W 45. minucie na ławkę kar powędrowali kolejno Strzyżowski i Šinágl, i Cracovia stanęła przed wymarzoną okazją na objęcie prowadzenia. Pierwsze próby założenia zamka były wyjątkowo nieudolne i sanoczanie dwukrotnie wystrzeliwali krążek ze swojej tercji. W końcu jednak Fojtík z Valčakiem rozrzucili gumę po całej szerokości lodowiska i Jarosław Kłys zaskoczył Pittona uderzeniem z dystansu. Goście rzucili się do odrabiania strat ale w bramce Cracovii stał niesamowity Rafał Radziszewski. „Radzik” wybronił wszystko nawet podczas gry w osłabieniu. W końcówce sanoczanie wycofali bramkarza ale dodatkowy gracz nie pomógł w stworzeniu dogodnych sytuacji do wyrównania. Biało-czerwoni mieli kilka kolejnych szans na trzecie trafienie aż w końcu to Patrik Valčak, na piętnaście sekund przed końcową syreną ustalił wynik spotkania.

Następny mecz Cracovia rozegra na wyjeździe. W piątek 10 października zagramy z GKS Tychy. Następny mecz w Krakowie zaplanowano na następną niedzielę. Na lodowisku imienia Adama „Rocha” Kowalskiego pojawi się ekipa JKH GKS Jastrzębie.

raf_jedynka

Zobacz także: Po 5. kolejce PHL. Trzecie zwycięstwo Pasów, trzecia porażka lidera

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.