Próbna ewakuacja - 52. kolejka PHL
Przed niedzielnym meczem derbowym, na lodowisku pojawili się piłkarze Cracovii. Inspirujące dla podopiecznych Wojciecha Stawowego mogły być jedynie okresy gry w przewadze, które hokeiści Pasów wykorzystywali z dawno nie obserwowaną skutecznością, no i rzecz jasna wynik końcowy. Jednak przez niemal połowę spotkania hokeiści wyglądali tak jakby ćwiczyli próbną ewakuację z lodowiska. Ta jednak była trenowana dopiero po końcowej syrenie.
Comarch Cracovia – TMH Polonia Bytom 4:1 (0:1, 2:0, 2:0)
- 0:1 - Drew Akins (Fabry, Wrobel)06:19 5/5
- 1:1 - Michał Piotrowski (Kalus,Dvořak) 37:34 5/4
- 2:1 - Tomasz Cieślicki (Kozłowski, D.Laszkiewicz) 38:14 5/5
- 3:1 - Adrian Kowalówka (S. Kowalówka,Słaboń) 51:03 5/4
- 4:1 - Damian Słaboń (Chmielewski)56:04 5/4
Cracovia: Radziszewski (Kulig) – A. Kowalówka, Noworyta; Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka – Žvatora, Kłys; D. Laszkiewicz, Kozłowski, Cieślicki – Galant, Dąbkowski; Kalus, Dvořak, Piotrowski – Wajda, Witowski; Kostourek Rutkowski, Řehák
Polonia: Okoličany (Witkowski) – Banaszczak, Kantor; Lucznikov, Słodczyk, Dołęga – Maciejewski, Valečko; Akins, Fabry, Wróbel – Bychawski, Owczarek; Stasiewicz, Salamon, Meidl – Wieczorek, Kłaczyński
Sędziowie: Paweł Breske oraz Grzegorz Klich i Piotr Matlakiewicz
Kary: Cracovia – 16 min. (w tym 2+10 D. Laszkieiwcz); Polonia – 10 min.
Widzów: 1000
Trudno było nie odnieść wrażenia, że hokeiści Mistrzów Polski nieco wcześniej niż to było zapowiadane postanowili przetrenować próbną ewakuację z lodowiska. Po pierwszym wznowieniu przebywali co prawda na lodzie, ale wyglądali na zupełnie nieobecnych... Goście przez całą pierwszą tercję prezentowali się lepiej i zabrakło im jedynie umiejętności, aby wykorzystać swoją przewagę. Na szczęście dla biało-czerwonych bytomianie tylko raz zdołali pokonać Rafała Radziszewskiego i po dwudziestu minutach było tylko 0:1.
Druga tercja długo wyglądała bardzo podobnie do pierwszej i poza słupkiem po strzale Žvatory krakowianie nie mieli zbyt dobrych okazji aby pokonać Okoličany’ego. W 38. minucie na ławkę kar powędrował Meidl i jak się okazało było to kluczowe wydarzenie w całym spotkaniu. Już po 14 sekundach był remis. Trzecia formacja szybko założyła zamek, a Michał Piotrowski wykorzystał precyzyjne dogranie Marka Kalusa i trafił do siatki. Nasi zawodnicy zakończyli ewakuację i sprawnie zabrali się do roboty. Po kolejnych czterdziestu sekundach było 2:1, a swoją pierwszą bramkę w sezonie zdobył Tomasz Cieślicki.
Trzecia tercja wyglądała już znacznie lepiej, a biało-czerwoni zaprezentowali dawno nie obserwowaną skuteczność podczas gier w przewadze. W 51. minucie profesorską asystę powracającego do składu Damiana Słabonia wykończył z bliska Adrian Kowalówka. A wynik spotkania ustalił profesor Słaboń, finalizując szybkie wprowadzenie krążka do tercji w wykonaniu pierwszego ataku i mocne dogranie od Arona Chmielewskiego.
Spotkanie z Polonią, podobnie jak poprzednie starcie w Krynicy trzeba oceniać przez pryzmat osiągniętego wyniku i nadrzędnego celu jakim jest walka o trzeciej miejsce na koniec sezonu zasadniczego. W drodze do tego celu Pasy pojadą w niedzielę do Nowego Targu, a ostatni mecz sezonu zasadniczego zagramy we wtorek 25 lutego. Na lodowisku w Krakowie zagramy z Aksam Unią Oświęcim. Początek spotkania o godzinie 18,00.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.