Porażka w Sanoku. Cracovia nadal liderem
W 17. kolejce PLH hokeiści Cracovii doznali trzeciej porażki w tym sezonie przegrywając wyjazdowy mecz z KH Sanok 3:4.
PLH: Ciarko KH Sanok - Comarch Cracovia 4:3 (3:1, 0:1, 1:1)
- 1:0 - Dziubiński - Malasiński 2:30 (4/5)
- 2:0 - Vozdecky 6:42 (5/4)
- 3:0 - Kubat - Ivičič - Zapała 16:17 (5/4)
- 3:1 - Kostuch - Dvořak 16:29 (5/5)
- 3:2 - Łopuski - Słaboń - Piotrowski 38:40 (5/5)
- 3:3 - D. Laszkiewicz - Pasiut 56:42 (5/4)
- 4:3 - Radwański - Kubat - Ivičič 59:13 (5/4)
Ciarko KH: Plaskiewicz (Rączka) - Ivičič, Kubat, Vozdecky (27), Zapała (2), Radwański - Suur, Rąpała (2), Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Koseda (2), Owczarek, Słowakiewicz, Milan (2), Mermer - Maciejko, Poziomkowski, Strzyżowski, Wilusz (2), Biały.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Kulig) - Kłys (2), Wajda, L. Laszkiewicz, Pasiut (2), D. Laszkiewicz - Noworyta, Landowski, Łopuski (6), Słaboń, Piotrowski - Dulęba, Prokop, Kostuch (6), Dvořak (2), Martynowski (2) - Kozak, Guzik, Witowski (2), Rutkowski, Bryła.
Kary: 39 min. - 22 min.
Sędzia: Włodzimierz Marczuk (Toruń).
Widzów: 2500.
Po efektownym piątkowym zwycięstwie w Janowie, hokeiści Cracovii rozegrali drugi z rzędu mecz wyjazdowy. W ramach 17 kolejki PLH zmierzyli się w Sanoku z ekipą tamtejszego klubu hokejowego.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla podopiecznych Rudolfa Roháčka, którzy po 7. minutach przegrywali już 2-0. Kiedy w minucie siedemnastej, Kubat trafił na 3-0 nic nie zapowiadał,o że Pasy zdołają jeszcze wrócić do gry. Wiarę przywrócił Dawid Kostuch, który trafił na 3-1, w 12 sekund po wznowieniu gry.
Druga tercja rozgrzała cztery tysiące widzów w Sanoku do czerwoności. Vozdecky otrzymał karę meczu za uderzenie sędziego, a obie drużyny miały okresy gry w podwójnej przewadze, jednak nie były w wstanie ich wykorzystać. Kiedy wydawało się że drugie dwadzieścia minut nie przyniesie bramek na 3-2 trafił Mikołaj Łopuski.
W trzeciej tercji Pasy konsekwentnie dążyły do wyrównania i w końcu, na nieco ponad 3 minuty przed końcem trafił Daniel Laszkiewicz. A więc remis! Obie drużyny miały w końcówce swoje sytuacje, jednak to gospodarze okazali się skuteczniejsi. Sanoczanie wykorzystali fakt, że na ławce kar przebywał Grzegorz Pasiut i objęli prowadzenie. Na bramkę Rafała Radziszewskiego uderzał Kubat, ale krążek trącił były zawodnik Cracovii Michał Piotrowski i, na 47 sekund przed końcem trzeciej tercji, zrobiło się 4-3. Trener Roháček wziął czas, wycofał bramkarza, jednak losów meczu nie udało się już odwrócić. Trzecia porażka w sezonie stała się faktem.
Pomimo porażki Cracovia, z 39. punktami, pozostaje liderem PLH i ma pięć punktów przewagi nad KH Sanok oraz 6 nad GKS Tychy i 7 nad Unią. Tyszanie i oświęcimianie mają o jeden mecz rozegrany mniej. Najbliższy ligowy mecz w Krakowie zostanie rozegrany dopiero po przerwie na reprezentację, w piątek 19 listopada. W hali imienia Adama ?Rocha? Kowalskiego gościć będziemy KTH Krynica.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Nie Piotrowski tylko Radwański
Leesior
11:39 / 08.11.10
Zaloguj aby komentować