Porażka w Sanoku

2008-09-23-cracovia-sanok-u_058

Bez punktów wrócą z Sanoka hokeiści Cracovii. W meczu 4. kolejki PLH przeciwko ekipie Ciarko PBS Bank Sanok, podopieczni Rudolfa Rohačka, po zaciętym i wyrównanym spotkaniu, przegrali 6:5.

Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia ? 6:5 (2:2, 3:1, 1:2)

  • 0:1 Nicolas Besch (L. Laszkiewicz - Słaboń)  4/5  01:59
  • 1:1 Martin Vozdecký (Vítek - Skrzypkowski)  5/5  02:53
  • 1:2 Sebastian Biela  5/5  04:55
  • 2:2 Josef Vítek (Dziubiński - Malasiński)  5/5  12:55
  • 2:3 Damian Słaboń (L. Laszkiewicz - Besch)  5/4  25:32
  • 3:3 Zoltan Kubat (Dziubiński - Malasiński)  5/4  32:43
  • 4:3 Josef Vítek (Vozdecký)  4/4  38:03
  • 5:3 Marcin Kolusz (Dziubiński)  4/3 38:15
  • 5:4 Nick Sucharski (Witowski)  5/5  41:22
  • 6:4 Krzysztof Zapała (Vítek)  5/5  49:14
  • 6:5 Leszek Laszkiewicz (Słaboń)  5/4  54:34

Sanok: Odrobny (2) (Kachniarz) - Mojzis, Skrzypkowski, Vozdecky, Zapała, Vitek - Kubat, Kotaska (2), Kolusz, Dziubiński, Malasiński - Rąpała (4), Gurican, Radwański, Milan, Mermer - Maciejewski, Bułanowski, Gruszka (2), Strzyżowski, Biały.

Cracovia: Radziszewski (2) (Raszka) - Sznotala, Besch (2), L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Prokop, Dulęba, Sucharski (2), Rutkowski, Kosidło (2) - Witowski, Kulik, Piotrowski, Biela (2), Sarnik - Martynowski.

Mecz rozpoczął się dość niefortunnie dla Łukasza Kulika, który już w 40. sekundzie trafił na ławkę kar. Jednak okres gry w osłabieniu przyniósł bramkę dla Cracovii. W drugiej minucie gry kapitalną akcję przeprowadził Nicolas Besch. Obrońca pierwszej formacji sam przedarł się do tercji sanoczan i pokonał Odrobnego. Gospodarze szybko odpowiedzieli za sprawa Vozdecky?ego, ale Pasy znów wyszły na prowadzenie dzięki bramce Sebastiana Bieli. Pierwsza tercja zakończyła się jednak remisem 2:2, dzięki składnej akcji duetu Dziubiński ? Vitek.

W drugiej tercji znów Cracovia objęła prowadzenie wykorzystując okres gry w przewadze. Pierwsza piątka wzorowo rozklepała obronę gospodarzy i zamek pewnie wykończył Damian Słaboń. Niestety równie skuteczni w przewadze okazali się gospodarze i znów był remis.

Przełomowa dla przebiegu rywalizacji okazała się końcówka drugiej tercji, kiedy to sanoczanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw Vitek wykorzystał zamieszanie za bramką ?Radzika? i wepchnął gumę do siatki, a po chwili karę otrzymał bramkarz Cracovii... ?Radzik? bardzo impulsywnie zareagował na akcję gospodarzy i serią ciosów znokautował atakującego go w polu bramkowym Vozdeckiego. Zastępca nie przybywał jednak zbyt długo w boksie kar, bo tuż po wznowieniu Kolusz zaskoczył Radziszewskiego i zrobiło się 5:3.

Początek trzeciej tercji pokazał że Pasy będą walczyć do końca. Po strzale Sebastiana Witowskiego z niebieskiej nie najlepiej interweniował Odrobny i w tej sytuacji świetnie znalazł się Nick Sucharski trafiając na 5:4. W 50. minucie sanoczanie odbudowali dwubramkową przewagę, po składnym rozegraniu krążka pomiędzy Vitkiem i Zapałą. Ostatnia kara w meczu miała miejsce na 7 minut przed końcową syreną. Rąpała ?odpoczywał? jednak nieco ponad minutę, bo pierwsza piątka Pasów znów błysnęła rozegraniem zamka i Leszek Laszkiewicz z najbliższej odległości pokonał Odrobnego. Ostatnie pięć minut przyniosło sporo emocji w Sanok Arenie. Jednak nawet czas wzięty prze trenera Rohačka na nieco ponad minutę przed końcem tercji nie dał wyrównującego trafienia.

Tak więc w pięciu meczach Cracovia zgromadziła 8 punktów, co daje w chwili obecnej piąte miejsce w tabeli PLH. Już w najbliższy piątek 23 września w Krakowie gościć będziemy ekipę MMKS Podhale. Derby małopolski rozpoczną się o godzinie 18:00.

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

No i wszycy ktorzy bronili tabisza wynikami

z hokeja chyba starca swoj argument :) .. bo jak sie przeprzy to po calosci :)

Hokej na dziś to żaden argument dla nikogo

Akurat w hokeju to jeszcze jest czas by kogoś załatwić, mają ponoć dojść zawodnicy, ba przed play-off-a można być teoretycznie na ostatnim miejscu i zdobyć mistrza, budując zespół tylko na play-off. A hokeiści nawet w tym składzie po rundzie zasadniczej będą w górnej połowie tabeli. Nie raz też tak było, że mistrza zdobywała 3-4 drużyna po rundzie zasadniczej. Poza tym hokeiści nie raz słabiej zaczynali, a później dobrze kończyli, a i teraz wyniki nie są złe, z kontrkandydatami do tytułu na styku. Porażki w Tychach czy w Sanoku to nie tragedia. W Tychach dostali gola na 11 sekund przed końcem meczu, w Sanoku jednym golem przegrali, już nie przesadzajmy. Szkoda tylko meczu z Sosnowcem, że tyle wygrywając, wygrali dopiero w karnych, bo to strata 1 punktu po frajersku. A wysuwanie wniosków, czy to argument za kimś czy przeciw, po 5 meczach, jak tyle ich do końca i do tego biorąc pod uwagę, że jest jeszcze coś takiego w hokeju jak ply-off to śmieszne trochę.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.