Porażka w Jastrzębiu. Będzie mecz w piątek w Krakowie
Drugi mecz półfinału pomiędzy Cracovią i JKH GKS Jastrzębie w niczym nie przypominał sobotniego spotkania w Krakowie. Zgodnie z oczekiwaniami jastrzębianie na własnym lodzie stawili zacięty opór i po wyrównanym spotkaniu zwyciężyli po serii rzutów karnych.
Przed trzecim spotkaniem, które zostanie rozegrane jutro, czyli we wtorek 22 lutego bilans play-off wynosi więc 2-1 dla Cracovii i jasne jest już, że rywalizacja na pewno powróci do Krakowa.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:1 (0:1, 1:1, 0:0, d.0:0, k.1:0)
- 0:1 - Pasiut 19:21 (5/5)
- 1:1 - Dąbkowski - Kral 33:44 (4/5)
- Rzuty karne: Słodczyk, Kral - L. Laszkiewicz.
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski (Kachniarz) - Bryk, Rimmel, Lipina, Kral, Danieluk (2) - Labryga (2), Górny, Urbanowicz (6), Słodczyk, Bordowski (2) - Dąbkowski, Pastryk, Kulas, Kąkol, Furo - Bychawski, Galant, Kiełbasa, Szczurek, Bernacki.
Comarch Cracovia: Radziszewski (O. Raszka) - Wajda, Kłys, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz - Wilczek, Noworyta, Łopuski, Słaboń, Piotrowski - Witowski, Prokop (4), Kostuch (2), Dvořak, Martynowski - Dulęba (2), Landowski, Kosidło, Rutkowski, Biela.
Kary: 12 min. - 8 min. Sędzia: Przemysław Kępa i Jacek Rokicki. Widzów: 1000.
cdn.
Półfinałowy mecz numer 2 idealnie pasował do obrazu rywalizacji obu ekip w sezonie zasadniczym, gdzie przypomnijmy dwa razy zwyciężała Cracovia i dwa razy lepsi okazywali się jastrzebianie, a za każdym razem o wyniku decydowała jedna bramka. W poniedziałek w Jastrzębiu mecz obfitował w sytuacje dla obu drużyn, jednak stan rywalizacji po 60. minutach wynosił raptem 1:1, a na dodatek obie bramki padły w dość nietypowych okolicznościach. Pasy objęły prowadzenie w końcówce pierwszej tercji. Grzegorz Pasiut podawał krążek przed bramką Kosowskiego ale ten trafił w łyżwę obrońcy i kompletnie zmylił bramkarza GKS-u.
Jastrzębianie wyrównali w połowie drugiej tercji i to w czasie kiedy grali w osłabieniu. Sytuacja wyglądała jak atak gracza Jastrzębia na Rafała Radziszewski i to polu bramkowym. W efekcie ?Radzik? został obrócony i Dąbkowski uderzał z niebieskiej praktycznie na pustą bramkę. Co więcej sędziowie po analizie video uznali tego gola twierdząc, że to nasz obrońca wypchnął naszego bramkarza... Niestety nawet tak dziwne okoliczności w jakich padło wyrównanie nie tłumaczą remisu po trzech tercjach. Nasi gracze zagrali tym razem bardzo słabo przewagi i to w decydującym stopniu doprowadziło do loterii jaką są karne. Damian Słaboń trafił wprost w Kosowskiego, a Słodczyk ładnie położył ?Radzika? i trafił ponad nim. Niemal identycznie zwiódł bramkarza gospodarzy Dawid Kostuch ale przeniósł krążek nad poprzeczką. ?Radzik? zatrzymał Lipinę, a do remisu w karnych doprowadził Leszek Laszkiewicz. Niestety nie pomylił się też najlepszy snajper jastrzębian Richard Král i pierwsza w roku 2011 roku porażka Cracovii stała się faktem.
W efekcie jest już pewne że czeka nas mecz w Krakowie w piątek 25 lutego. Przypomnijmy że tego samego dnia inauguruje rozgrywki rundy wiosennej piłkarska ekstraklasa, a podopieczni Jurija Szatałowa zagrają o 20,00 w Krakowie z Legią... O której zagrają hokeiści?
Zanim jednak zostanie rozegrany mecz w Krakowie, czeka nas drugie, niezwykle ważne spotkanie w Jastrzębiu. Wtorkowy mecz numer 3 (początek o 17,30) będzie transmitowane na żywo przez TVP Sport.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
??
renmaister
15:34 / 22.02.11
Zaloguj aby komentować