Porażka po 22 miesiącach
Wynik w Krakowie to bez wątpienia największa niespodzianka 33. kolejki PLH, a kto wie czy nie jest to też najbardziej zaskakujące rozstrzygnięcie w lidze w roku 2012. Nowotarska młodzież zagrała z ogromną determinacją i dzięki świetnej skuteczności duetu rutyniarzy (Czuy ? Różański) wywiozła z Krakowa komplet punktów. Pierwszy raz od pamiętnych finałów w sezonie 2009/2010...
Comarch Cracovia - MMKS Podhale Nowy Targ 4:5 (1:1, 2:2, 1:2)
- 0:1 - Piotr Kmiecik (Neupauer) 8:44 5/5
- 1:1 - Piotr Sarnik (Laszkiewicz, Słaboń) 13:40 5/5
- 2:1 - Tuomas Immonen (Dvořak) 23:53 - 5/4
- 3:1 - Joel Lenius (Immonen) 29:13 5/5
- 3:2 - Piotr Ziętara (Jarosław Różański) 29:29 5/5
- 3:3 - Kelly Czuy (Różański) 31:47 5/5
- 3:4 - Kelly Czuy (Różański) 43:07 5/5
- 3:5 - Kelly Czuy (Różański, Ziętara) 53:43 5/5
- 4:5 - Leszek Laszkiewicz (Sarnik, Słaboń) 55:51 5/5
Sędziowie: Sebastian Kryś - Leszek Kubiszewski, Mariusz Smura (wszyscy z Katowic).
Kary: Cracovia ? 6, Podhale - 8
Widzów: 700
CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (4) - Prokop, Immonen; Piotrowski (2), Dvořak, Lenius - Kulik, Dulęba; Rutkowski, Biela, Kosidło - Wilczek, Witowski; Postek, Horowski, Cieślicki.
PODHALE: Rajski - Kapica, Sulka; Czuy, Ziętara (2), Różański - W. Bryniczka, R. Mrugała (2); Kmiecik, Neupauer (2), Olchawski - Gacek, Szumal; Landowski, Bomba, Wielkiewicz - Puławski.
Już początek spotkania pokazał że ekipa trenera Szopińskiego jest nastawiona niezwykle bojowo. W 9. minucie Kmiecik wykorzystał gapiostwo Kulika i z najbliższej odległości pokonał Rafała Radziszewskiego. Pasy odpowiedziały składną akcją pierwszego ataku, który podręcznikowo rozklepał ?Szarotki?, a do bramki trafił Piotr Sarnik. Remis utrzymał się do pierwszej przerwy, choć krążek po uderzeniu Michała Piotrowskiego w 16. minucie, trafił w słupek. Wydawało się że w drugiej tercji Cracovia narzuciła w końcu swoje warunki gry. Najpierw w 24. minucie, wykorzystując okres gry w przewadze, trafił Tuomas Immonen. Ten sam zawodnik ponownie uderzał w 30. minucie i choć Rajski zatrzymał krążek, to nie zdołał go skontrolować i wobec dobitki Joela Leniusa był już bezradny. Być może dwubramkowa przewaga pozwoliła by uspokoić grę i z czasem odebrałaby gościom motywację, tyle że już po 16. sekundach i błędzie Rafała Radziszewskiego Ziętara zdobył bramkę kontraktową... W 32. minucie był znowu remis. Różański świetnie uruchomił Czuya, który wpakował gumę między parkany ?Radzika?. Po 40. minutach znów był remis i trudno było uciec od skojarzeń z sobotnim meczem, który nowotarżanie rozegrali awansem na lodowisku lidera w Sanoku. ?Szarotki? ? jako pierwsza drużyna w tym sezonie strzeliła w Sanoku aż 6 bramek i po sześciu kolejnych remisach (od 1:1 do 6:6) przegrała ostatecznie 7:6, tracąc bramkę na 9 sekund przed końcową syreną...
Wspomnienie meczu w Sanoku było zapowiedzią trudnej przeprawy w trzeciej tercji, ale nikt z widzów w Krakowie nie przypuszczał że Cracovia może zagrać tak nieporadnie... Nowotarska młodzież dzielnie walczyła, ale niesygnalizowane dogrania Różańskiego do Czuya to właściwie wszystko czym przyjezdni mogli zagrozić. Tak było w 43. i 54. minucie. Jednak to że goście trafiali w prosty sposób w niczym nie tłumaczy niemocy Pasów w ofensywie. Znów cały ciężar gry kombinacyjnej musiała brać na swoje barki pierwsza piątka i niezawodny Leszek Laszkiewicz zdobył bramkę kontaktową. Do końca spotkania pozostały całe cztery minuty ale wynik nie uległ już zmianie.
Podhale wygrało pierwszy mecz z Cracovią od niemal dwóch lat i najbardziej rozczarowuje fakt, że z przebiegu spotkania nie było to zwycięstwo przypadkowe. Wyniki pozostałych spotkań sprawiły że układ tabeli nie uległ zmianie, jednak druga Cracovia ma już tylko cztery punkty przewagi nad piątym w tabeli GKS Tychy.
W najbliższych trzech kolejkach Cracovia zagra z bezpośrednimi rywalami w walce o miejsce w czwórce.
W piątek 27. stycznia podopieczni trenera Rohačka zagrają na Jastorze z JKH GKS Jastrzębie. Natomiast dwa kolejne mecze odbędą się w Krakowie. W niedzielę 29. stycznia zagramy z Unią Oświęcim. Natomiast we wtorek 31. stycznia przy Siedleckiego pojawi się GKS Tychy.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
mówiąc kolokwialnie -
pixi
22:36 / 24.01.12
Zaloguj aby komentować
Naruszenie regulaminu, wpis zmoderowany