Niemoc Mistrzów - 48.kolejka PHL

2013-03-06_po_Cracovia-Sanok_9391_720

Niemoc podczas gier w przewadze zdecydowała o porażce Mistrzów Polski z wiceliderem tabeli.

Sanoczanie mimo, że sami dali sobie strzelić bramkę kiedy mieli na lodzie jednego zawodnika więcej zaprezentowali się w tym elemencie skuteczniej i w praktyce zamknęli biało-czerwonym szansę na walkę o drugie miejsce po rundzie zasadniczej.

Na dodatek porażka sprawiła że podopieczni Rudolfa Rohačka dali się wyprzedzić ekipie z Jastrzębia. Piątkowe starcie z JKH może okazać się kluczowe dla układu tabeli po rundzie zasadniczej.

Comarch Cracovia – Ciarko PBS Bank Sanok 2:3 (0:2, 1:0, 1:1)

  • 0:1 - Marcin Biały (Hudec, Mahbod) 11:32 5/4
  • 0:2 - Krzysztof Zapała (Mahbod) 17:45 5/5
  • 1:2 - Aron Chmielewski (A. Kowalówka, Řehák) 35:16 5/5
  • 2:2 - Sebastian Kowalówka 43:56 4/5
  • 2:3 - Samson Mahbod (Vozdecký) 44:52 5/5

Cracovia: Radziszewski (2) (Kulig) - A. Kowalówka (2), Noworyta; Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka (2)  - Wajda, Kłys; Kostourek (2), Dvořak, Laszkiewicz - Žvatora (2+10), Dąbkowski; Kalus, Řehák, Piotrowski  - Galant (2), Witowski (2); Cieślicki, Rutkowski, Kozłowski

Sanok: Murray (Raszka) - Pociecha (2), Hudec; Vozdecký, Mahbod (4), Zapała (2) - Dutka, Besch; Wanat, Bayrack (2+2+10), Danton (4) - Rąpała, Kloz; Ćwikła, Wilusz (2), Biały - Dolny, Marmer; Demkowicz, Milan

 

2013-03-06_po_Cracovia-Sanok_9391_720

Sędziowie: Paweł Meszyński oraz Sebastian Adamoszek i Bartosz Kaczmarek

Kary: Cracovia – 24 min (w tym Žvatora 2+10); Sanok – 28 min. (w tym Bayrack 2+10)

Widzów: 1200

Mecz z Sanokiem był pierwszym z serii trzech kolejnych spotkań, jakie Cracovia rozegra w tym tygodniu z drużynami czołówki tabeli. Niestety biało-czerwoni zaprezentowali prawdziwą niemoc podczas licznych gier w przewadze i nie potrafili w tym czasie poważnie zagrozić bramce Murraya. Trzy zaprzepaszczone szanse w pierwszej tercji srodze się zemściły. Przyjezdni najpierw wykorzystali pierwszą karę dla Pasów i po szybkim rozegraniu krążka Rafała Radziszewski skapitulował po uderzeniu Białego. W osiemnastej minucie zrobiło się 0:2, a spokojem przed bramką „Radzika” błysnął Zapała. Pod koniec pierwszej i na początku drugiej tercji goście grali w podwójnej przewadze, ale obrona Mistrzów Polski zdołała zażegnać zagrożenie. Niestety postawa Naszych zawodników w drugiej tercji wciąż nie rokowała dobrze. Kolejne dwie ospale rozegrane gry w przewadze odbierały nadzieję na korzystny zwrot akcji ale w 36. minucie biało-czerwoni wyprowadzili jeden z nielicznych składnych ataków. Krążek rozegrany szeroko powędrował do Arona Chmielewskiego, który wypalił nie od obrony i Pasy złapały kontakt. W końcówce tercji goście znów grali w podwójnej przewadze, ale Rafał Radziszewski był na posterunku.

Trzecie dwadzieścia minut rozpoczęło się od kary dla Sebastiana Witowskiego i dość niespodziewanie zrobił się remis... Osamotniony Sebastian Kowalówka wjechał do tercji ataku i bez zastanowienia wypalił na bramkę, a zaskoczony Murray wpuścił gumę do sieci! Sanoczanie szybko rzucili się do odbudowania przewagi i w końcówce tej samej kary przeprowadzili akcję bramkową. Co prawda Mahbod wykończył podanie Vozdecký’ego sekundę po tym jak na lód powrócił Witowski, jednak sytuacja była konsekwencją rozgrywania przewagi.

Końcówka trzeciej tercji pełna była dramaturgii. Niestety biało-czerwoni znów zmarnowali grę w przewadze i to przewadze podwójnej. Nie powiódł się też manewr z wycofaniem bramkarza w ostatniej minucie gry. Wynik nie uległ zmianie i sanoczanie w praktyce zamknęli biało-czerwonym szansę na walkę o drugie miejsce po rundzie zasadniczej.

W tej sytuacji piątkowe starcie z Jastrzębiem urasta do rangi pojedynku o trzecią pozycję przed play-off. Mecz rozpocznie się o 18,30.

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.