Niemoc – 38. kolejka PHL

2012-02-25-plh-cracovia-unia oświęcim-u_7486_720

Po ucieczce za Ocean duetu Fojtik-Valčak i serii kontuzji, sytuacja kadrowa Cracovii wygląda naprawdę nieciekawie. Na mecz do Oświęcimia trener Rohaček zabrał tylko trzy piątki. Jednak to nie ilość graczy ale brak jakości w grze zadecydował o porażce z Unią. Biało-czerwoni aż sześciokrotnie grali w przewadze w tym dwa razy w przewadze podwójnej i w tym czasie ani razu nie zdołali pokonać Fikrta. O niemocy niech świadczy fakt, że podczas ostatniej przewagi w końcówce trzeciej tercji gracze Pasów nie zdołali nawet założyć zamka w tercji gospodarzy...

2012-02-25-plh-cracovia-unia oświęcim-u_7486_720

TH Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 3:2 (1:2, 2:0, 0:0)

  • 1:0 - Mateusz Bepierszcz (Kalinowski) 04:54 5/5
  • 1:1 - Damian Słaboń (S. Kowalówka, Jaros) 08:27 5/5
  • 1:2 - Maciej Kruczek (S. Kowalówka, Słaboń) 13:07 5/5 
  • 2:2 - Filip Komorski (Šindelář, Adamus) 21:58 5/5
  • 3:2 - Jiří Zdeněk (Tabaček) 33:56 5/5  

Unia: Fikrt – Vosatko, Vizváry; Piotrowicz, Daneček, Wojtarowicz – Ciura, Gabryś; Bepierszcz, Kalinowski, Zdenĕk – Šindelář, Piekarski; Szewczyk, Komorski, Adamus – Kasperczyk; Fiedor, Modrzejewski, Tabaček

Cracovia: Radziszewski - Kruczek, Noworyta; S. Kowalówka, Słaboń, Jaros - Wajda, Liotti; Kalus, Kozłowski, McCauley - Kłys, Maciejewski; Kisielewski, Fraszko, Stoklasa

Kary: Unia - 12 min; Cracovia – 0 min.

Sędziowie: Maciej Pachucki oraz Maciej Byczkowski i Marek Syniawa

Gospodarze z impetem rozpoczęli pierwszą tercję, jednak inicjatywę zdołali utrzymać jedynie przez nieco ponad pięć minut. W tym czasie raz pokonali Rafała Radziszewskiego. W kolejnych minutach do głosu doszli biało-czerwoni, a wiodącą rolę odegrała pierwsza formacja, w której atak utworzyli Damian Słaboń i Sebastian Kowalówka i Marcin Jaros. Pierwsza piątka dwa razy popisowo rozmontowała defensywę Unitów i na pierwszą przerwę Pasy zjeżdżały z prowadzeniem. Obraz gry w drugich dwudziestu minutach uległ zmianie. Żadna z ekip nie była wstanie nadawać tonu wydarzeniom na lodzie, jednak to gospodarze, dzięki dwóm trafieniom wyszli na prowadzenie. Gospodarzom dopisało nieco szczęście, szczególnie przy bramce na 3:2, kiedy „Radzik” dał się zaskoczyć strzałem z niebieskiej.

W trzeciej tercji podobnie jak w drugich dwudziestu minutach na lodzie brakowało inicjatywy. Gospodarze grali swoje czyli tak naprawdę nie grali nic wielkiego, jednak Pasy nie były wstanie wykorzystać słabości oświęcimian. 

W grze biało-czerwonych kompletnie brakowało elementu zaskoczenia i mimo że drużyna w miarę poprawnie konstruowała akcje to bez wykończenia pod bramką Fikrta nie wydarzyło się nic istotnego.

W niedzielę w Krakowie zagramy z Podhalem. Początek spotkania o 18,30.

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.