Nic nie zapowiadało tragedii... – PLH: 11 kolejka

2012-02-25-plh-cracovia-unia oświęcim-u_7441_720

Bez punktów wracają z Oświęcimia hokeiści Cracovii. Pomimo prowadzenia dwoma bramkami po dwóch tercjach nasi gracze pozwolili gospodarzom zdobyć kolejno trzy bramki i nie znaleźli sposobu aby znów przejąć kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Porażka zepchnęła Cracovię na czwartą pozycję w tabeli, a przewaga nad piątą Unią zmalała do pięciu punktów.

Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 4:3 (1:3, 0:0, 3:0)

  • 0:1 Leszek Laszkiewicz 00:54’ 5/5
  • 1:1 Wojciech Stachura (Łucznikow) 16:21’ 5/5
  • 1:2 Damian Słaboń (L. Laszkiewicz) 17:44’ 5/4
  • 1:3 Robert Kostecki (Piotrowski, S. Kowalówka) 19:01’ 5/5
  • 2:3 Jarosław Różański (Chomko) 41:21’ 5/4
  • 3:3 Siarhiej Chomko (Różański, Prokopczik) 43:19’ 5/5
  • 4:3 Jarosław Rzeszutko (Chomko, Prokopczik) 46:48’ 5/4

Unia: Fikrt – Urbańczyk, Nikolov; Khomko, Rożański, Rzeszutko - Piekarski, Prakopchyk; Jakubik, Tabaček, Wojtarowicz - Połącarz, Modrzejewski; Adamus, Stachura, Luchnikow – Fiedor, Kwadrans; Valušiak, Jaros, Piotrowicz

Cracovia: Radziszewski - Sznotala, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, Kostecki, S. Kowalówka - Kłys, Dudaš; Fojtík, Valčák, Kmiecik - Witowski, Zieliński; Chmielewski, Rutkowski, Ziętara

Kary: Unia – 4, Cracovia – 22 (w tym 2+10 Besch)

Sędziowie: Włodzimierz Marczuk oraz Grzegorz Klich i Wojciech Moszczyński

 

Piątkowe spotkanie w Oświęcimiu w pierwszych dwóch tercjach pod wieloma względami przypominało wcześniejszy mecz Pasów w Katowicach. Szybko strzelona bramka (tym razem to biało-czerwoni otworzyli wynik) i pewne prowadzenie po dwudziestu minutach oraz chaos w drugiej tercji, pozwalały myśleć o równie szczęśliwym finale rywalizacji. Tym bardziej że w drugiej tercji Pasy przetrwały pełne 90 sekund gry w podwójnym osłabieniu. Podopieczni Rudolfa Rohačka kontrolowali w tym czasie wydarzenia na lodzie i niczym w filmach grozy można by powiedzieć, że „nic nie zapowiadało tragedii”... Niestety początek trzeciej tercji odwrócił losy rywalizacji. Gospodarze zdobyli kolejno trzy bramki, wykorzystując dwa okresy gry w przewadze i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. W końcówce Pasy mocno nacierały na bramkę Fikrta, jednak nawet czas wzięty przez trenera Rohačka oraz wycofanie z bramki „Radzika” (na ostatnie 36 sekund) nie przyniosło efektu. Strata punktów w Oświęcimiu to przykra niespodzianka. Tym bardziej że poza świetnym okresem na początku trzeciej tercji gospodarze grali zupełnie przeciętnie.

Po dwóch spotkaniach na wyjeździe hokeiści Pasów wracają teraz do Krakowa. W niedzielę 7 października gościć będziemy ekipę wicelidera JKH GKS Jastrzębie. Mecz rozpocznie się o godzinie 18,00

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.