Najkrótsza zima dekady
Decydujący mecz małopolskiego ćwierćfinału zdecydowanie dla Aksam Unii. Zwycięstwo dało oświęcimianom przepustkę do walki o medale, a dla Cracovii oznacza koniec sezonu. Pierwszy raz w ciągu ostatnich dziesięciu lat drużyna prowadzona przez Rudolfa Rohačka nie stanie więc na podium. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas ale dość niespodziewanie już ósmego marca możemy zsumować osiągnięcia biało-czerwonych w tym sezonie. Piąte miejsce w rozgrywkach oraz wywalczony pierwszy raz w historii Puchar Polski, to jedno. Ponadto Pasy awansowały w ligowej tabeli wszechczasów na piąte miejsce dystansując o 26 punktów Naprzód Janów.
Comarch Cracovia – Aksam Unia Oświęcim 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
Stan rywalizacji: 2-3
- 0:1 - Tomáš Jakeš (Jaros, Tabaček) 16:45 5/5
- 0:2 - Peter Tabaček (Jaros, Barinka) 18:27 5/5
- 0:3 - Roman Tvrdoň (Gábriš) 58:45 5/5 EN
Cracovia: Radziszewski (Kulig) - A. Kowalówka, Noworyta, Chmielewski (2), Słaboń (2), S. Kowalówka - Wajda, Kłys, Kostourek, Dvořak, Kalus - Galant, Dąbkowski, Laszkiewicz, Kozłowski, Piotrowski - Sznotala, Zieliński, Witowski, Rutkowski, Řehák
Unia: Fikrt (Witek) - Jakeš (2), Połącarz (2), Jaros, Tabaček, Barinka - Gabryś, Zošiak, Tvrdoň, Lipina, Wojtarowicz - Ciura, Gábriš, Piotrowicz, Kalinowski, Bepierszcz - Kasperczyk, Piekarski, Modrzejewski, Różański, Adamus
Sędziowie: Maciej Pachucki oraz Patryk Kasprzyk i Sławomir Szachniewicz
Kary: Unia – 4 min; Cracovia – 4 min.
Widzów: 2600
Po fatalnej zapaści w dwóch pierwszych spotkaniach serii w Krakowie, Mistrzowie Polski ostro wzięli się do roboty i po dwóch zwycięstwach na wyjeździe doprowadzili do decydującego piątego spotkania znów we własnej hali. Pierwszy raz w sezonie obiekt przy Siedleckiego wypełnił się po brzegi, jednak okazało się że ósmego marca w mistrzowskiej dyspozycji byli tylko kibice biało-czerwonych. Na tafli od pierwszego wznowienia przeważała Aksam Unia. Goście znów zaimponowali najeżdżeniem i co chwila pod bramką Rafała Radziszewskiego dochodziło do groźnych sytuacji. Swoje sytuacje mieli: Adamus, Tvrdoň, Zošiak, Tabaček, Barinka i w końcu w 17. minucie oświęcimianie postawili na swoim. Tabaček crossem w poprzek tercji przerzucił gumę do najeżdżającego Jakeša i obrońca pierwszej formacji gości wpakował gumę do sieci. Akurat w tej sytuacji krycie zgubił Sebastian Kowalówka, ale błędów w grze obronnej było znacznie więcej, a skórę kolegom ratował jak zwykle Rafał Radziszewski. Niestety nawet „Radzik” był czasami bezradny. W 18. minucie Tabaček wykorzystał gapiostwo Dąbkowskiego i przed pierwszą przerwą zrobiło się 0:2.
Na drugą tercję goście wyjechali odmienieni. Peter Mikula przestawił drużynę na uważną obronę i biało-czerwoni mieli okazję wykazać się w ofensywie. Niestety Pasy były bezradne. Goście nie dopuścili do większego zagrożenia pod bramką Fikrta. Szansą na zmianę wyniku były dwa okresy gry w przewadze, ale nawet wtedy Fikrt nie miał zbyt wiele pracy. Najpierw w czasie gdy na ławce kar przebywał Jakeš szanse mieli Daniel Laszkiewicz i Petr Dvořak. Przy wykluczeniu Połącarza najlepszą okazję miał z kolei Kostourek. Niestety biało-czerwoni nie byli przekonujący i to goście stwarzali realne zagrożenie pod bramką Radziszewskiego grając z kontry, jednak Wojtarowicz i Adamus przegrali pozycje sam na sam z bramkarzem Cracovii.
Trzecia tercja rozpoczęła się dość niespodziewanie od groźnych sytuacji dla przyjezdnych. Dwukrotnie sam przed „Radzikiem” znalazł się Jaros, ale bramkarz Pasów znów wykazał się wysokimi umiejętnościami. Po chwili jednak swoje szanse zaczęli w końcu kreować biało-czerwoni. W 44. minucie sam na sam z Fikrtem pojechał Kozłowski ale bramkarz Unii nie dał się pokonać. W kolejnych minutach zaczęło się w końcu kotłować pod bramką gości i atmosfera w hali zrobiła się naprawdę elektryczna. Niestety napór Pasów przerwało wykluczenie dla Arona Chmielewskiego i wydarzenia w hali imienia Adama „Rocha” Kowalskiego znów potoczyły się według korzystnego dla gości scenariusza. Na niespełna trzy minuty przed końcem tercji trener Rohaček wziął czas, a po chwili przy wznowieniu pod bramką Fikrta Cracovia stanęła bez bramkarza. W ciągu pierwszych dziewięciu sekund biało-czerwoni oddali trzy groźne strzały na bramkę ale to było wszystko. Goście skutecznie się bronili. I na minutę przed końcem tercji Tvrdoň trafił na pustą bramkę pieczętując zwycięstwo Aksam Unii.
Porażka kończy sezon dla Cracovii. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas ale dość niespodziewanie już ósmego marca możemy zsumować osiągnięcia biało-czerwonych w tym sezonie. Piąte miejsce w rozgrywkach oraz wywalczony pierwszy raz w historii Puchar Polski, to jedno. Ponadto Pasy awansowały w ligowej tabeli wszechczasów na piąte miejsce dystansując o 26 punktów Naprzód Janów.
raf_jedynka
Mecze ćwierćfinałowe play-off:
-
(1) GKS Tychy
– (8) Polonia Bytom 4:2 (0:0, 2:0, 2:2)
(1) GKS Tychy – (8) Polonia Bytom 5:2 (2:0, 1:1, 2:0)
(8) Polonia Bytom – (1) GKS Tychy -
(2) Ciarko PBS Bank Sanok
– (7) HC GKS Katowice 11:0 (4:0, 5:0, 2:0)
(2) Ciarko PBS Bank Sanok – (7) HC GKS Katowice 13:2 (4:0, 6:1, 3:1)
(7) HC GKS Katowice – (2) Ciarko PBS Bank Sanok -
(3) JKH GKS Jastrzębie
– (6) 1928 KTH Krynica 6:1 (1:0, 4:0, 1:1)
(3) JKH GKS Jastrzębie – (6) 1928 KTH Krynica 9:0 (2:0, 4:0, 3:0)
(6) 1928 KTH Krynica – (3) JKH GKS Jastrzębie -
(4) Comarch Cracovia – (5) Aksam Unia Oświęcim
2:3 (0:1, 0:1, 2:1)
(4) Comarch Cracovia – (5) Aksam Unia Oświęcim 2:3 (1:0, 1:1, 0:1, d. 0:0, k. 0:1)
(5) Aksam Unia Oświęcim – (4) Comarch Cracovia 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
(5) Aksam Unia Oświęcim – (4) Comarch Cracovia 1:2 d. (1:1, 0:0, 0:0, d. 0:1)
(4) Comarch Cracovia – (5) Aksam Unia Oświęcim 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Hokej
Kibic1995
08:49 / 13.03.14
Zaloguj aby komentować