Mistrzowska lekcja dla beniaminka
Nie było emocji w pojedynku Mistrza z beniaminkiem. Cracovia całkowicie zdominowała przyjezdnych z Torunia, pewnie zwyciężyła i pierwszy raz w sezonie wbiła rywalom dziesięć goli.
Comarch Cracovia ? Nesta Karawela Toruń 10:2 (5:0, 3:0, 1:2)
- 1:0 Damian Słaboń (Leszek Laszkiewicz) 5/5 03:57
- 2:0 Petr Dvořak 5/5 04:30
- 3:0 Damian Słaboń (Leszek Laszkiewicz) 5/4 08:40
- 4:0 David Kostuch 5/5 10:25
- 5:0 Paweł Kosidło (Łukasz Rutkowski) 5/5 17:55
- 6:0 Petr Dvořak 5/5 24:56
- 7:0 Nick Sucharski (Petr Dvořak) 5/5 25:04
- 8:0 Piotr Sarnik 5/4 31:00
- 8:1 Jacek Dzięgiel 5/4 47:45
- 9:1 Leszek Laszkiewicz (Damian Słaboń) 5/4 56:32
- 9:2 Przemysław Bomastek 5/5 58:26
- 10:2 Daniel Laszkiewicz (Damian Słaboń - Leszek Laszkiewicz) 5/5 59:09
Cracovia: Raszka (Radziszewski) - Sznotala, Besch, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Prokop, Dulęba, Sarnik, Biela, Piotrowski - Witowski, Kulik, Martynowski, Kostuch - Kosidło, Sucharski, Rutkowski, Seidler.
Toruń: Witkowski (35:12 Plaskiewicz) - Bluks, Gaisins, Bomastek (2), Kuchnicki (2), Marmurowicz (2) - Smeja, Maj, Jankowski, Dzięgiel, Ziółkowski - Koseda (2), Lidtke, Połącarz, K. Kalinowski, Minge - Porebski, Gimiński, Husak, M. Kalinowski, Pieniak.
Widzów: 300
Mecz rozpoczęli rezerwowi bramkarze i o ile w Cracovii było to zrozumiałe (trener Rohaček dał szansę ogrywania się Ondrejowi Raszce), to obsada bramki torunian była zaskoczeniem. Młody Witkowski nie był wstanie zatrzymać prowadzonych z rozmachem ataków pierwszego ataku Cracovii i dwukrotnie dał się pokonać Damianowi Słaboniowi, a swoje bramki dołożyli też Petr Dvořak, Paweł Kosidło oraz Dawid Kostuch i po pierwszej tercji było 5:0.
W drugich dwudziestu minutach gracze Pasów nie forsowali już tempa ale w 32 minucie i tak było już 8:0, po kolejnym trafieniu Dvořaka, pierwszym trafieniu w oficjalnym meczu Nicka Sucharskiego i bramce Piotra Sarnika. I wtedy na tafli pojawił się niespodziewanie pierwszy bramkarz torunian. Plaskiewicz bronił ze sporym wyczuciem i do końca drugiej oraz przez prawie 17 minut trzeciej tercji nie dał się pokonać. W między czasie goście zdobyli bramkę honorową, która dodała ich poczynaniom animuszu, jednak wszystko należy rozpatrywać przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Mecz był po prostu rozstrzygnięty i nic nie zmieniło tu już drugie trafienie gości. Za to za sprawą braci Laszkiewiczów rozmiary zwycięstwa nabrały niezwykle okazałych, bo dwucyfrowych rozmiarów.
Już w niedzielę 18 września, podopieczni Rudolfa Rohačka zagrają kolejny mecz w Krakowie. Rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec, z którym Pasy już dwukrotnie grały i zwyciężały w tym sezonie (w rozgrywkach o Puchar Polski). Początek niedzielnego meczu zaplanowano na 18,30.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
KOSTUCH ODCHODZI Z CRACOVII
rysik
22:43 / 18.09.11
Zaloguj aby komentować