Mamy lidera!
Trzy kolejne zwycięstwa, wobec strat punktowych drużyn z czołówki, pozwoliły Cracovii objąć prowadzenie w tabeli PLH. Mamy więc lidera z przewagą dwóch punktów nad Sanokiem, Tychami i Jastrzębiem.
PLH: Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 8:3 (3:0, 3:2, 2:1)
- 1:0 - Leszek Laszkiewicz 3:48' 5/5
- 2:0 - Michał Piotrowski (Rutkowski) 6:00' 5/5
- 3:0 - Michał Piotrowski (Prokop, Rutkowski) 11:25' 5/5
- 4:0 - Piotr Sarnik (Immonen, Słaboń) 31:10' 5/4
- 4:1 - Karel Horny (Zdenek, Cychowski) 34:09' 4/3
- 5:1 - Nick Sucharski (Rutkowski, Piotrowski) 37:24' 5/5
- 6:1 - Patrik Prokop (Laszkiewicz) 38:41' 5/5
- 6:2 - Rafał Cychowski (Korny) 39:58' 5/5
- 7:2 - Joel Lenius (Laszkiewicz, Besch) 44:16' 5/5
- 7:3 - Tobiasz Bernat (Dołęga) 55:37' 5/5
- 8:3 - Michał Piotrowski (Sucharski, Rutkowski) 57:14' 5/5
Cracovia: Radziszewski (Kulig) - Wajda, Besch (2), Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop (2), Immonen, Martynowski (2), Dvorak, Lenius - Wilczek, Kulik, Piotrowski, Rutkowski, Sucharski (2) - Kosidło, Chmielewski.
Zagłębie: Dzwonek (40:00 - Nowak) - Kuc, Duszak, Bernat, Twardy (2), Dołęga - Działo, Cychowski, Horny (2), Zdenek, Szewczyk (2) - Banaszczak (4), Kostromitin (6), Ślusarczyk, Golec (2), Podsiadło.
Kary: Cracovia 10, Zagłębie - 18.
Sędziowie: Jacek Rokicki (główny), Piotr Matlakiewicz - Mariusz Smura (liniowi).
Widzów: ok. 600.
Niedzielny mecz w Krakowie tylko w teorii powinien być spacerkiem dla drużyny trenera Rohačka. Co prawda wszystkie wcześniejsze potyczki z Zagłębiem w tym sezonie kończyły się dla Pasów pomyślnie, a piątkowa rekordowa demolka jaką biało-czerwoni zaaplikowali torunianom, potwierdzała zwyżkę formy, jednak goście w ostatnim czasie dość sensacyjnie pokonali u siebie kolejno Unię Oświęcim i GKS Tychy, a poprzedni mecz w Krakowie przegrali dopiero po karnych.
Spacerku może nie było, ale mecz rozpoczął się od kapitalnego slalomu jaki Leszek Laszkiewicz urządził sobie pomiędzy przyjezdnymi, po czym położył Dzwonka i wpakował gumę do sieci! Ta akcja zdecydowanie zaakcentowała układ ról w tym spotkaniu. To Cracovia zamierzała dyktować warunki. W pierwszej tercji bramkarz sosnowiczan skapitulował jeszcze dwukrotnie i w obu przypadkach działo się to po trafieniach Michała Piotrowskiego. Na czwartą bramkę trzeba było czekać aż do 32. minuty. Wtedy to Piotr Sarnik wykończył okres gry w przewadze. W chwilę potem goście mieli szansę na grę w przewadze i to podwójnej. Nasi gracze bronili się na tyle skutecznie, że na ławkę kar trafił także jeden z sosnowiczan i dopiero wtedy Radzik? skapitulował po trafieniu Hornego. Stracona bramka zmotywowała graczy Cracovii do dalszych ataków, co przyniosło jeszcze dwie bramki. Dzwonek skapitulował po strzałach Sucharskiego i Prokopa. Dosłownie na trzy sekundy przed syreną trafił także Cychowski i po 40. minutach było 6:2. Pasy wygrały także trzecią tercję, a w 58. minucie swój hat-trick skompletował, będący ostatnio w świetnej dyspozycji, Michał Piotrowski.
Trzy kolejne zwycięstwa, wobec strat punktowych drużyn z czołówki, pozwoliły Cracovii objąć prowadzenie w tabeli PLH. Mamy więc lidera z przewagą dwóch punktów nad Sanokiem, Tychami i Jastrzębiem. Oczywiście ma na to wpływ także fakt, że Pasy rozegrały już dwa mecze awansem. 18. kolejkę PLH zaplanowano na piątek 4 listopada i Cracovia pojedzie do Sanoka. Mecz lidera z wiceliderem zapowiada się szlagierowo. Najbliższy mecz w Krakowie biało-czerwoni zagrają w niedzielę 6 listopada. Derby małopolski, klasyk ?Krakowiacy i Górale? czyli mecz z MMKS Podhale Nowy Targ zaplanowano na godzinę 17,00.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Jaka szkoda wlasnie ze zadna....
kagi ksc
07:35 / 01.11.11
Zaloguj aby komentować