Krótkie ręce sanoczan (wideo)

2008-09-23-cracovia-sanok-u_058

Piątkowy mecz w Sanoku, którego stawką była pozycja lidera PLH, zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Sanoczanie w piątym oficjalnym spotkaniu w tym sezonie piąty raz pokonali Cracovię i dokonali tego w bardzo przekonującym stylu.

PLH: Ciarko PBS Bank KH Sanok - Comarch Cracovia 11:4 (1:1, 6:0, 4:3)

  • 0:1 - Leszek Laszkiewicz (Besch - Wajda) 15:09' 5/5
  • 1:1 - Martin Vozdecky (Kolusz - Mojzis) 19:57' 5/5
  • 2:1 - Krystian Dziubiński (Malasiński) 24:33' 5/5
  • 3:1 - Marcin Kolusz 26:24' 4/5
  • 4:1 - Ivo Kotaska (Krzak) 27:01' 4/5
  • 5:1 - Tomasz Malasiński (Kolusz - Rąpała) 28:48' 4/5
  • 6:1 - Krzysztof Zapała (Mojzis) 32:51' 5/5
  • 7:1 - Pavel Mojzis (Dronia - Vozdecky) 36:23' 4/4
  • 7:2 - Nicolas Besch 42:02' 5/4
  • 8:2 - Josef Vitek 44:13' 5/5
  • 8:3 - Damian Słaboń (Sarnik - Laszkiewicz) 45:35' 5/4
  • 9:3 - Josef Vitek 47:13' 5/5
  • 10:3 - Sławomir Krzak (Mojzis - Vozdecky) 49:49' 5/4
  • 10:4 - Aron Chmielewski 51:25 4/5
  • 11:4 - Marcin Kolusz (Malasiński) 54:37' 4/5

Ciarko: Odrobny (Kachniarz) - Mojzis, Dronia (2), Vozdecky, Zapała (2), Kolusz - Rąpała, Kotaska (2), Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński - Gurican, Kubat, Vitek (2), Krzak, Mermer (2) - Maciejewski, Skrzypkowski, Strzyżowski (2), Wilusz (2), Biały.

Cracovia: Radziszewski (Kulig) - Wajda, Besch (4), Laszkiewicz (2), Słaboń (2), Sarnik - Immonen (2), Prokop, Martynowski, Dvorak, Lenius - Wilczek, Kulik, Piotrowski, Rutkowski (2), Sucharski - Dulęba, Chmielewski, Kosidło.

Kary: Ciarko 16, Cracovia - 20.

Sędziowie: Jacek Rokicki (główny), Grzegorz Cudek - Mariusz Pilarski (liniowi).

Widzów: 3000.

Mecz od pierwszego wznowienia toczony był w szybkim tempie i przez prawie trzy minuty akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą bez przerw w grze. Dominowała zacięta walka na całej tafli i w efekcie niewiele było też celnych strzałów, choć trzeba przyznać że zawodnicy wypracowali sobie kilka dogodnych pozycji. Jednak aż do 16. minuty, zagrożenie stwarzali głównie gospodarze, których przewaga w rozgrywaniu krążka stawała się coraz bardziej widoczna. Sanoczanie zaczęli przeważać ale wynik otworzyła Cracovia. Stało się to za sprawą niezawodnego Leszka Laszkiewicza, którego niesygnalizowane uderzenie zaskoczyło Odrobnego. Pasom zabrakło trzech sekund aby dowieźć prowadzenie do przerwy. Kolusz idealnie obsłużył Vozdeckiego, który z najbliższej odległości pokonał ?Radzika?.

 

Drugą tercję bardzo dobrze rozpoczęła Cracovia jednak to gospodarze wyszli na prowadzenie po składnej akcji Gruszki  z Dziubińskim. Aby potwierdzić trafienie potrzebna była analiza zapisu wideo. To co zdarzyło się potem na tafli w Sanoku trudno opisać bez emocji. Gracz gospodarzy powędrował na ławkę kar, jednak zamiast wykorzystać okazję Cracovia straciła dwie bramki w odstępie 40 sekund! Utrata aż dwóch bramek podczas gry w przewadze wstrząsnęła drużyną. W tej kuriozalnej sytuacji trener Rohaček wziął czas, jednak Pasy już do końca kary Zapały nie zdołały zagrozić Odrobnemu. Katastrofalne dwie minuty gry w przewadze szybko dobiegły końca ale w chwili kiedy Zapała wskoczył na lód przewinienie popełnił Mojzis. Kolejna przewaga liczebna Pasów i... kolejna kontra gospodarzy zakończona bramką! Trzy kolejne ?short handed goals? niesamowicie nakręciły grę sanoczan, którzy w tej części gry jeszcze dwukrotnie pokonali Rafała Radziszewskiego.

W trzeciej tercji tempo gry spadło. Gospodarze wyraźnie nastawili się na szanowanie krążka i szukali swoich szans w uważnym konstruowaniu akcji. Cracovia natomiast skutecznie punktowała podczas gry w przewadze. Tak było przy trafieniach na 7:2 (Nicolas Besch trafił spod niebieskiej) oraz na 8:3 (Damian Słaboń trafił na pustaka po wzorowym rozklepaniu defensywy sanoczan), a czwarte trafienie (na 10:4) padło podczas gry w osłabieniu. Niestety skutecznie grali też gospodarze i w efekcie mecz zakończył się rezultatem 11:4...

To najwyższa porażka Cracovii pod wodzą Rudolfa Rohačka i w ogóle dopiero druga w dwucyfrowym rozmiarze. Pierwsza miała miejsce prawie siedem lat temu. 25 listopada 2004 Pasy uległy w Oświęcimiu 10:3. Porażka w tym meczu, wobec zwycięstw Tychów i Jastrzębia, zepchnęły Cracovię na czwarte miejsce w tabeli. Szansa na poprawę zdobyczy punktowej pojawi się już w niedzielę. Derbowa niedziela rozpocznie się o 17,00 przy ulicy Józefa Kałuży, jednak o 20,00 trwać będzie też na lodowisku, gdzie Cracovia w derbach małopolski podejmuje  MMKS Podhale Nowy Targ.

raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Hokej

W hokeju jest plaga kontuzji, kapitan zawieszony za doping i czołowy napastnik, który mimo ważnego kontraktu do końca sezonu strzelił focha i wrócił do USA, bo mu się nagle ubzdurało, że mu się już podwyżka należy, nie gdy mu się kontrakt będzie kończył i można będzie ponegocjować tylko już. Wiadomo mozna było wiecej zawodników załatwić, choć i tak z transferami nie było źle i ponoć jeszcze ktos ma przyjść, bo do końca listopada otwarte okno. Fakt hokeistom nie idzie wyjątkowo z Sanokiem i Tychami, ale z resztą im idzie i mimo tych trudności pokazują ambicje. Jak nie będzie katastrofy to spokojnie w 4 powinni być, przed play-off-ami znów okno, znów kogoś się weźmie i myslę, że znów będą grać o MP.

Zaloguj aby komentować

....

skoro jestescie laikami w temacie hokeja moze lepiej nie wypowiadajcie sie w tej sprawie... jesli sledzilibyscie choc troche sytuacje tej sekcji to wiedzielibyscie co w trawie piszczy..no ale najlepiej wyrazic opinie zza monitorka..łaska kibica na pstrym koniu jezdzi...powodzenia fachowcy i footbolowi patrioci;)

Zaloguj aby komentować

Tragedia

Można przegrać ale nie tyle nie jesteśmy słabeuszami ligi,robicie pośmiewisko,ale najważniejsze jest to aby piłkarze z was nie brali przykładu w derbach!!!

Zaloguj aby komentować

z Sanokiem nam coś nie idzie......

Oby w play offach się to odmieniło....

Zaloguj aby komentować

Wstyd

Hokeiści też zaczynają przynosić wstyd? Co się z wami dzieje?
Trenerze Rohaczek nie jest Pan w stanie nic zrobić?

wstyd

wstyd to MY kibice przynosimy !! Na meczach jest nas niewiele. Co do wyników to paru zawodników odeszło , paru ma kontuzje i nawet nie gramy na 4 pełne piątki!! No i wogóle wychodzi na to że po co nam silna drużyna hokejowa jak nie potrafimy jej docenić? Zawodnicy proszą , żeby chodzić na mecze a tu nic - mamy w d..... . Jednak ja i tak wierzę w Rudolfa i kolejny tytuł MP!! Ale my kibice musimy dać wiatr w żagle naszym mistrzom i dopingiem prowadzić ich w trudnych chwilach do zwycięztw !! A w niedziele Podhale - wszyscy na hale!!!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.