Hokej: Siódmy mecz dla Unii. Koniec sezonu hokeistów (skrót)
W ostatnim siódmym spotkaniu ćwierćfinałowej serii play-off hokeiści Cracovii przegrali w Oświęcimiu z Unią 0:1 i zakończyli rozgrywki w sezonie 2023/24. Jedyną i jak się okazało decydującą bramkę w tym spotkaniu zdobył w 55 minucie Olsson Trkulja.
Ostatni mecz serii rozgrywany był przez obie drużyny z dużą starannością o defensywę. Wyraźnie widać było świadomość stawki o jaką toczy się gra. Okazało się, że w tej sytuacji to biało-czerwoni lepiej radzili sobie z presją i to Pasy stwarzały większe zagrożenie pod bramką Lundina, na czele z sytuacją Adama Raški w 7. minucie pierwszej tercji. Wynik remisowy utrzymał się aż do 55. minuty, kiedy to na solową akcję zdecydował się Olsson Trkulja. Fin dość szczęśliwie przepchnął się pomiędzy obrońcami Cracovii i na raty zdołał pokonać Matthew Robsona. W końcówce spotkania Rudolf Rohaček wziął czas, potem wycofał też bramkarza, jednak oświęcimianie dowieźli najskromniejszą możliwą przewagę do końcowej syreny i to oni wygrali czwarty mecz w serii.
Porażka oznacza koniec sezonu dla Naszych zawodników i zostaniemy w nim sklasyfikowani na szóstej pozycji. Choć ostateczny wynik ćwierćfinałowej serii okazał się zgodny z prognozami ekspertów (awans faworyzowanej Unii), to sam przebieg rywalizacji trzeba uznać za dużą niespodziankę.
O ile było jasne, że od podopiecznych Rudolfa Rohačka mogliśmy oczekiwać gry z pełnym zaangażowaniem oraz że będą oni świetnie przygotowani kondycyjnie, to raczej nikt się nie spodziewał, że nawet najwyższy pułap cech wolicjonalnych wystarczy do nawiązania realnej walki o awans do półfinału.
No i nie wystarczył. O tym że byliśmy o jeden mecz, o jedną bramkę i o pięć minut od półfinału zdecydowała ogromna praca zawodników i pełne zaangażowanie w realizację planów taktycznych nakreślonych przez sztab trenerski. Przemodelowane piątki i arytmia w zmianach kilka razy kompletnie zaskakiwały rywali. Do tego wspaniale bronił Matthew Robson, którego postawa w bramce była chyba największym zaskoczeniem in plus w całej serii.
Trwające cały sezon poszukiwania bramkarza są w mojej ocenie zakończone. Matthew udowodnił, że mamy prawdziwego kota w bramce więc nie wiem czy jest potrzeba, a właściwie czy stać Nas na poszukiwanie innego kota, de facto hipotetycznego kota w worku...
Prezes Dróżdż zapowiedział spotkanie z trenerem Rohačkiem w perspektywie tygodnia od zakończenia rozgrywek w celu zaplanowania przygotowań do następnego sezonu. Nasz czeski mistrz znów udowodnił, że nawet dysponując ograniczonymi zasobami potrafi uzyskać efekt synergii, który postawił Cracovię przed szansą awansu mimo wyraźnej dysproporcji potencjałów. Dwa pewne zwycięstwa (mecze nr 1 i 4) i trzy mecze absolutnie na styk (nr 2, 6 i 7) świadczą o wciąż nieprzeciętnych umiejętnościach Rudolfa Rohačka. Jestem pewien, że przy mądrym wsparciu ze strony zarządu, drużyna zbudowana przez „Rudiego” na jego jubileuszowy dwudziesty sezon pracy w Cracovii, będzie miała szansę powalczyć zarówno w Pucharze Polski, jak i w play-offie o medal.
Za końcówkę sezonu należą się trenerowi i zawodnikom wielkie słowa uznania. To ogromna przyjemność było Was wspierać. Osobiście liczę, że prezes Dróżdż w kolejnym sezonie nauczy się trochę hokeja (sam przyznał że nie zna tej dyscypliny), a ma ku temu wyjątkową okazję, bo jeszcze co najmniej przez rok będzie w Cracovii trener legenda Rudolf Rohaček.
Rafał Nowak (raf_jedynka)
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Hokej
Kibic1995
00:26 / 22.03.24
Zaloguj aby komentować