Hokej: Przegrana po świetnym meczu
15 marca o godzinie 19:00 na lodowisku im. Adama Rocha Kowalskiego przy ulicy Siedleckiego 7 w Krakowie miał miejsce pierwszy domowy półfinałowy mecz fazy play-off Pasów z zespołem GKS Tychy.
Po wygranej w pierwszym meczu oraz porażce w drugim Pasy, do tego spotkania przystępowały z remisowym bilansem po zeszłotygodniowej wizycie w Tychach. Krakowianie mimo, iż do fazy półfinałowej nie awansowali jako faworyci to po pierwszej wygranej z tyszanami zdecydowanie pokazali, iż pokonanie ich nie będzie należało do łatwych zadań.
Emocje przed samym meczem podgrzał protest złożony przez władze Cracovii odnoszący się do meczu wygranego przez tyszan i szeregu błędów sędziowskich mogących wypaczyć wynik meczu.
Sam mecz przyniósł sporo emocji. Pierwsze tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, jednak gdyby był to boks a nie hokej to zdecydowanie to Pasy wygrałyby pierwszą tercję „na punkty”, to właśnie Cracovia stwarzała groźne okazje, strzelając min w słupek i przy odrobinie szczęścia to Pasiacy mogli udać się na przerwę jako zwycięzcy.
Do drugiej tercji zespół Comarch Cracovii przystąpił zmotywowany i grając w przewadze gola dla Pasów zdobył w 23 minucie spotkania Jeremy Welsh, a 5 minut później prowadzenie podwyższył Jewgienij Sołowjow. Wydawać by się mogło, iż Cracovia ma wszystko pod kontrolą, jednak zespół z Tychów w 33 minucie spotkanie doprowadził do zdobycia bramki kontaktowej za sprawą Paula Szczechury. Druga tercja zakończyła się więc zwycięstwem krakowian.
Na trzecią tercję Pasy wyjechały na taflę lodu skupione z zadaniem co najmniej obrony wyniku. Trzeba przyznać, iż zespół dzielnie się bronił, niestety GKS zdołał wyrównać po przepięknej bramce zaraz po wznowieniu w tercji Cracovii za sprawą strzału Bartłomieja Pociecha. Pasy zaczęły jednak atakować, znowu na przeszkodzie stanął słupek oraz po strzale Damiana Kapicy krążek wylądował na bramce. Niestety „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” i tak też było w tym przypadku. Gdy zegar wskazywał 6 sekund do końca 3 tercji krążek znalazł drogę do bramki Cracovii za sprawą Bartłomieja Jezierskiego.
Mimo przegranego meczu, to zespół Cracovii był lepszy tego dnia. Widać brak zgrania w ekipie Pasów na tle tyszan, jednak nic jeszcze nie zostało jeszcze przesądzone, w bilansie meczów przegrywamy 1:2, niemniej szansa na wyrównanie bilansu nadejdzie już dzisiaj. Ponownie o godzinie 19:00 Cracovia stanie naprzeciwko GKS. Spotkanie to można obejrzeć na antenie TVP Sport oraz TVP 3 Kraków.
Miejmy nadzieję, iż w nadchodzących godzinach będziemy Państwa informować o wyrównaniu bilansu meczowego i rozpoczęciu zmagań na nowo, przypomnijmy, że mecze w fazie finałowej rozgrywane są do 4 wygranych. W równolegle rozgrywanym starciu pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a GKS Katowice to „Górnicy” z Jastrzębia mają już przewagę 3:0 i już dzisiaj możemy poznać pierwszego finalistę.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 2-3 (0-0, 2-1, 0-2)
Comarch Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaś, Ignatowicz, Sołowojow, Welsh, Kapica – Kostromitin, Saukko, Oksanen, Nemec, Tiala – Gutwald, Doherty, Murphy, Goodwin, Ferrara – Gula, Saur, Brynkus, Jeżek, Csamango
GKS Tychy: Raszka – Ciura, Biro, Gościński, Kmorski, Jeziorski – Seed, Martin, A Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Pociecha, Kotlorz, Marzec, P. Szczechura, Wronka – Meskiammen, Novajovsky, Witecki, Rzeszytko, Galant
Jasiek Sarecki
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.