Hokej: Pasy rozpoczęły rok od porażki. Tabela
W meczu 34. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia przegrała wyjazdowy mecz z GKS Katowice 2:4 i spadła z 5. na 6. miejsce w tabeli. Kolejny mecz w niedzielę w Krakowie z GKS Tychy.
GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:2 (2:0, 0:0, 2:2)
Bramki: 1:0 Sokay (Dupuy) 1, 2:0 Anderson (Michalski) 12, 2:1 Olsson (Younan, D. Kapica) 44, 3:1 Runesson (Anderson, Magee) 45, 4:1 Wronka (Fraszko, Koponen) 56, 4:2 Wahlgren 59
Cracovia: D’Orio – Kruczek, Younan, Lundgren, Wahlgren, D. Kapica - Brandhammar, Jaśkiewicz, Brynkus, Olsson, Johansson – Wanacki, Bieniek, Mocarski, Bezwiński, Marzec – Tynka, Kamieniew, Sterbenz, Jarosz, F. Kapica.
Sędziowali: P. Pyrskała, P. Breske.
Kary: 12 - 14 min. Widzów: 1417.
Spotkanie w Katowicach rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już w pierwszej minucie Jean Dupuy wyprowadził akcję lewym skrzydłem, podając do Bena Sokaya, który precyzyjnym strzałem przy krótkim słupku pokonał Alexa D’Orio. Krakowianie próbowali odpowiedzieć, lecz dynamiczna i agresywna gra GieKSy uniemożliwiała im dłuższe utrzymywanie się przy krążku. Gospodarze podwyższyli prowadzenie w 12. minucie po składnej akcji Michalskiego i Andersona, którą ten drugi skutecznie wykończył. Pasy, mimo pojedynczych prób, nie zdołały znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę rywali. Po pierwszej tercji GKS Katowice prowadził 2:0.
Druga odsłona meczu nie przyniosła bramek, ale obfitowała w emocje. Comarch Cracovia weszła w tercję z większą determinacją, a Damian Kapica był bliski zdobycia kontaktowego gola, jednak John Murray skutecznie interweniował. Z kolei GieKSa również stwarzała zagrożenie, zmuszając D’Orio do kilku efektownych parad, szczególnie podczas osłabienia Pasów. Pomimo wyrównanej walki i okazji po obu stronach, żadna z drużyn nie zdołała umieścić krążka w siatce. Po dwóch tercjach gospodarze utrzymywali prowadzenie 2:0.
Krakowianie rozpoczęli ostatnią część meczu z animuszem, co przyniosło efekt w 44. minucie. Younan dograł do Olssona, który zdobył pierwszego gola dla Pasów, zmniejszając stratę do jednej bramki. Radość gości nie trwała długo – już minutę później Runesson odpowiedział pewnym strzałem, przywracając dwubramkowe prowadzenie GieKSy. W końcówce katowiczanie zdominowali rywalizację, a Wronka podwyższył na 4:1. Cracovia walczyła do ostatnich sekund, co zaowocowało trafieniem Wahlgrena w 59. minucie, jednak było już za późno na odwrócenie losów meczu. Ostatecznie GKS Katowice pokonał Comarch Cracovię 4:2.
Po tym meczu Comarch Cracovia spadła z 5. na 6. miejsce w tabeli. Kolejny mecz zespół trenera Marka Ziętary rozegra w niedzielę w Krakowie z GKS Tychy.
Tabela po 34. kolejce:
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.