Hokej: Finał już mamy…

2021-03-21_Cracovia-GKS_Tychy_0763_720

… teraz na Mistrza czekamy! Dokładnie tak! Jak powszechnie wiadomo „apetyt rośnie w miarę jedzenia” i tak też jest w przypadku tegorocznych rozgrywek fazy play-off PHL i Naszej drużyny.

W relacji z poniedziałkowego meczu w Krakowie pisaliśmy, iż to Cracovia była zdecydowanie lepsza mimo porażki, lecz było widać brak zgrania między zawodnikami. Sprawa zgrania krakowskiego zespołu została jednak perfekcyjnie rozwiązana i wraz z kolejnymi meczami rozgrywanymi przez Comarch Cracovie widać było coraz większą pewność wśród zawodników co tylko budowało morale Naszego zespołu.  

Kolejnym istotnym elementem w całej play-off’owej układance jest dyspozycja drugiego bramkarza drużyny Pasów, Roberta Kowalówki, który okazał się idealnym zamiennikiem nieobecnego Denisa Pieriewozczikowa Dwa ostatnie spotkania z GKS Tychy, przysporzyły niemały problem trenerowi Rudolfowi Rohackowi, w momencie powrotu podstawowego bramkarza, będzie on musiał dokonać wyboru między Pieriewozczikowem a Kowalówką. To Rosjanin wydawał się stałym elementem krakowskiej drużyny i ratował nas na początku rozgrywek fazy finałowej niejednokrotnie, z drugiej jednak strony to Kowalówka zachował czyste konto przez niebagatelny wymiar czasu – 112 minut!!! Co w połączeniu z ostatnią zdobytą przez tyszan bramką daje wymiar ponad dwóch meczy bez zdobycia bramki! Biorąc pod uwagę te wydarzenia przed trenerem Rohackiem stoi trudne zadanie wyboru podstawowego bramkarza.

2021-03-21_Cracovia-GKS_Tychy_0138_720

Sam niedzielny mecz rozpoczął się od ofensywy tyszan, jednak to krakowianie już w 3 minucie mogli wyjść na prowadzenie, gol niestety nie został uznany przez sędziów za sprawą gry wysokim kijem. Po tej sytuacji to Cracovia przejęła inicjatywę w tym meczu i doprowadziła do strzelenia bramki w 8 minucie spotkania, kiedy to po podaniu Sołowjowa „gumę” do siatki skierował niezawodny w fazie finałowej Damian Kapica. Goście mogli przed przerwą jeszcze wyrównać jednak ze starcia Rzeszutko-Kowalówka, zwycięsko wyszedł golkiper Pasów.

Mocnym akcentem rozpoczęła się druga tercja niedzielnego starcia. Zespół z Krakowa już w drugiej minucie doprowadził do podniesienia przewagi na 2-0 za sprawą Erika Nemca, który potężnym strzałem zaskoczył Raszkę. Mając jednak z tyłu głowy poniedziałkowy mecz przy ulicy Siedleckiego, zawodnicy Cracovii musieli zachować dalszą czujność.

Na całe szczęście, trener oraz zawodnicy wyciągnęli wnioski z ostatniej porażki na własnym lodowisku i zaciekle atakowali, co w rezultacie przyniosło kolejną bramkę 8 minut przed końcem drugiej tercji po akcji Oksanena, Goodwin’a i Murphy’ego. Na przerwę przed ostatnią tercją krakowianie udawali się więc z zapasem aż trzech trafień.

2021-03-21_Cracovia-GKS_Tychy_0305_720

Nadzieję tyszan na zwycięstwo tego dnia ostatecznie zgasił Sołowjow, po zaledwie 30 sekundach trzeciej tercji. Raszka popełnił kardynalny błąd za lekko wybijając krążek w sytuacji, w której wyjechał z bramki, gumę przejął Welsh, a Sołowjow dokończył dzieła. Po tej sytuacji Ondreja Raszkę w bramce GKS zastąpił John Murray. Goście rzucili się do ataku, można by powiedzieć rozpaczy, jednak nie przyniosło to większych skutków. Nie wykorzystali pierwszej gry w przewadze i ewidentnie było widać spadek motywacji w ich szeregach. Tyszanie ostatecznie zdobyli bramkę za sprawą Komorskiego w 52 minucie spotkania, grając w przewadze, lecz był to ostatni akcent tego meczu. Goście co prawda próbowali jeszcze kilkukrotnie ściągać z lodu Murray’a, natomiast krakowianie nie pozwalali im wyprowadzać skutecznych ataków.

Mecz w Krakowie pozbawił tyszan możliwości obrony Mistrzostwa Polski, które zdobywali rok rocznie od 3 sezonów. Rok 2021 jest pierwszym od 4 lat, w którym nie zobaczymy tyskiej ekipy w finałowych starciach. W finale zespół Cracovii zmierzy się z tegorocznym zdobywcą Pucharu Polski – JKH GKS Jastrzębie. Finałowe zmagania rozpoczniemy od dwumeczu w Jastrzębiu w dniach 26-27 marca. W piątkowe popołudnie rozpocznie się o godzinie 17:30. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż wszystkie mecze finałowej pary, transmitowane będą na antenie TVP Sport, nie tylko za sprawą internetowych transmisji.

2021-03-21_Cracovia-GKS_Tychy_0763_720

Tegoroczny finał jest powtórką zmagań z roku 2013. Wtedy to zwycięsko ze starcia wyszedł zespół Pasów, wygrywając zmagania 4-3. Miejmy nadzieję, iż w tym roku Cracovia po raz 13-ty sięgnie po Mistrzostwo Polski, powtarzając sukces z roku 2017, kiedy to po raz ostatni cieszyliśmy się z bycia najlepszym polskim zespołem.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 4-1 (1-0, 2-0, 1-1)

Comarch Cracovia: Kowalówka – Dudas, Ignatowicz, Sołowjow, Welsh, Kapica – Kostromitin, Tiala, Nejzchleb, Nemec, Franek – Gutwald, Doherty, Murphy, Goodwin, Oksanen – Gula, Saur, Brynkus, Jezek, Csamango

GKS Tychy: Raszka (Murphy) – Kotlorz, Pociecha, P. Szczechura, Komorski, Jeziorski – Seed, Martin, A. Szczechura, Cichym Mroczkowski – Novajovsky, Biro, Dupuy, Rzeszutko, Wronka – Bizacki, Ciura, Witecki, Galant, Marzec

Jasiek Sarecki  

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.