Hokej: Comarch Cracovia - Staubing Tigers 0:4

Comarch Cracovia - Staubing Tigers 0-4 - sarecki

W piątek 2. września zawodnicy Comarch Cracovii rozpoczęli przygodę w fazie grupowej hokejowej Ligi Mistrzów. Mecz rozpoczął się punktualnie o godzinie 20:15.

Comarch Cracovia - Staubing Tigers 0:4 (0:0, 0:3, 0:1)

  • 0:1 Marcel Brandt - Taylor Leier (23:40, 5/4),
  • 0:2 Taylor Leier - Travis St. Denis (37:19),
  • 0:3 Stephan Daschner (39:28),
  • 0:4 Taylor Leier - Travis St. Denis, Marcel Brandt (48:22, 5/4).

Minuty karne: 16-8

Comarch Cracovia: R. Stojanovič - J. Šaur, J. Gula, M. Michalski, E. Němec, M. Račuk - A. Ježek, K. Doetzel, M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki - P. Husák, D. Krejčí, S. Brynkus, R. Arrak, Š. Csamangó - A. Dziurdzia, S. Kinnunen, M. Sointu, V. Polák, P. Wronka.

Tigers: H. Miska - B. Manning, I. Scheid, L. Adam, M. Connolly, J. Akeson - A. Klein, S. Daschner, P. Tuomie, J. Samanski, J. Lipon - T. Bourque, M. Brandt, S. Schönberger, T. Brunnhuber, T. Turnbull - M. Zimmermann, C. Lampl, T. Leier, M. Zengerle, T. St. Denis.

Comarch Cracovia - Staubing Tigers 0-4 - sarecki

W piątkowy wieczór na lodowisku im. Adama Rocha Kowalskiego zebrało się ponad 2000 kibiców, w tym liczną grupę stanowili kibice drużyny gości, których przybyło aż 700.

Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem wymiany ciosów z obu stron żaden jednak nie okazał się celny i do szatni zawodnicy zjechali przy bezbramkowym remisie. Początek drugiej tercji zapowiadał się z kolei bardzo ciekawie z uwagi na podwójną przewagę gospodarzy. Krakowianie mieli blisko dwie minuty przewagi 5 na 3.

Po rozpoczęciu drugiej tercji krakowianie nieustannie atakowali bramkę gości, krążek nie znalazł jednak drogi do bramki Niemców. Ta nieskuteczność w grze w przewadze zemściła się już po chwili, gdy w pełnym zestawieniu „Tygrysy” wyprowadziły pierwszy cios. Pasy próbowały się odegrać jednak na 4 minuty przed końcem drugiej tercji goście z Niemiec z dużą dozą szczęścia zdobyli dwie kolejne bramki. Przy pierwszej bramce błąd popełnił krakowski bramkarz i przepuścił gumę między parkanami starając się wybić ją w bok. Kolejna bramka padła w niemniej kuriozalny sposób bowiem jeden z gości mocno uderzył krążek przed krakowską bramkę i „ustrzelił” jednego z krakowian na tyle niefortunnie, że guma odbiła się od jego łyżew i trafiła do bramki.

Trzecia tercja to festiwal kar mniejszych w wykonaniu Cracovii co niestety zawarzyło na jakimkolwiek pościgu za wynikiem skutecznie niszcząc marzenia o złapaniu kontaktu. Czwarta bramka padła natomiast po składnej akcji „Tygrysów” i na 11 minut przed końcem spotkania wynik został ustalony na poziomie 0:4.

Kolejna okazja do poprawienia statystyk w ramach grupy w Lidze Mistrzów już w niedziele czwartego września na krakowskim lodowisku przy ulicy Siedleckiego, kiedy to o godzinie 20:20 podejmą austriackiego rywala z Villach.

Jasiek Sarecki

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Mecz

Trochę te bramki stracone dziwnie zwłaszcza 2 i 3. Jak drużyna zaczynała grać to nagle tracimy dziwną bramkę, potem nastepną i po meczu. Szkoda cały czas liczę na 1 wygraną i jeden remis w hokejowej Lidze Mistrzów. Może z Austryiakami się uda wygrać u siebie.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.