Hokej: Bez niespodzianki w Sanoku. Tabela
W meczu 32. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia wygrała w Sanoku z STS 6:4. Po tym meczu Pasy nadal zajmują 6. miejsce w tabeli. Kolejny mecz w niedzielę z Unią Oświęcim w Krakowie.
STS Sanok - Comarch Cracovia 4:6 (2:2, 1:3, 1:1)
- 0:1 Kamieniew (Brandhammar, Olsson) 2,
- 0:2 Wahlgren 7 karny,
- 1:2 D. Musioł (Strzyżowski, Filipek) 7,
- 2:2 Filipek (J. Musioł, D. Musioł) 12,
- 2:3 Mocarski (Bieniek) 23,
- 3:3 Sienkiewicz (Tamminen, Huhdanpaa) 33,
- 3:4 Mocarski (Marzec, Bezwiński) 36,
- 3:5 F. Kapica (Jarosz, Brynkus) 39,
- 4:5 J. Bukowski (Huhdanpaa, Tamminen) 41,
- 4:6 D. Kapica (Bieniek, Lundgren) 43
Cracovia: Polak – Younan, Bieniek, Lundrgen, Wahlgren, D. Kapica -Brandhammar, Kamieniew, Brynkus, Olsson, F. Kapica – Kruczek, Jaśkiewicz, Mocarski, Bezwiński, Marzec – Jaracz, Tynka, Sterbenz, Jarosz, Dziurdzia.
Sędziowali: M. Polak, W. Czech.
Kary: 11 – 6 min. Widzów: 1000.
Cracovia od pierwszych minut narzuciła swój styl gry i szybko objęła prowadzenie. Już w drugiej minucie Kamieniew celnie uderzył z bulika, pokonując bramkarza gospodarzy, Salamę. Krakowianie poszli za ciosem i w 7. minucie Wahlgren skutecznie wykorzystał rzut karny, podwyższając wynik na 2:0. STS Sanok odpowiedział błyskawicznie – najpierw Dawid Musioł pokonał Polaka strzałem przy słupku, a kilka minut później Filipek sprytnie zmienił lot krążka po uderzeniu Jakuba Musioła, doprowadzając do wyrównania. Dynamiczna tercja zakończyła się wynikiem 2:2.
Druga część spotkania również obfitowała w emocje. Już na początku, w 23. minucie, Mocarski wykorzystał zamieszanie pod bramką Salamy, zdobywając trzecią bramkę dla Pasów. Sanoczanie nie pozostali dłużni – w 33. minucie Sienkiewicz precyzyjnym strzałem pokonał Polaka, ponownie wyrównując stan meczu. Końcówka tercji należała jednak do drużyny trenera Ziętary. Mocarski ponownie wpisał się na listę strzelców, a chwilę później Fabian Kapica zaskoczył Salamę strzałem po lodzie, ustalając wynik tercji na 5:3 dla Cracovii.
Ostatnia odsłona przyniosła kolejne emocje. Już na początku Jakub Bukowski strzałem z bulika przywrócił nadzieje gospodarzy, zmniejszając stratę na 4:5. Jednak goście szybko odpowiedzieli – Damian Kapica w 43. minucie popisał się świetnym podaniem, które niefortunnie przeciął Niemczyk, kierując krążek do własnej bramki. W dalszej części tercji Cracovia kontrolowała przebieg meczu, skutecznie broniąc dostępu do bramki Polaka i nie pozwalając gospodarzom na zmianę wyniku. Mecz zakończył się zwycięstwem Pasów 6:4.
Po tym meczu Comarch Cracovia nadal zajmuje 6. miejsce w tabeli. Kolejny – i ostatni w tym roku – mecz zespół trenera Ziętary zagra w niedzielę we własnej hali z Unią Oświęcim.
Tabela po 32. kolejce:
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.