Góralu wracaj do hal, czyli Cracovia czwarty raz karci Podhale
Najstarsi górale nie pamiętają sezonu w którym wszystkie konfrontacje Cracovii z Podhalem zakończyłyby się zwycięstwem krakowian. Piątkowy mecz derbowy inaugurował czwartą rundę sezonu zasadniczego i czwarty raz to Cracovia okazała się lepsza.
PLH: Comarch Cracovia - MMKS Podhale Nowy Targ 6:2 (2:2, 1:0, 3:0)
- 1:0 - Kostuch - L. Laszkiewicz 2:46
- 2:0 - Dvořak - Kostuch 6:03
- 2:1 - Łabuz - Neupauer 9:15
- 2:2 - Dutka - Baranyk - Neupauer 17:28
- 3:2 - Kostuch 36:31
- 4:2 - D. Laszkiewicz - Piotrowski - Wajda 45:53
- 5:2 - L. Laszkiewicz - Słaboń - D. Laszkiewicz 56:09
- 6:2 - L. Laszkiewicz - Rutkowski 59:46
Comarch Cracovia: Radziszewski (O. Raszka) - Kłys, Wajda, L. Laszkiewicz (2), Pasiut (2), D. Laszkiewicz - Noworyta, Šimka, Sarnik, Słaboń, Piotrowski - Dulęba, J. Raszka, Kostuch, Dvořak, Martynowski (2) - Landowski (2), Guzik (2), Witowski, Rutkowski, Kosidło.
MMKS Podhale: Rajski (Furca) - Kapica, Łabuz (2), Kmiecik (2), Tylka, Baranyk - Bryniczka, Dutka, Różański, Bakrlik (2), Czuy - Gaj, Sulka, Jastrzębski, Neupauer, Michalski - Gacek, Kos, Wcisło, Puławski.
Kary: 10 min. - 6 min. Widzów: ok. 1300.
Sygnał do ataku dali gracze świetnie dysponowanego w ostatnim czasie trzeciego ataku. Po bramkach Dawida Kostucha i Petra Dvořaka, Pasy prowadziły w 7. minucie 2:0. Ambitni goście zdołali jednak doprowadzić do remisu, po trafieniach Łabuza i Dutki. Bramka na 2:2 padła w 18 minucie, chwilę po tym jak na ławkę kar powędrował Tomasz Landowski i obie drużyny zeszły na pierwszą przerwę przy wyniku remisowym.
Niemal całą drugą tercję utrzymywał się remis i trzeba obiektywnie przyznać, że przyjezdni zdecydowanie walczyli o swoje trzecie trafienie w tym spotkaniu. Nowotarżanie więcej bramek już jednak nie zdobyli, w czym ogromna zasługa świetnie dysponowanego Rafała Radziszewskiego. Przełamanie nadeszło za sprawą Dawida Kostucha, który w 36 minucie drugi raz w tym spotkaniu i co ciekawe drugi raz po asyście Leszka Laszkiewicza, pokonał Rajskiego. Rezultat 3:2 nie dawał jednak gwarancji zwycięstwa. Tą dali bracia Laszkiewiczowie w trzeciej tercji. Najpierw Daniel wykończył okres gry w przewadze, w czasie kiedy na ławce kar usiadł Bakrlik. A w samej końcówce dwukrotnie Leszek, po asystach Damiana Słabonia i Mateusza Rutkowskiego, ustalił wynik pojedynku na 6:2.
Zwycięstwo umocniło Cracovię na czele ligowej tabeli, jednak drugi GKS Tychy traci do podopiecznych Rudolfa Roháčka jedynie cztery punkty i ma do tego jeden mecz zaległy. Szansa na odskoczenie od tyszan nadarzy się już w najbliższą niedzielę 16 stycznia. W ramach 29 kolejki PLH Cracovia zagra właśnie z GKS-em w Tychach. Początek spotkania o godzinie 17,00. Najbliższy mecz w Krakowie już we wtorek 18 stycznia. Od 18,00 zagramy z Zagłębiem Sosnowiec.
Najbliższe mecze w Krakowie
- 18 stycznia (wtorek), godzina 18,00, rywal: Zagłębie Sosnowiec, (30 kolejka)
- 28 stycznia (piątek), rywal: Unia Oświęcim, (32 kolejka)
- 1 luty (wtorek), rywal: Naprzód Janów, (34 kolejka)
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
oby tak dalej
craxsa19066
21:50 / 14.01.11
Zaloguj aby komentować