Czwarta porażka
Piątkowy mecz w Krakowie zgromadził na trybunach lodowiska imienia Adama ?Rocha? Kowalskiego rekordową widownię, która przez całe spotkanie wspierała krakowian żywiołowym dopingiem. Niestety pojedynek mistrza z liderem PLH potwierdził dominację Sanoczan w krajowych rozgrywkach.
PLH: Comarch Cracovia - Ciarko PBS Sanok 1:5 (1:1, 0:2, 0:2)
- 0:1 - Tomasz Malasiński (Vitek, Dziubiński) 7:19 5/5
- 1:1 - Petr Dvořak (Sucharski, Chmielewski) 18:05 5/5
- 1:2 - Martin Vozdecky (Mojzis) 28:35 4/5
- 1:3 - Pavel Mojzis 30:26 5/5
- 1:4 - Sławomir Krzak (Radwański, Vitek) 45:02 5/5
- 1:5 - Michał Radwański (Mermer, Gurican) 50:33 5/5
Cracovia: Raszka (Kulig) - Wajda, Witowski, Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop, Immonen (2), Chmielewski, Dvořak, Sucharski - Wilczek, Sznotala (2), Piotrowski, Rutkowski (2), Martynowski - Dulęba, Kosidło, Biela, Horowski (2), Cieślicki.
Ciarko: Odrobny (Kachniarz) - Mojzis (2), Dronia, Vozdecky, Zapała (2), Kolusz - Skrzypkowski, Kotaska, Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński - Gurican, Kubat (2), Vitek, Krzak (2), Strzyżowski - Wilusz, Radwański (2), Mermer (2), Biały.
Kary: Cracovia - 8, Ciarko - 14.
Sędziowie: Jacek Rokicki (główny), Robert Długi - Wojciech Kolusz (liniowi).
Widzów: 1800.
Piątkowy mecz w Krakowie zgromadził na trybunach lodowiska imienia Adama ?Rocha? Kowalskiego rekordową widownię, która przez całe spotkanie wspierała krakowian żywiołowym dopingiem. Niestety pojedynek mistrza z liderem PLH potwierdził dominację Sanoczan w krajowych rozgrywkach. Choć do końca sezonu zasadniczego jeszcze 17 kolejek, to po meczu w Krakowie trudno wyobrazić sobie inne rozstrzygnięcie jak zwycięstwo ekipy trenera Ziętary w sezonie zasadniczym. Sanok pozostaje jedyną drużyną z którą Pasy jeszcze nie wygrały w tym sezonie (cztery porażki z lidze i dwie w Pucharze Polski).
Już pierwsza akcja w meczu pokazała siłę przyjezdnych. Po wygranym wznowieniu pierwsza formacja Sanoka zamknęła pierwszą piątkę w Cracovii w tercji i przez kilkadziesiąt sekund rozgrywała zamek, kończąc akcje strzałami na bramkę... W ogóle w całym spotkaniu Sanoczanie oddali zdecydowanie więcej strzałów, testując niemiłosiernie Ondřeja Raszkę. W 8. minucie goście objęli prowadzenie. Podopieczni Rudolfa Rohačka przetrwali okres gry w osłabieniu ale w pierwszej akcji po tym jak Tuomas Immonen powrócił na lód Malasiński pokonał Raszkę. Po stracie bramki Cracovia miała trzy kolejne okazje do gry w przewadze, ale nie przyniosło to zmiany rezultatu. Na pierwszą przerwę drużyny zeszły jednak przy wyniku remisowym. Nick Sucharski kapitalnie wymanewrował dwóch defensorów gości i wyłożył krążek Petrowi Dvořakowi, który pokonał Odrobnego.
W drugiej tercji mecz się otworzył. Cracovia zdecydowała się na wymianę ciosów i grę w tempie jakie zaproponowali sanoczanie. W 28. minucie na ławkę kar powędrował Mermer i pierwsza piątka Pasów była o krok od zdobycia drugiej bramki. Po akcji tercetu Laszkiewicz-Słaboń-Sarnik, Odrobny szczęśliwie zamroził krążek, a potem jeszcze dwukrotnie obronił strzały Leszka Laszkiewicza. Jednak to goście wyszli na prowadzenie. Do odbitego przez bramkarza gości krążka dopadł Mojzis i dalekim podaniem uruchomił Vozdeckiego, który wyszedł sam na sam z Raszką i na raty trafił do siatki. Utrata bramki podczas gry w przewadze wyraźnie zdeprymowała podopiecznych Rudolfa Rohačka, a kiedy dwie minuty później Mojzis zaskoczył Raszkę niesygnalizowanym uderzeniem z nadgarstka mecz właściwie się skończył.
Czeski szkoleniowiec Pasów szukał rzecz jasna sposobów na poprawę gry Cracovii, ale na tle solidnej gry zespołowej lidera widać było jak na dłoni braki kadrowe oraz zmęczenie turniejem w Doniecku. W trzeciej tercji sanoczanie jeszcze dwukrotnie pokonali Ondřeja Raszkę i umocnili się na pozycji lidera PLH.
Po 25. kolejkach Sanok ma już 7 punktów przewagi na drugą Cracovią, a Pasy tylko o 5 oczek wyprzedzają piątą w tabeli Unię. Trzeci jest GKS Tychy, czwarte Jastrzębie, a walka toczy się o cztery miejsca w play-off.
Mecz z Sanokiem był ostatnim spotkaniem w Krakowie w 2011 roku. Przed hokeistami jeszcze dwa mecze wyjazdowe, po których nastąpi trudna do wytłumaczenia przerwa w rozgrywkach. W niedzielę 4 grudnia Pasy zagrają w Tychach drugi mecz ćwierćfinału Pucharu Polski, a we wtorek 6 grudnia, w ramach 26. kolejki PLH, czeka Pasy wyprawa do Nowego Targu. Powrót do rozgrywek ligowych zaplanowano na 6 stycznia. Wtedy do Krakowa przyjedzie ekipa JKH GKS Jastrzębie. Jeśli Cracovia awansuje do półfinału Pucharu Polski, to zagra jeszcze 28 grudnia na turnieju finałowym (prawdopodobnie w Sanoku) i być może 29 grudnia w finale tych rozgrywek.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.